Reklama

Kochane życie

Rajskie jabłuszko

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nie wiem, czy ktoś podziela moje spostrzeżenie, ale już od dawna zauważyłam, że gdy zaczynają grzać kaloryfery, natychmiast przychodzi nagłe ocieplenie. Nazywa się to złośliwością rzeczy martwych, urozmaicającą nasze pozornie uporządkowane życie. Tym razem jednak po pierwszym rozruchu elektrociepłowni ocieplenie było minimalne i to tylko w dzień, przy pełnym słońcu, ale i kaloryfery jeszcze bardzo słabo grzały, więc może to jednak jakaś oznaka zmiany lub nadchodzi coś innego i niespodziewanego, trudno to odgadnąć i przewidzieć.
I tylko pory roku następują po sobie z przedziwną logiką i regularnością, bo natura - jak to się mawia - nie lubi próżni. Rytm roku w naszym klimacie pozostaje rzeczą niezmienną pomimo pewnych oznak ogólnego ocieplenia globu ziemskiego. Już wydaje się, że coś się zmieniło, gdy po kilku latach umiarkowanego chłodu nagle, kolejnego roku, aura zasypuje nas śniegiem lub po suszy podtapia deszczami.
Jeszcze tak niedawno pławiliśmy się w wiosennej, zielonej radości, a tu, tuż po szaleństwach lata, prawie niezauważalnie, zieleń ta zaczęła żółknąć, czerwienieć, brązowieć i coraz częściej depczemy po opadłych liściach. Tak, tak, nie ma co ukrywać, to jesień z całym swoim normalnym bagażem chłodów, wiatrów, mgieł i deszczu. Ale ma i ona swoje uroki. Szczególnie młodzi ludzie widzą w niej niesamowity romantyzm, bo rzeczywiście ta pora, charakteryzująca się zmieniającymi się kolorami, babim latem i przysłowiową jesienną nostalgią, to zwykła i najlepsza pożywka dla - poetów. A poetą każdy z nas był choćby przez pięć minut, w wieku zwanym cielęcym. Niestety - z tego się wyrasta.
Wracając jednak do atrybutów jesieni, to największym i niewątpliwym cudem tej pory roku jest - owocowanie. Z wiosennych, często niepozornych kwiatków pod koniec wakacji już mamy wspaniałe, soczyste i rumiane jabłka, gruszki czy śliwki, że wymienię tu tylko te podstawowe. Zaś w tym roku dodatkowym produktem dojrzewania będą radni i nowe samorządy, ale to już inna bajka i inny temat.
Nasze warszawskie ulice na szczęście są częstokroć zadrzewione, dzięki czemu mamy nieco więcej tlenu i skromną namiastkę prawdziwej przyrody. Najczęściej lipy lub topole cieszą oczy, dając latem cień i złudzenie bliskości natury. Wśród tych drzew jednak trafiają się dziwne wyjątki - właśnie w mieście. To drzewa owocowe, rodzące tak zwane rajskie jabłuszka. Właśnie teraz, choćby idąc ulicą Bitwy Warszawskiej, depczemy po maleńkich, cudownych jabłuszkach, zaścielających kamienne chodniki. Pomijając już fakt, że żaden owoc, wyrosły w mieście, nie nadaje się do jedzenia, bo jest zatruty spalinami, to te rajskie jabłuszka w ogóle wydają się zupełnie nieprzydatne, nawet w gospodarstwie domowym. A jednak drzewa uparcie i hojnie owocują nimi, i tak depczemy po tym bogactwie. Zawsze jesienią, gdy widzę te dary tak lekkomyślnie roztrwonione, budzi moje zdziwienie i wątpliwość bezsensowność i daremność tego trudu przyrody.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nikt nie chce poprzeć pomysłu Lewicy na walkę z Kościołem?

2025-03-26 08:56

[ TEMATY ]

lewica

Fundusz Kościelny

konsultowany

Adobe Stock

Lewica przed wyborami wyciąga na sztandary walkę z katolikami

Lewica przed wyborami wyciąga na sztandary walkę z katolikami

Lewica zaprezentuje dziś projekt ustawy likwidującej Fundusz Kościelny. Koalicjanci patrzą na sprawę z dystansem - informuje w środę "Dziennik Gazeta Prawna".

"Według naszych ustaleń politycy Lewicy nie konsultowali tej sprawy w gronie koalicji" - pisze dziennik. I przypomina, że na początku tygodnia Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej (MRPiPS) skierowało wniosek o wpis projektu do wykazu prac legislacyjnych Rady Ministrów. Wkrótce ma się nim zająć zespół ds. programowania prac rządu.
CZYTAJ DALEJ

"Dobry łotr" – Dyzmas

Z Chrystusem ukrzyżowano dwóch łotrów. Jednego nazwano później " dobrym łotrem", drugiego złym. Na nadanie im tych przeciwstawnych określeń miało wpływ ich zachowanie w ostatnich chwilach życia, czyli tuż po ukrzyżowaniu. Cierpieli i umierali obok Chrystusa, ale tylko jeden nie odrzucił łaski nawrócenia otrzymanej na krzyżu. Miłosierdzie Boże stało się jego udziałem. Jest on dziś znany jako "dobry łotr", drugi stał się symbolem zatwardziałości i grzechu. Imię Dyzmas ma apokryficzny rodowód. "Dobry łotr" stał się patronem skazanych na śmierć oraz grzeszników powracających do Boga. Miejscowość Latrum w Ziemi Świętej, niedaleko Emaus, przypomina kult "dobrego łotra" uznanego później za świętego. Nie jest on jednak popularny w Polsce, chociaż należy do grona patriarchów diecezji przemyskiej. Kościół Wschodni czci go jako męczennika. Jezus przed śmiercią nie wstydził się lęku, łez ani chwil trwogi. Nie odtrąca nikogo, pomimo że opuścili Go nawet ci, którzy w Niego wierzyli i deklarowali również poświęcenie swego życia. Konał On wraz z łotrami, ale zarazem niszczył śmierć będącą wrogiem samego Boga, dawcy życia. Umierając, Jezus utożsamił się z każdym człowiekiem. Z tego Bożego aktu łaski skorzystał jeden z łotrów. Pisze o tym św. Łukasz w swej Ewangelii: "Jeden ze złoczyńców, których [tam] powieszono, urągał Mu: ´Czy Ty nie jesteś Mesjaszem? Wybaw więc siebie i nas´. Lecz drugi, karcąc go, rzekł: ´Ty nawet Boga się nie boisz, chociaż tę samą karę ponosisz? My przecież - sprawiedliwie, odbieramy bowiem słuszną karę za nasze uczynki, ale On nic złego nie uczynił´. I dodał: ´Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa´. Jezus mu odpowiedział: ´Zaprawdę, powiadam ci: Dziś ze Mną będziesz w raju´" . (Łk 23, 39-43). Śmierć to wydarzenie, którego nikt nie jest w stanie uniknąć, po niej jednak przychodzi radość Zmartwychwstania, na którą oczekuje cały świat, a nie tylko przeżywający śmierć Jezusa. Człowiek nie musi czuć się opuszczony, bo dzięki śmierci Chrystusa został wyzwolony od śmierci wiecznej, czego przykładem stał się Dyzmas - " dobry łotr".
CZYTAJ DALEJ

Justyna Święty-Ersetic: w sporcie trzeba mieć szczęście i wiedzieć jak wykorzystać swoją szansę

2025-03-26 18:04

[ TEMATY ]

sport

pl.wikipedia.org

Justyna Święty-Ersetic

Justyna Święty-Ersetic

Justyna Święty-Ersetic wróciła z halowych mistrzostw świata w Nankinie ze srebrnym medalem w sztafecie 4x400 m. "W sporcie trzeba mieć szczęście i wiedzieć jak wykorzystać swoją szansę. Uważam, że z dziewczynami bardzo dobrze to zrobiłyśmy" - powiedziała lekkoatletka.

32-latka pod nieobecność Natalii Bukowieckiej była liderką polskiej sztafety i biegła na pierwszej zmianie. Wraz z nią startowały 23-letnia Aleksandra Formella, 25-letnia Anna Gryc i 17-letnia Anastazja Kuś.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję