Reklama

Kościół naszym domem - Oaza Dzieci Bożych w Domanowie

W dniach 1-12 lipca odbyła się Oaza Dzieci Bożych I i II stopnia. Uczestnicy rekolekcji oazowych mieszkali w Szkole Podstawowej w Domanowie. W ćwiczeniach rekolekcyjnych brało udział ponad 80 dzieci z klas IV-VI szkoły podstawowej oraz po VI klasie. Opiekę nad nimi sprawowało 2 moderatorów i 12 animatorów. Moderatorami byli tegoroczni neoprezbiterzy ks. Piotr Jarosiewicz (główny moderator) oraz ks. Błażej Samociuk

Niedziela podlaska 33/2012

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nad porządkiem pomagali czuwać następujący animatorzy: al. Łukasz Wojewódzki, al. Łukasz Redosz, al. Paweł Wasilewski oraz Przemysław Poskrobko, Joanna Mrozik, Agnieszka Dąbrowska, Iwona Belka, Weronika Bastjan, Aleksandra Tararuj, Bożena Nalewajek, Marta Wysocka i Paulina Kryńska.
„Kościół naszym domem” - to hasło oazy. Plan dnia wyglądał następująco: pobudka, gimnastyka poranna, toaleta, modlitwa poranna połączona z wprowadzeniem w temat dnia, śniadanie, śpiewy, szkoła liturgiczna, namiot spotkania, obiad, modlitwa Koronką do Bożego Miłosierdzia, śpiewy, gry i zabawy, Msza św., kolacja, wieczory pogodne lub poważne w zależności od przesłania dnia.
Każdego dnia rozważane były konkretne tajemnice różańcowe (codziennie 2 tajemnice). Namiot spotkania polegał na podzieleniu się wyznaczonym na konkretny dzień fragmentem Ewangelii. Śpiewy pod przewodnictwem animatorki Pauliny Kryńskiej dały możliwość nauki nowych pieśni. Szkoła liturgiczna prowadzona przez al. Łukasza Wojewódzkiego dała możliwość nauczenia oraz przypomnienia wielu ważnych elementów oraz momentów w Liturgii.
Dzięki uprzejmości i życzliwości proboszcza ks. Walentego Wojtkowskiego uczestnicy oazy mogli uczęszczać na codzienną Eucharystię do miejscowego kościoła. To przecież Msza św. stanowiła najważniejszy punkt każdego dnia tych wakacyjnych rekolekcji oazowych.
W pierwszą sobotę miesiąca (7 lipca) była możliwość uczestnictwa w nabożeństwie fatimskim po ulicach Domanowa. W ten sposób w pełniejszy sposób można było oddać cześć Matce Bożej, prosząc Ją o potrzebne łaski i dziękując za wszelkie otrzymane dobra.
W odkrywaniu głębszych treści tajemnic różańcowych pomagali księża moderatorzy. Poprzez rozważanie tajemnic różańcowych, codzienną Eucharystię z homilią, wykonywanie określonych dyżurów wszyscy uczyli się służby dla bliźnich, tak jak uczył tego najpełniej Jezus Chrystus. Dyżury, jakie miały do wykonania dzieci, były następujące: przygotowanie posiłków, zmywanie naczyń, sprzątanie korytarzy, swoich pokoi (klas), łazienek, prysznicy.
W czasie wolnym dzieci bawiły się, grały w piłkę nożną, siatkówkę. Dzieci miały możliwość rywalizacji na wielu płaszczyznach, były turnieje piłki nożnej i piłki siatkowej. Zwycięzcy w nagrodę mogli zagrać z moderatorami i animatorami.
Warto wspomnieć także o wieczorach pogodnych i poważnych. Wieczory pogodne przygotowane były przez poszczególne grupy. W czasie takich wieczorów były różnego rodzaju zabawy, konkursy, które wywoływały wiele radości wśród wszystkich obecnych. Był również tzw. wieczór talentów, w czasie którego dzieci pokazywały swoje umiejętności, np. śpiew piosenek, grę na gitarze, różne tańce. Natomiast na wieczorach poważnych dzieci oglądały film, gościły ks. kan. Benedykta Karpińskiego, który przybliżył im postać sługi Bożego ks. Franciszka Blachnickiego - założyciela Ruchu Światło-Życie. Ksiądz Kanonik uzmysłowił wszystkim, jak wiele daje formacja w Ruchu Światło-Życie. Aby ten ruch trwał, potrzeba modlitwy, zaangażowania, aktywności wielu ludzi.
11 lipca, w przeddzień rozjazdu, w czasie Mszy św. miało miejsce szczególne wydarzenie: tego dnia swoje 80. urodziny obchodził emerytowany ks. kan. Benedykt Karpiński i w jego intencji była odprawiana ta Eucharystia. Na zakończenie ks. Benedykt otrzymał bukiet życzeń od swoich parafian, oazowiczów oraz Księdza Proboszcza.
Uwieńczeniem oazy była agapa. Podczas uroczystej kolacji moderator ks. Piotr Jarosiewicz złożył serdeczne podziękowanie animatorom, którzy prowadzili grupy i ofiarowali swoją pomoc, aby ta oaza mogła się odbyć, pani kucharce, która przygotowywała każdego dnia pyszne obiady, oraz uczestnikom ćwiczeń rekolekcyjnych za zaangażowanie, obecność, poczucie humoru i jednocześnie życzył, aby nie poprzestawali na szukaniu Jezusa Chrystusa, ale wręcz przeciwnie - aby ciągle Go szukali, naśladowali, służyli innym w każdym miejscu, w którym się znajdą.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Kim był św. Florian?

4 maja Kościół wspominał św. Floriana, patrona strażaków, obrońcy przed ogniem pożarów. Kim był św. Florian, któremu tak często na znak czci wystawiane są przydrożne kapliczki i dedykowane kościoły? Był męczennikiem, chrześcijaninem i rzymskim oficerem. Podczas krwawego prześladowania chrześcijan za panowania w cesarstwie rzymskim Dioklecjana pojmano Floriana i osadzono w obozie Lorch k. Wiednia. Poddawany był ciężkim torturom, które miały go zmusić do wyrzeknięcia się wiary w Chrystusa. Mimo okrutnej męki Florian pozostał wierny Bogu. Uwiązano mu więc kamień u szyi i utopiono w rzece Enns. Działo się to 4 maja 304 r. Legenda mówi, że ciało odnalazła Waleria i ze czcią pochowała. Z czasem nad jego grobem wybudowano klasztor i kościół Benedyktynów. Dziś św. Florian jest patronem archidiecezji wiedeńskiej.
Do Polski relikwie Świętego sprowadził w XII w. Kazimierz Sprawiedliwy. W krakowskiej dzielnicy Kleparz wybudowano ku jego czci okazały kościół. Podczas ogromnego pożaru, jaki w XVI w. zniszczył całą dzielnicę, ocalała jedynie ta świątynia - od tego czasu postać św. Floriana wiąże się z obroną przed pożarem i z tymi, którzy chronią ludzi i ich dobytek przed ogniem, czyli strażakami.
W licznych przydrożnych kapliczkach św. Florian przedstawiany jest jak rzymski legionista z naczyniem z wodą lub gaszący pożar.

CZYTAJ DALEJ

Prezydent: dziękuję strażakom za służbę ludziom i Rzeczypospolitej

2024-05-04 15:06

[ TEMATY ]

prezydent

Karol Porwich/Niedziela

Prezydent Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda podziękował w sobotę strażakom za służbę ludziom i Rzeczypospolitej. Podczas centralnych obchodów Dnia Strażaka przypomniał, że tylko w 2023 r. strażacy podjęli pół miliona interwencji, podczas których udzielali wszechstronnej pomocy.

Prezydent wraz z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą wzięli w sobotę udział w Centralnych Obchodach Dnia Strażaka, które odbyły się na Placu Marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie. W uroczystości uczestniczyli również m.in. marszałek Sejmu Szymon Hołownia oraz szef MSWiA Marcin Kierwiński.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję