Reklama

Wiadomości

Australian Open - Świątek: chciałam dominować na korcie i to zrobiłam

Iga Świątek ma świadomość, że w pierwszym meczu wielkoszlemowego Australian Open miała kilka nietrafionych decyzji, ale generalnie była zadowolona ze swojego występu. "Chciałam dominować na korcie i to zrobiłam" - podsumowała tenisistka po awansie do drugiej rundy.

[ TEMATY ]

sport

Iga Świątek

PAP/EPA/JASON O'BRIEN

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rozstawiona z numerem 15., a 17. w światowym rankingu Świątek rozpoczęła udział w prestiżowej imprezie od zwycięstwa nad Arantxą Rus 6:1, 6:3. Zrewanżowała się 77. dotychczas w zestawieniu tenisistek Holenderce za ubiegłoroczną porażkę w pierwszej rundzie turnieju WTA w Rzymie. Miało to miejsce tuż przed triumfem na paryskich kortach im. Rolanda Garrosa. Poprawiła sobie też humor po ubiegłotygodniowym występie w zawodach cyklu w Melbourne, z których odpadła w 1/8 finału.

"Generalnie czułam się dziś dużo lepiej niż w moim pierwszym turnieju tutaj. Miałam znacznie więcej pewności siebie. Były też pewne obawy, bo grałam wcześniej przeciwko Arantksie w Rzymie i nie był to dobry dla mnie mecz. Ale teraz zaczęłam z innej pozycji. Chciałam dominować na korcie i to wyszło mi to całkiem dobrze, więc jestem zadowolona" - zaznaczyła Polka na konferencji prasowej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nie kryje, że nie wszystkie wybrane przez nią rozwiązania w trakcie poniedziałkowego spotkania okazały się właściwe, ale stara się zachować optymizm.

"Pokazałam dobry tenis. Może parę decyzji nie było idealnych, jak np. przy kilku skrótach, ale to był też pierwszy mecz w turnieju. Mam nadzieję, że z rundy na rundę będę grać coraz lepiej" - podkreśliła.

Rok temu w Australian Open zatrzymała się na 1/8 finału. W US Open dotarła do trzeciej rundy, a we French Open sięgnęła po historyczny dla polskiego tenisa tytuł. Z imprezami WTA żegnała się zaś przeważnie szybko.

"Nie wiem, dlaczego lepiej mi idzie w Wielkim Szlemie. Może to kwestia przygotowań, może to po prostu idealny dla mnie czas na grę? Moim celem jest regularność, więc chcę grać dobrze w każdym turnieju. Cieszę się, że jestem skuteczna w wielkoszlemowych zmaganiach, bo choć nie powinno tak być, to w głowie mam, że to najważniejsze imprezy. Staram się traktować każdy mecz tak samo, ale nie jest to proste. Będę nad tym pracować, może się to zmieni za kilka miesięcy czy lat, ale teraz cieszę się, że gram tutaj dobry tenis" - podsumowała 19-letnia tenisistka.

Reklama

Do rozpoczętych w poniedziałek zmagań w Melbourne - za sprawą paryskiego sukcesu - przystąpiła jako przedstawicielka grupy faworytek. Stara się jednak o tym nie myśleć.

"Staram się skupić tylko na grze, zająć tym głowę, a nie myśleć o innych rzeczach. Czasem jest łatwiej, a czasem trudniej. Dziś było mi pod tym względem łatwiej niż w poprzednim turnieju" - przyznała podopieczna trenera Piotra Sierzputowskiego.

Na pytanie o odzyskanie radości z gry odparła, że zazwyczaj jak bardzo się stara, to jej nie wychodzi.

"Znów powiedziałam sobie, że odpuszczę, trochę się rozluźnię. Skoncentrowałam się na grze. Zazwyczaj cieszę się z gry jak mi wychodzi, więc przyłożyłam się do pilnowania detali, skupiałam się na tym, by poprawić to, co mi nie wychodziło" - relacjonowała.

Świątek, która po raz pierwszy w karierze jest rozstawiona w Wielkim Szlemie, wygrała w poniedziałek ósmy mecz z rzędu w zmaganiach tej rangi. O dziewiąte zwycięstwo powalczy w drugiej rundzie z Camilą Giorgi. Będącej 79. rakietą świata Włoszce także będzie chciała się zrewanżować za porażkę w ich jedynym przed tegorocznym Australian Open pojedynku. Dwa lata temu musiała uznać jej wyższość w drugiej rundzie wielkoszlemowej imprezy w Melbourne. Wówczas jednak sama zajmowała 177. miejsce na liście WTA i do głównej drabinki dostała się z kwalifikacji.

"Pamiętam, że to było bardzie ciężkie dla mnie spotkanie, bo po raz pierwszy zmierzyłam się z kimś, kto gra tak szybko. Uważam, że zrobiłam postęp od tamtego meczu. Będę gotowa na wszystko, bo Camila potrafi grać naprawdę świetnie, bardzo szybko. Tutejsza nawierzchnia będzie jej sprzyjać. Zobaczymy, co się wydarzy. Będę przygotowana taktycznie, mój trener o to zadba. Będę gotowa na wszystko i postaram się po prostu zagrać swój tenis" - zadeklarowała.

Reklama

29-letnia Giorgi znana jest polskim kibicom m.in. za sprawą trzykrotnego z rzędu występu w finale turnieju WTA w Katowicach (2014-16). W dorobku ma dwa tytuły tej rangi. Jej najlepszym wynikiem w Wielkim Szlemie jest ćwierćfinał Wimbledonu z 2018 roku. W Australian Open jeszcze nigdy nie przeszła trzeciej rundy.(PAP)

an/ pp/

2021-02-08 08:39

Ocena: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

US Open - trzeci wielkoszlemowy triumf Świątek

[ TEMATY ]

sport

tenis

Iga Świątek

PAP/EPA/RAY ACEVEDO

Liderka światowego rankingu Iga Świątek pokonała rozstawioną z numerem piątym tunezyjską tenisistkę Ons Jabeur 6:2, 7:6 (7-5) w finale wielkoszlemowego turnieju US Open w Nowym Jorku. To jej trzeci w karierze triumf w imprezie ten rangi.

Świątek w 2020 i 2022 roku wygrała French Open w Paryżu. Od czerwcowej wygranej w stolicy Francji prezentowała się jednak słabiej, m.in. odpadając już w 3. rundzie Wimbledonu.

CZYTAJ DALEJ

Teologia? Czy warto ją studiować?

2024-05-14 19:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Karol Porwich/Niedziela

W Instytucie Teologicznym w Łodzi, uczelni afiliowanej do Akademii Katolickiej w Warszawie, studiują studenci motywowani potrzebą pogłębienia swojej wiedzy i wiary w Boga, nie wykluczając możliwości przyszłej pracy nauczyciela religii.

CZYTAJ DALEJ

Nakładają Europejczykom ciężary nie do uniesienia, których oni sami nie dźwigają

2024-05-15 07:00

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

O co chodzi w nadchodzących wyborach europejskich? Dotyczą głównie dwóch instytucji: Komisji Europejskiej i Parlamentu Europejskiego, które od lat są zdominowane przez jedną stronę europejskiej sceny politycznej, więc sam akt wyborczy teoretycznie powinien wzbudzać raczej nikłe zainteresowanie wyborców, a jednak przynajmniej w Polsce w ciągu ostatnich 10 lat frekwencja przy eurowyborach wzrosła dwukrotnie.

Panowało również do niedawna przekonanie, że przy tych wyborach lepsze wyniki osiągają partie sprzyjające unijnemu mainstreamowi, a jednak pięć lat temu stało się inaczej i to Prawo i Sprawiedliwość zdobyło 45,38% głosów, co jest jak dotąd rekordowym poparciem wyborczym w Polsce od 1989 roku. Takiego wyniku od czasu reglamentowanej rewolucji z 1989 roku nie zdobyło żadne ugrupowanie. Jakie były przyczyny takiego wyniku? Powodów było kilka, ale najistotniejszym była chęć pokazania Unii Europejskiej żółtej kartki. Ściślej rzecz biorąc nie UE, tylko politykom sprawującym władzę w unijnych instytucjach, co jest istotnym rozróżnieniem, bo bycie przeciwnikiem ich polityki nie jest równoznaczne z byciem przeciwko samej Wspólnocie, co od lat próbują sugerować niektórzy politycy w naszym kraju.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję