Z Gorzowa (31 lipca), Głogowa (1 sierpnia) i Zielonej Góry (2 sierpnia) szło ponad 500 pątników; część z nich przez całą pielgrzymkę, część – w zależności od możliwości – rotacyjnie. Na zaproszenie odpowiedziało 25 księży, diakon, kleryk i dwie siostry felicjanki.
Grupie gorzowskiej towarzyszyli święci w znaku relikwii. – Mieliśmy konferencje o tym, jak święci w prosty sposób poznawali Boga i zdobywali świętość – zaznaczył przewodnik grupy ks. Krzysztof Kolanowski. – Akcent położyliśmy na wspólnotę, żeby pokazać, na czym ona polega w życiu chrześcijańskim. Z kolei ks. Krzysztof Kocz z pielgrzymki zielonogórskiej podsumował ostatnie dni słowami:
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Nieważne, w jakim stanie wychodzisz, ważne, kim będziesz, kiedy dojdziesz na Jasną Górę. Te słowa nas inspirowały do codziennej pracy nad sobą: przełamywać w sobie to wszystko, co było wczoraj, by na Jasnej Górze być lepszym.
Ksiądz Leszek Okpisz, przewodnik pielgrzymki głogowskiej, podkreślił, że dla mieszkańców mijanych miejscowości ważna była ich obecność po zeszłorocznym braku jasnogórskiego pielgrzymowania: – Czuliśmy, że niesiemy nadzieję wśród lęku i obaw. Pielgrzymka była szlakiem nadziei, że wszystko będzie się normalizowało, wracało do zwyczajnego porządku.
Karolina Mysłek/Niedziela
Pielgrzymka zielonogórsko-gorzowska
Z jakimi intencjami szli pielgrzymi? – Dziękowałam za małżeństwo, rodzinę i dzieci. Oczywiście modliłam się też za ojczyznę, która bardzo potrzebuje nawrócenia, za młodych ludzi, którzy odeszli od Kościoła, i o powołania kapłańskie – mówiła pani Joanna. Z kolei Dorota i Marek – małżonkowie z 4-miesięcznym stażem, którzy na Jasną Górę wkroczyli w ślubnych strojach, dzielili się: – Chcemy zawierzyć wszystkie swoje intencje Matce Bożej, prosić o Jej wstawiennictwo i prosić o potrzebne łaski na naszej już wspólnej drodze życia. Chcieliśmy podziękować Maryi, że mamy siebie, i prosić o łaskę cierpliwości i wytrwania na małżeńskiej drodze. Weronika zaś dodaje: – Poczułam ogromną ulgę i radość, że mimo trudów i bólu doszłam, że doniosłam wszystkie intencje. Biskup Tadeusz Lityński, który na jasnogórskim szczycie tradycyjnie witał swoich diecezjan, nawiązując do pielgrzymkowego hasła, powiedział Niedzieli:
– Cieszę się, że to przesłanie kard. Wyszyńskiego jest realizowane przez uczestników diecezji zielonogórsko-gorzowskiej. Skończyła się niedawno olimpiada. Dla nas tu jest olimpiada. To doroczny, ekstremalny wysiłek, na który się wielu decyduje, również tych doświadczonych chorobą. Oni przychodzą tu i zwyciężają. To jest dla mnie olimpijski teren i olimpijska atmosfera. Oni zawsze są pierwsi.
Karolina Mysłek/Niedziela
Pielgrzymka zielonogórsko-gorzowska
Pielgrzymi o godz. 12 uczestniczyli w Mszy św. w kaplicy Cudownego Obrazu.