W ołtarzu bocznym kościoła parafialnego pw. św. Mikołaja w Grabowcu, znajduje się obraz zatytułowany „Cud św. Walentego”. Przyciąga on wzrok przybywających w te strony gości i dumą napawa mieszkańców. Obraz ten podarował kościołowi autor, Władysław Czachórski jako wotum dziękczynne za ukończone studia, dzięki temu grabowczanie mogą się dzisiaj szczycić obecnością prawdziwej perełki polskiego malarstwa. A skąd się wziął Czachórski w Grabowcu? Z pobliskiego Grabowczyka! To tutaj znajdował się majątek rodziców malarza, a on sam często przybywał w te strony. Tutaj powstało wiele jego obrazów, tutaj też przyjmował znakomitych gości, wśród których znalazł się autor „Trylogii” Henryk Sienkiewicz. Polski noblista w gościnnym Grabowczyku pisał nowelę „Niewola tatarska”, a okoliczne wąwozy Grabowca i Dańczypola stały się dlań natchnieniem dla „występującego” w „Ogniem i mieczem” Czartowego Jaru, w którym Horpyna przetrzymywała piękną Helenę Kurcewiczównę. Władysławowi Czachórskiemu urokliwość tych stron zapadła w serce tak mocno, że związał się z nimi na zawsze; dziś spoczywa na grabowieckim cmentarzu parafialnym w rodzinnym grobie, stając się niekiedy niespodziewaną „atrakcją” dla odwiedzających miejscową nekropolię przybyszów.
13 stycznia br. upłynęło 100 lat od śmierci tego wspaniałego, nieco zapomnianego polskiego malarza. Ta okrągła rocznica na pewno jest świetną okazją do przypomnienia jego sylwetki. Władysław Maurycy Czachórski urodził się 22 września 1850 r. w Lublinie. Tam też ukończył męskie gimnazjum, w którym odkryto jego talent. Za namową nauczyciela rysunku Witolda Urbańskiego rodzice wysłali go na studia malarskie do warszawskiej Szkoły Sztuk Pięknych. Studiował w akademii w Dreźnie i Monachium, doskonalił swój warsztat we Włoszech i Francji. W 1879 r. powrócił do Monachium i wykładał w Akademii Sztuk Pięknych, tam nawiązał też znajomości z tuzami ówczesnego polskiego malarstwa. Do grona jego przyjaciół należeli: Józef Brandt, Adam Chmielowski, dziś czczony jako św. Brat Albert, bracia Maksymilian i Aleksander Gierymscy, Juliusz Kossak, o pisarzu Henryku Sienkiewiczu, z którym zapoznał się w 1880 r. u wspólnych przyjaciół Marii i Mścisława Godlewskich, nie wspominając. Czachórski brał udział w licznych wystawach organizowanych na terenie całej Europy, a także w Polsce. Jego obrazy cieszyły się tak ogromnym powodzeniem, że niewiele z nich trafiło do zbiorów polskich. Można zatem śmiało powiedzieć, że Grabowiec należy pod tym względem do grona nielicznych szczęściarzy.
Doceniając ten fakt i pamiętając o artyście malarzu, tak bardzo związanym z ziemią grabowiecką, 11 stycznia br. odbyły się w Grabowcu uroczystości otwierające obchody 100. rocznicy śmierci Władysława Czachórskiego. Rozpoczęła je projekcja multimedialna, przygotowana przez Zofię Greniuk, nauczycielkę plastyki w Zespole Szkół im. Henryka Sienkiewicza w Grabowcu, przypominająca życie i twórczość malarza. W samo południe społeczność szkoły, mieszkańcy gminy oraz goście z Towarzystwa Regionalnego Hrubieszowskiego uczestniczyli we Mszy św. za duszę artysty, a przewodniczył jej ks. Mateusz Furmaniak. Po Eucharystii delegacje udały się na cmentarz parafialny, by na grobie Czachórskich złożyć wieńce i zapalić znicze pamięci. Znalazł się też czas na rozmowy, snucie planów co do kolejnych spotkań i wydarzeń związanych z osobą malarza. Mamy nadzieję, że wszystkie te inicjatywy, przyczynią się do ożywienia pamięci o Władysławi Czachórskim, a także przyczynią się do promocji gminy Grabowiec.
Pomóż w rozwoju naszego portalu