Reklama

Słowo Kapelana Pomordowanych na Wschodzie na dzień Wszystkich Świętych

Niedziela Ogólnopolska 45/2000

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przeżywamy 2000 r., Rok Jubileuszowy, a w nim Rok Katyński - Golgoty Wschodu. W tym milenijnym rozważaniu, kiedy wzywamy wszystkie największe Duchy Naszego Narodu mieści się specjalna data naszego Narodu - data 60. Rocznicy Zbrodni Katyńskiej - ogrom krzywdy, rok pamięci planu ludobójstwa i unicestwienia naszego Narodu.
W tym 2000 r., w prawdzie naszej wiary wypowiadanej w każdym naszym Credo, w tajemnicy Świętych Obcowania, która w specjalny sposób stara się pomóc nam być w rytmie naszych dziejów.
Od Mieszka, Chrobrego, św. Wojciecha i św. Stanisława - patronów naszej Ojczyzny, poprzez poczet świętych polskich, aż po 108 męczenników danych nam przez Ojca Świętego Jana Pawła II w ostatniej pielgrzymce do Ojczyzny, święci i męczennicy pomagają nam uzmysłowić sobie, jaka jest cena wolności, aby Ojczyzna nasza była prawdziwie Polską Świętego Millennium.
W tym roku jubileuszowym uroczystość Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny mają specjalny wymiar, specjalny kształt, specjalną wymowę.
Są dwa miejsca, symbole ludobójstwa, unicestwienia naszego Narodu - to Auschwitz i Katyń. Auschwitz otoczą najgorętszą modlitwą Polacy i przedstwiciele innych narodów, które germańska złość i opętanie próbowały unicestwić.
Jako Kapelan Pomordowanych na Wschodzie pragnę wezwać wszystkich do Katynia, aby tam modlić się za tych, którzy zginęli w Miednoje i w Charkowie, gdzie już są miejsca oznaczone, gdzie już są cmentarze i tam gdzie nikogo nie będzie. Podczas modłów i Mszy św. w Katyniu najgorętszą modlitwą ogarniemy wszystkich, którym na całej bezkresnej ziemi, bolszewicka nieprawość zabrała życie.
Najdroższe Rodziny Katyńskie i wszystkich umiłowanych Rodaków - gdziekolwiek są na świecie - którzy ciągle szukają swoich zaginionych bliskich proszę o modlitwę za nich.
Na ołtarzu w Katyniu polecę Najmiłosierniejszemu Bogu wszystkich tych, którzy na tej nieludzkiej ziemi oddali swe życie, bo byli Polakami - wolnymi ludźmi, ludźmi wiary. Niech nasza modlitwa i wspomnienie zmarłych stanie się czasem-modlitwą Wielkich Wypominków Narodowych.
Niech też na wszystkich cmentarzach w naszej Ojczyźnie zapłoną światełka - znaki pamięci. Pamiętajcie o wszystkich. Niech ta pamięć modlitwy z serca płynącej stanie się wezwaniem dla nas wszystkich, aby dobry Bóg w naszym życiu, naszej służbie, naszej pamięci pomógł żyć tak, aby ich ofiara nie poszła na marne.
Polska tak bardzo potrzebuje w tej chwili otrzeźwienia, tak potrzebuje światła i poczucia odpowiedzialności. Przyrzeknijmy im, powiedzmy im - my żywi, że będziemy wierni aż do ostatniego tchnienia.
Tak nam dopomóż Bóg.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2000-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świadectwo Anny i Adama Stachowiaków: życie w czystości ma sens

On jest wokalistą, niegdyś otwarcie mówiącym o sobie: agnostyk. Ona – pisarką, która wierzy w Boga i Jego plan na życie. Spotkali się, by założyć rodzinę i swoim świadectwem udowodnić młodym ludziom, że życie w czystości ma sens. Są po ślubie cywilnym, mają dwie córeczki, teraz przygotowują się do zawarcia sakramentu małżeństwa i zdecydowali się na zachowanie czystości. Jaką to ma dla nich wartość, skąd ta decyzja i dlaczego w tekstach swoich piosenek i w swoich książkach stawiają na ewangelizację? O to Annę i Adama Stachowiaków pyta Angelika Kawecka.

Wierzycie, że Pan Bóg posługuje się ludzkimi więzami miłości, aby nawrócić człowieka?

CZYTAJ DALEJ

Ida Nowakowska: Chcę być jak moja Mama!

„Wychowywanie ciebie jest moją pasją” – mówiła mi moja mama. Choć nie rozumiałam do końca tych słów, wywoływały na mojej twarzy uśmiech. Czułam się potrzebna.

Od dziecka chodziliśmy z rodzicami do muzeów, na wernisaże i wieczory literackie, do kina i teatru. Nie wiem, kiedy to się wydarzyło, ale mama stała się moją najbliższą przyjaciółką. I tak zostało do dziś. Zawsze pomagała mi w spełnianiu marzeń, miała dla mnie czas i cierpliwość, motywowała, żebym wszystko próbowała zrobić sama. Pokonywanie trudności dawało mi poczucie, że jeśli podejmę jakieś wyzwanie, to na pewno mu podołam. Mama prowadziła mnie na wszystkie zajęcia, które sobie wymarzyłam. Nigdy na mnie nie krzyczała, nigdy mnie nie uderzyła. Starała się mnie wychować, pokazując konsekwencje błędnych zachowań. Nie okłamywałam mamy, bo mówiła, że ma do mnie zaufanie...

CZYTAJ DALEJ

Łódź: Kolejny rok kapłańskiej posługi

2024-05-27 16:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Piotr Drzewiecki

d

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję