Większość informacji dotyczących procesu beatyfikacyjnego jest utajniona. - Obecnie trwa zbieranie we wszystkich miejscach, gdzie żył i działał bp Pluta, i we wszystkich archiwach, w których cokolwiek może się znajdować, wszelkich dokumentów związanych ze Sługą Bożym. Robi to powołana przez biskupa diecezjalnego specjalna komisja historyczna. Powstaje także monografia procesowa o Słudze Bożym: to już należy do moich obowiązków - wyjaśnia postulator.
Oprócz sześciu biegłych historyków w skład trybunału beatyfikacyjnego wchodzą również: delegat biskupa diecezjalnego, promotor sprawiedliwości, archiwista, notariusze i tłumacz.
Aktualnie postulator procesu przebywa na szkoleniu w Rzymie. - Studium w Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych w Rzymie jest organizowane po to, by osoby zajmujące się sprawami kanonizacyjnymi na całym świecie pracowały na najwyższym poziomie. Chcemy, by i nasz diecezjalny proces toczył się jak najlepiej, dlatego bp Regmunt polecił mi w nim uczestniczyć - tłumaczy. W tegorocznym Studium bierze udział 87 osób z 21 krajów. Prócz kapłanów jest 18 świeckich i 23 siostry zakonne.
Choć od śmierci bp. Pluty upłynęło już sporo czasu, ludzie wciąż modlą się za jego wstawiennictwem. W wielu kościołach naszej diecezji na zakończenie Mszy św. odmawiana jest specjalna modlitwa o beatyfikację. - Nieczęsto, ale przez cały czas do kurii biskupiej przychodzą listy informujące o łaskach otrzymanych za wstawiennictwem bp. Wilhelma - mówi ks. Gronowski. - Gorąco zachęcam do ciągłej modlitwy o beatyfikację. Pośród wielu cudownych łask nie ma jeszcze cudu, który można by udokumentować w taki sposób, by mógł stać się podstawą do beatyfikacji. Wciąż na taki cud czekamy.
Zgodnie z przepisami proces beatyfikacyjny może ruszyć 5 lat po śmierci kandydata (papież może zdecydować o skróceniu tego czasu). Najpierw zbiera się dokumentację na szczeblu lokalnym, później wniosek o beatyfikację trafia do Stolicy Apostolskiej. Najważniejsze dla procesu jest stwierdzenie heroiczności cnót kandydata oraz kanoniczne stwierdzenie cudu za jego wstawiennictwem (taki cud nie jest wymagany tylko w procesach męczenników).
Pomóż w rozwoju naszego portalu