Reklama

Niedziela Legnicka

Być mamą w domu i pracy

Co roku 26 maja obchodzimy Dzień Matki. To święto zawsze wzbudza wiele wspomnień o naszych matkach. Wiele z nich może też zadziwiać swoją postawą, wywołując pozytywne odczucia a nawet wdzięczność. Jedną z takich osób, jest lekarka specjalistka chorób wewnętrznych Maria Chodyra pracująca w Bolesławcu.

ks. Piotr Nowosielski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jak mama

O dr Marii dowiedzieliśmy od jednej z osób, która była jej pacjentem w tzw. Szpitalu Covidowym Powiedziano o niej: - To taka mama, nie tylko w domu ale i w pracy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jej praca, zatroskanie o pacjentów wraz z całym zespołem, wywołuje uśmiech na twarzach nawet najciężej chorych, którym towarzyszy czasem do końca…

Życie w Covidzie

Kiedy mogliśmy się spotkać, zobaczyliśmy trochę „inną” osobę niż na przesłanym wcześniej zdjęciu. Przedstawiła się owszem, jako lekarka ale i jako mama czwórki dzieci i żona pana Bartka.

- Kiedy przyszła pandemia, postawieni zostaliśmy na pierwszej linii frontu, zupełnie nie przygotowani. Ponieważ mieliśmy swój oddział zakaźny, został jako jeden z pierwszych przekształcony w tzw. szpital jednoimienny. Tym samym wszyscy medycy i personel zostali postawieni do pracy z wirusem i pacjentami chorującymi na chorobę dotychczas nam nie znaną – wspomina pani Maria. - Trzeba się było uczyć podstawowych czynności typu: jak się ubrać ale i jak się rozebrać z tego kombinezonu które zaczęliśmy nosić, jak założyć słuchawki? Jak np. opukać pacjenta w rękawiczkach kiedy w kombinezonie się prawie nic nie słyszy itd., a przecież badanie jest podstawą w diagnostyce pacjenta. ,

Najtrudniejsze chwile

To oczywiście śmierć, odchodzenie pacjentów z którymi się niejednokrotnie zżywamy, bo często leżą po wiele tygodni. Ubolewamy że mimo trwającej od roku epidemii, nie zmieniły się przepisy umożliwiające nam luźny kontakt z rodziną. Myślę tu o kontakcie telefonicznym Każdy z nas jest człowiekiem, rozumiemy to, bo często wchodzimy w rolę rodzin osób dotkniętych wirusem. Według przepisów, nie możemy udzielić informacji telefonicznej. A przecież mając pacjentów w ciężkim stanie, musimy uprawnić jakąś osobę do tego, bo przecież ci pacjenci sami tego nie zrobią bo są często nieprzytomni, w śpiączce farmakologicznej, z ciężką niewydolnością oddechową, mają aparaturę w formie maski uniemożliwiającej mówienie. Dlatego prosimy o wykorzystanie urządzeń multimedialnych typu tablet, czy smartfon. Wtedy możemy stanąć przy pacjencie, potrzymać za rękę, pomóc wybrać numer do bliskich. Najgorszym jest moment, kiedy wiemy że zaraz będziemy intubować pacjenta, wtedy często jesteśmy przy tych „ostatnich” rozmowach z rodziną, bardzo wzruszających, z przeprosinami, czułością wypowiadane w ciężkiej duszności. Plusem jest natomiast ograniczenie biurokracji – mówi pani doktor.

Reklama

Radosne chwile.

Są i takie. Szczególnie kiedy można rozintubować pacjenta. Kiedy może ktoś znów samodzielnie oddychać. Kiedy ktoś mimo wcześniej ciężkiego stanu, może oddział opuścić samodzielnie.

- Nasz zespół jest młodym zespołem. Wszyscy się uczymy. Jesteśmy pełni zaangażowania, nie jesteśmy znudzeni i zachowaliśmy swoje człowieczeństwo, tak jak i cały personel, odnoszący się mile, czule do pacjentów, bo przecież często zastępują pacjentom rodziny. Dlatego zasługą całego oddziału jest pewnie to, że pacjenci nabierają trochę więcej chęci do dalszego życia.

Praca w duecie

Tak - potwierdza pani doktor - obecnie jestem w 37 tygodniu ciąży. I już zbliża się moment narodzin dziecka. Cały czas ciąży przepracowałam z moim dzieciątkiem. Tak, pracujemy „razem”. Razem z mężem chcieliśmy powiększyć naszą rodzinę. Na początku pandemii upewniliśmy się że sam wirus nie wpływa na przebieg ciąży, dlatego podjęliśmy tą decyzję. Z początkiem ciąży przechorowałam wirusa, ale ciąża przebiega beż żadnych powikłań.

Co pomaga?

- Wiara. Jest dla mnie podstawą życia. Wychodząc do pracy modlę się żebym dobrze zaopiekowała się każdym pacjentem, o światło Ducha Świętego w podjęciu dobrych decyzji. Praca wśród tak wielu chorych, umierających, sprawia że wiara pozwala mi też zmieniać siebie i by moje relacje z najbliższymi były jak najlepsze. Łatwiej znieść ten czas, kiedy mam ufność w Panu Bogu. Widzę też, że modlitwa za chorych i samych chorych, którzy z naszego medycznego punktu widzenia są już prawie po drugiej stronie, sprawia że naraz otrzymują oni nowe siły i wracają do zdrowia. To wszystko jest działaniem Boga.

Reklama

Nowe życie

Z panią doktor rozmawialiśmy w dniu, kiedy wyjeżdżała w rodzinne strony, aby planowany poród odbył się pod opieką jej mamy, również lekarki. W międzyczasie dotarła do nas wiadomość o narodzinach córeczki Miriam. Całej więc Rodzinie gratulujemy i życzymy Bożego błogosławieństwa.


Artykuł w wydaniu edycji legnickiej Niedzieli nr 21/2021

Całość wywiadu na antenie radia Plus Legnica: www.legnica.fm  


2021-05-26 15:21

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Komisja ds. aborcji: wysłuchanie publiczne projektów 16 maja

2024-04-23 12:33

[ TEMATY ]

aborcja

Adobe.Stock

Wtorkowe posiedzenie sejmowej komisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów ustaw dotyczących prawa do przerywania ciąży trwało krótcej niż kwadrans. Zdecydowano, że wysłuchanie publiczne odbędzie się 16 maja o godz.10.

To drugie posiedzenie komisji, ale pierwsze merytoryczne. Na poprzednim wybrano przewodnicząca komisji i jej zastępczynie.

CZYTAJ DALEJ

Być oparciem dla innych

2024-04-23 12:35

Magdalena Lewandowska

Wspólna modlitwa w kościele św. Maurycego

Wspólna modlitwa w kościele św. Maurycego

W parafii św. Maurycego odbyło się ostatnie rejonowe spotkanie zespołów presynodalnych dla rejonu Wrocław-Śródmieście i Wrocław-Południe.

Konferencję na temat Listu do Kościoła w Filadelfii wygłosił Tomasz Żmuda z Oławy. Nie zabrakło też wspólnej modlitwy i spotkania przy stole na dzielenie się swoimi doświadczeniami i przemyśleniami.

CZYTAJ DALEJ

Gniezno: Prymas Polski przewodniczył Mszy św. w uroczystość św. Wojciecha

2024-04-23 18:08

[ TEMATY ]

św. Wojciech

abp Wojciech Polak

Episkopat Flickr

Abp Wojciech Polak

Abp Wojciech Polak

„Ponad doczesne życie postawił miłość do Chrystusa” - mówił o wspominanym 23 kwietnia w liturgii św. Wojciechu Prymas Polski abp Wojciech Polak, przewodnicząc w katedrze gnieźnieńskiej Mszy św. ku czci głównego i najdawniejszego patrona Polski, archidiecezji gnieźnieńskiej i Gniezna.

„Wojciechowy zasiew krwi przynosi wciąż nowe duchowe owoce” - rozpoczął liturgię metropolita gnieźnieński, powtarzając za św. Janem Pawłem II, że św. Wojciech jest ciągle obecny w piastowskim Gnieźnie i w Kościele powszechnym. Za jego wstawiennictwem Prymas prosił za Ojczyznę i miasto, w którym od przeszło tysiąca lat biskup męczennik jest czczony i pamiętany.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję