Reklama

Pomagają bezdomnym

Przez dziesięć lat z ich pomocy skorzystało prawie 850 osób bezdomnych. 340 z nich usamodzielniło się, na nowo znalazło swoje miejsce na ziemi

Niedziela małopolska 28/2012

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Do działającego od 10 lat w Krakowie, przy ul. Sołtysowskiej, Schroniska dla Bezdomnych Kobiet prowadzi ocieniona drzewami droga. Gdy ktoś nieznany zbliża się do budynku, przed drzwiami zaczyna szczekać pies, drugi wyskakuje, słysząc ujadanie pierwszego, i przyłącza się do niego. Seba i Sonia natychmiast się uspokajają, gdy w wejściu ukazuje się dyżurujący mężczyzna.

Historia

W środku czuje się domowe zapachy jedzenia i suszącego się na korytarzu prania. Na wyeksponowanej w holu tablicy - rozpiska obowiązkowych prac wykonywanych przez mieszkanki w tzw. częściach wspólnych budynku; korytarzach, kuchniach, łazienkach. - Dom ufundował i przeznaczył na schronisko śp. Władysław Godyń - mówi dyrektor placówki Iwona Berlińska. - Ten niezwykły człowiek sprzedał gromadzoną latami kolekcję obrazów, a za uzyskane pieniądze zbudował 6 domów, które przeznaczył dla bezdomnych, chorych, zagubionych w życiu, dla repatriantów z Kazachstanu.
Dom przy Sołtysowskiej 13c wybudowano w latach 2001-02. Po jego ukończeniu fundator przekazał go Urzędowi Miasta Krakowa i zaznaczył, komu ma służyć. Prowadzenie Schroniska i Przytuliska dla Bezdomnych Kobiet MOPS zlecił w 2002 r. Caritas Archidiecezji Krakowskiej. - W tej chwili placówka dysponuje 53 miejscami, z których korzystają kobiety bezdomne. Ponadto wygospodarowano 6 miejsc interwencyjnych. - Miejsca interwencyjne powstały przede wszystkim z myślą o okresie zimowym - wyjaśnia oprowadzająca mnie po Schronisku jego dyrektorka. - Wtedy wśród bezdomnych jest największe zagrożenie utraty zdrowia czy życia. O każdej porze dnia policja czy straż miejska może do nas przywieźć bezdomną osobę, która czasami trafia tu, bo jest mroźna noc, bo pojawiła się choroba. Co istotne, taka kobieta ma możliwość zatrzymania się u nas bez żadnego skierowania na jedną noc. Chociaż właściwy cel jest taki, aby dać możliwość wyjścia z bezdomności.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Bezdomne

Iwona Berlińska przyznaje, że do ich placówki trafiają kobiety w różnym wieku. Najmłodsza miała 18 lat, a najstarsza 94. - Młodsze to z reguły wychowanki domów dziecka. One często nie umieją sprzątać, gotować, zadbać o siebie i dopiero w schronisku uczą się, jak żyć. Moja rozmówczyni przyznaje, że w ostatnich latach przybywa kobiet starszych. To są osoby, które np. straciły mieszkanie w kamienicy odzyskanej przez byłego właściciela albo przepisały mieszkanie dziecku czy wnukowi i szybko przekonały się, że dla nich nie ma już tam miejsca. Są kobiety uzależnione, pozbawione przez alkohol wszystkiego, ale też takie, których mąż pije i one przez jego nałóg straciły cały dobytek, bo komornik eksmitował rodzinę z zadłużonego mieszkania. Wtedy matki z dzieckiem albo dziećmi w różnym wieku znajdują w schronisku dach nad głową. Wśród mieszkanek placówki są również nieakceptowane przez własne rodziny kobiety w ciąży albo uzależnione od narkotyków.
Z obserwacji pani dyrektor wynika, że bezdomności doświadczają kobiety z różnym wykształceniem: - Jedne mają wykształcenie podstawowe, zawodowe, a inne - wyższe. Były więc panie prawniczki, ekonomistki. Obecnie jest młoda pedagog.

Reklama

Zadania

Moja rozmówczyni informuje, że mieszkankami placówki na co dzień zajmuje się nieduży zespół osób zatrudnionych w Schronisku. Są to, obok pani dyrektor, pedagog, psycholog, pracownik socjalny oraz prawnik zatrudniony na umowę cywilno-prawną. Ponadto jest czterech panów dyżurnych.
Głównym zadaniem zespołu merytorycznego, zatrudnionego w placówce, jest doprowadzenie do takiej sytuacji, aby osoba bezdomna nauczyła się radzić sobie poza instytucją, do której trafiła, aby odnalazła swoje miejsce w społeczeństwie. - Gdy kobieta do nas przybywa, to najpierw trzeba poznać jej potrzeby. Samorząd mieszkanek uczestniczy przy przyjęciu nowej osoby, organizując odzież na zmianę, często pomagając w czynnościach związanych z myciem i przygotowaniem posiłku - tłumaczy dyrektor. - Następnego dnia podopieczna rozmawia z psychologiem. On wypełnia kartę informacyjną, ale to nie zawsze na ten moment jest możliwe. Kobietom czasem trudno jest opowiedzieć swoją historię obcym osobom.
Kolejnym krokiem jest rozpoznanie stanu zdrowia. Praca socjalna z mieszkanką nie jest możliwa, jeżeli ona jest chora. Trzeba jej pomóc wrócić do zdrowia, czasami towarzyszyć w wizytach u lekarzy, zapewnić lekarstwa. I dopiero wówczas zaczyna się praca całego zespołu. Ustalamy wspólną strategię, co jest w danej sytuacji priorytetem. Staramy się zaplanowane zadania realizować. Ale nie zawsze od razu się to udaje. W naszej placówce nie ma ustalonego okresu, jaki kobieta bezdomna może tu spędzić. Tego nie określa regulamin, natomiast my wiemy, że czas ten powinien być jak najkrótszy. Dla jednej osoby to może być pół roku, dla innej - kilka lat.

Jubileusz

W czerwcu br. placówka obchodziła jubileusz. Była Msza św. dla pracowników, współpracowników Caritas, mieszkanek schroniska. Potem część oficjalna oraz festyn. - Jak się pracuje z człowiekiem, to się nie myśli o liczbach - mówi Iwona Berlińska. - Jubileusz zmotywował nas do oglądnięcia się wstecz, do podsumowań. Na uroczystość przyjechało wiele byłych mieszkanek Schroniska. To miłe, że pamiętają swój pobyt u nas, że nas ciepło wspominają. W takich chwilach człowiek uświadamia sobie, że ciężka i czasem niewdzięczna praca, którą się każdego dnia wykonuje, ma sens.

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Pius V

Antonio Ghislieri, zwany Aleksandrinus, urodził się 17 stycznia 1504 r. w Bosco Marengo w Piemoncie (Włochy). Drogowskazem jego całego życia była najdoskonalsza pobożność chrześcijańska.

Mając zaledwie piętnaście lat, przywdział habit dominikański. Został potem biskupem i kardynałem. Po śmierci Piusa IV wybrano go na papieża. Przybrał imię Piusa V. Od razu przystąpił do wprowadzania w życie uchwał zakończonego 3 lata wcześniej Soboru Trydenckiego. Pius V zwracał baczną uwagę, by do godności i urzędów kościelnych dopuszczać tylko najgodniejszych. Odrzucał więc stanowczo względy rodzinne, dyplomatyczne czy też polityczne. Przeprowadził do końca reformę w Kurii Rzymskiej. Papież starał się zaprowadzić ład także w państwie kościelnym. Za jego pontyfikatu 7 października 1571 r. cesarz Jan Austriacki odniósł pod Lepanto słynne zwycięstwo nad Turkami podczas jednej z najkrwawszych bitew morskich.

CZYTAJ DALEJ

Rosjanie uwięzili ukraińskich redemptorystów [Wywiad]

2024-04-30 09:22

materiał własny

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy z ks. Witalijem Porowczukiem, który opowiada o ciężkiej sytuacji ukraińskich jeńców w Rosji, trosce o to, aby wymieniać wszystkich jeńców ukraińskich na rosyjskich i rosyjskich na ukraińskich, o więzionych księżach, w tym dwóch ukraińskich redemptorystach oraz o tym, w jakich warunkach, przypominające sowieckie gułagi, przebywają ukraińscy jeńcy.

CZYTAJ DALEJ

Wałbrzych. Żonkilowa Kwesta

2024-04-30 15:27

[ TEMATY ]

hospicjum

Wałbrzych

Renata Wierzbicka

żonkilowa kwesta

Ryszard Wyszyński

Wolontariusze Wałbrzyskiego Hospicjum im. Jana Pawła II w zaangażowania podczas Żonkilowej Kwesty

Wolontariusze Wałbrzyskiego Hospicjum im. Jana Pawła II w zaangażowania podczas Żonkilowej Kwesty

Serca mieszkańców regionu wałbrzyskiego ponownie rozgrzała charytatywna inicjatywa, która zyskuje na znaczeniu z każdym rokiem.

Podczas kolejnej edycji Żonkilowej Kwesty, zorganizowanej pod patronatem bp Marka Mendyka, lokalna społeczność wykazała się niezwykłą hojnością, wspierając działania Wałbrzyskiego Hospicjum na rzecz najbardziej potrzebujących. Kwesta zorganizowana przez wałbrzyski oddział Polskiego Towarzystwa Opieki Paliatywnej trwała od 23 do 30 kwietnia i zgromadziła niemal tysiąc wolontariuszy – głównie uczniów i młodzieży z lokalnych szkół, którzy z balonami i żonkilami w rękach i żółtymi koszulkami na sobie, zbierali fundusze na ważny cel. Dzięki ich zaangażowaniu oraz hojności darczyńców, zbierane środki mają wesprzeć zakup nowego sprzętu medycznego oraz finansować rehabilitację dzieci, które znajdują się pod opieką Wałbrzyskiego Hospicjum im. św. Jana Pawła II. To placówka, która nie tylko zapewnia opiekę stacjonarną i domową dla setek pacjentów, ale również prowadzi poradnię opieki paliatywnej skupiającą się na wsparciu dla terminalnie chorych dzieci oraz dzieci osieroconych.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję