Reklama

Zgniłe owoce „rewolucji kulturowej”

Niedziela łódzka 17/2012

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W 1968 r. w Polsce rozpoczął się ferment ideowy związany z odzyskiwaniem suwerenności i walkami frakcji politycznych o władzę. W tym czasie na zachodzie Europy i w Stanach Zjednoczonych został zapoczątkowany ruch „rewolucji kulturowej”, który stawiał sobie za cel zniszczenie chrześcijańskiej moralności i religii. Dwa lata wcześniej powstały pierwsze wspólnoty „kościoła” Szatana, nastąpił też rozwój „sieci” wspólnot New Age z ich programem osobliwej duchowości powiązanej z okultyzmem, spirytyzmem i propagowaniem narkotyków. Jednak na życie ludzi, zmiany obyczajowe, ich stosunek do religii najbardziej wpłynęła związana z tymi przemianami rewolucja seksualna dokonywana pod hasłem indywidualnej wolności. Swoboda obyczajowa, nieograniczona niczym aborcja, antykoncepcja, oddzielenie seksu od prokreacji, deklarowane jako realizacja praw człowieka, to owoce tych przemian, których początek wiąże się z atmosferą studenckich kampusów, działalnością zapalonych feministek i ideologów w rodzaju Margareth Sanger.
Jakie owoce przyniosła rewolucja seksualna i związane z nią zmiany kulturowe? Jakie są rezultaty kilkudziesięciu lat jej propagowania? Na te pytania odpowiada Mary Eberstadt, wykładowca Uniwersytetu Stanforda w Kalifornii, znana publicystka, w niedawno wydanej książce „Adam i Ewa w czasach antykoncepcji”, Wydawnictwo Ignatius Press, oraz w wydanych przez Wydawnictwo Fronda „Frajerskich listach”. Opisuje paradoksy współczesnego postrzegania postępującej wolności w wymiarze zachowań seksualnych i to, w jaki sposób wpływają one na relacje międzyludzkie oraz kondycję rodzin. Dużą uwagę poświęca fatalnym wpływom na życie Amerykanów pornografii, wynalezienia i stosowania przez kobiety pigułek antykoncepcyjnych. Ujawnia skutki aborcji na życie ludzi. Wyzbycie się chrześcijańskich reguł, powściągliwości i odpowiedzialności zaowocowało, według niej, odwróceniem się od religii. Zdaniem Eberstadt, laicki model życia został zweryfikowany i przetestowany w praktyce. We „Frajerskich listach” pisze: „Proszę tylko spojrzeć, co laicki seks wyrabia w postchrześcijańskiej Europie Zachodniej! Pornografia - na każdym kroku; w każdym sklepie ogólnospożywczym wyeksponowane leki na choroby weneryczne (dostępne bez recepty!), w dzielnicach czerwonych latarni bogaci i starsi (zazwyczaj z Zachodu) płacą uboższym i młodym (zazwyczaj ze Wschodu) za seks w każdym wydaniu, obniżanie prawnej granicy wieku, w jakim uprawianie seksu jest dozwolone, to ulubiona rozrywka parlamentów, a małżeństwo, rodzina, dzieci są na straconych pozycjach”. I dalej: „Klimaty kampusów czy bezpłodność współczesnej Europy Zachodniej nieprzypadkowo współistnieją z brakiem praktyk religijnych. Oczywiście, jedno jest powiązane z drugim. Okazuje się, że porzucenie wszelkich reguł, w istocie uczyniło z wielu prawdziwych nieszczęśników, nie wspominając już, jak wiele innych poranionych zostawili na swojej drodze”.
Eberstadt pisze o rozbitych rodzinach, o molestowanych dzieciach, o dziewczynach unieszczęśliwionych z powodu dokonanej aborcji, chorób wenerycznych, wykorzystania i porzucenia. Pisze o zdradach małżeńskich, które spowodowały gwałtowny wzrost nieślubnych dzieci oddawanych w prymitywne łapy zmieniających się ciągle „przyjaciół” mam. To właśnie rzekomo odpowiedzialni, wolni dorośli obrócili AIDS i choroby weneryczne w problemy na skalę światową. Oto zgniłe owoce rewolucji seksualnej, nie przyniosła ona wolności, ale raczej zniewolenie i nieszczęścia. Eberstadt podkreśla, że życie w rodzinie ma wielkie znaczenie dla kształtowania postaw wobec wszystkiego co najważniejsze. Większość ludzi żyje w rodzinach i doświadcza spraw wiary przez i za sprawą swoich bliskich: ojca, matki, sióstr, braci. W rodzinie człowiek uczy się ofiarności, poświęcenia, odpowiedzialności. Miłość do najbliższych pozwala odczuć transcendencję, ponadempiryczny porządek, który przenika świat człowieka. Więź, która istnieje między rodzicami a dziećmi, jest ochronną barierą przed popadnięciem w nihilizm, relatywizm i ateizm.
Mary Eberstadt odsłania związek między zjawiskiem aborcji a postawami nihilistycznymi i ateistycznymi. „Inaczej bowiem żyje się w obliczu Boga, inaczej w obliczu nicości”. Czołowi propagatorzy aborcji byli zdecydowanymi ateistami. Eberstadt odsłania także naturalistyczne (biologizm), utylitarystyczne (wygoda i zyski) motywy aborcjonistów. Wyraża satysfakcję, że zło aborcji jest coraz bardziej uświadamiane przez ludzi, którzy zdają sobie sprawę, że i oni mogliby podzielić los zamordowanych dzieci. Pisze także o badaniach medycznych, które prowadzą do „prewencyjnego dzieciobójstwa”, ze względu na możliwość wady czy choroby nienarodzonego dziecka lub jego niezaakceptowaną płeć. Przytacza opinię Hadleya Arkesa, wybitnego politologa i prawnika, konwertyty, że „aborcja jest zasadniczym sporem moralnym naszych czasów, który promieniuje na wszelkie inne zagadnienia”.
Prof. Eberstadt podkreśla, że aborcja, dzieciobójstwo, pedofilia, zoofilia, ofiary z ludzi, które istniały w świecie pogańskim, dzięki chrześcijaństwu zostały odrzucone przez miliony ludzi. Profesor demaskuje korzenie współczesnych postaw antyrodzinnych, których źródłem były takie pojęcia, jak „higiena rasowa”, „upośledzenia”, „niewłaściwe pochodzenie” czy też „życie niegodne życia”, które sięgały do darwinizmu społecznego i faszystowsko-rasistowskiej eugeniki. Eberstadt pisze także o działalności ACLU (Amerykańskiej Unii Wolności Obywatelskiej), zajmującej się pod pozorem obrony praw jednostki szerzeniem ateizmu, aborcji, eutanazji, występującej w obronie pornografii dziecięcej itp. Książki Mary Eberstadt są ostrzeżeniem o zagrożeniach nie tylko dla chrześcijaństwa, ale przede wszystkim dla człowieczeństwa i dla naszej przyszłości. Są też przypomnieniem o prawie moralnym, które jest wypisane w sercu każdego człowieka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Łódzcy proboszczowie spotkali się z Ojcem Świętym Franciszkiem

2024-05-04 16:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Wiesław Kamiński

Zakończyło się – trwające od 29 kwietnia br. - rzymskie spotkanie blisko 300 proboszczów z całego świata, którzy odpowiedzieli na zaproszenie Ojca Świętego Franciszka, by w czynny sposób włączyć się w prace Synodu o Synodalności.

CZYTAJ DALEJ

Kim był św. Florian?

4 maja Kościół wspominał św. Floriana, patrona strażaków, obrońcy przed ogniem pożarów. Kim był św. Florian, któremu tak często na znak czci wystawiane są przydrożne kapliczki i dedykowane kościoły? Był męczennikiem, chrześcijaninem i rzymskim oficerem. Podczas krwawego prześladowania chrześcijan za panowania w cesarstwie rzymskim Dioklecjana pojmano Floriana i osadzono w obozie Lorch k. Wiednia. Poddawany był ciężkim torturom, które miały go zmusić do wyrzeknięcia się wiary w Chrystusa. Mimo okrutnej męki Florian pozostał wierny Bogu. Uwiązano mu więc kamień u szyi i utopiono w rzece Enns. Działo się to 4 maja 304 r. Legenda mówi, że ciało odnalazła Waleria i ze czcią pochowała. Z czasem nad jego grobem wybudowano klasztor i kościół Benedyktynów. Dziś św. Florian jest patronem archidiecezji wiedeńskiej.
Do Polski relikwie Świętego sprowadził w XII w. Kazimierz Sprawiedliwy. W krakowskiej dzielnicy Kleparz wybudowano ku jego czci okazały kościół. Podczas ogromnego pożaru, jaki w XVI w. zniszczył całą dzielnicę, ocalała jedynie ta świątynia - od tego czasu postać św. Floriana wiąże się z obroną przed pożarem i z tymi, którzy chronią ludzi i ich dobytek przed ogniem, czyli strażakami.
W licznych przydrożnych kapliczkach św. Florian przedstawiany jest jak rzymski legionista z naczyniem z wodą lub gaszący pożar.

CZYTAJ DALEJ

Pielgrzymi z diecezji bielsko-żywieckiej dotarli do Łagiewnik

2024-05-04 16:28

Małgorzata Pabis

    Do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie Łagiewnikach w piątek 3 maja dotarła 12. Piesza Pielgrzymka diecezji bielsko-żywieckiej.

    Na szlaku, liczącym około stu kilometrów, 1200 pątnikom towarzyszyło hasło „Tulmy się do Matki Miłosierdzia”. Po przyjściu do Łagiewnik pielgrzymi modlili się w bazylice Bożego Miłosierdzia w czasie Godziny Miłosierdzia i uczestniczyli we Mszy świętej, której przewodniczył i homilię wygłosił bp Piotr Greger.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję