20 lat po Tor Vergata słowa Jana Pawła II wciąż aktualne
Równo 20 lat temu Jan Paweł II spotkał się z ponad dwoma milionami młodych ludzi z całego świata na polach Tor Vergata pod Rzymem. Nazwał ich „stróżami poranka”, zaapelował, aby powiedzieli „tak” Chrystusowi i nie dali się pochłonąć przeciętności. Te słowa Papieża stały się programem dla całego pokolenia.
„Widzę w was „stróżów poranka” o świcie tego trzeciego tysiąclecia. W pierwszej połowie gasnącego teraz wieku młodzi tacy jak wy zwoływani byli na zgromadzenia, by uczyć się nienawidzić. Wysyłano ich, by walczyli jedni przeciw drugim. Różne świeckie mesjanizmy, które usiłowały zastąpić nadzieję chrześcijańską, okazały się potem prawdziwymi piekłami. Dziś przybyliście tutaj, by potwierdzić, że w nowym stuleciu nie dacie się użyć jako narzędzia przemocy i zniszczenia. Bronić będziecie pokoju, płacąc za to własnym życiem, jeśli będzie trzeba. Nie pogodzicie się ze światem, w którym inne istoty ludzkie umierają z głodu, pozostają analfabetami, nie mają pracy. Będziecie bronić życia w każdej chwili jego ziemskiego rozwoju. Będziecie się starali ze wszystkich sił czynić tę ziemię coraz bardziej nadającą się do zamieszkiwania dla wszystkich”– mówił przed 20 laty św. Jan Paweł II.
Jednym z uczestników tamtego spotkania był obecny przewodniczący włoskiego Forum Rodzin, mąż i ojciec pięciorga dzieci Gigi De Palo. „Mam u Jana Pawła II dług, którego nie potrafię spłacić inaczej, jak tylko swoim życiem” – powiedział papieskiej rozgłośni.
„Bez wątpienia jesteśmy pokoleniem JPII. To, że dzisiaj jesteśmy ojcami i matkami, że mamy szczęśliwe życie, w dużej mierze zawdzięczamy jemu. Słuchałem wówczas Papieża na polach Tor Vergata razem z moją przyszłą żoną. Jego słowa były pewnego rodzaju programem na trzecie tysiąclecie, ale czuło się także, że są skierowane do każdego z osobna. Zrobiły na nas kolosalne wrażenie. Takich słów nie da się po prostu przemilczeć, trzeba się było jakoś do nich odnieść. Uderzające było zaufanie z jakim Jan Paweł II zwracał się do młodzieży. To nie były pouczenia mędrca, który mówił z góry do młodych i naiwnych, ale czułe słowa ojca, który pragnie szczęścia swoich dzieci. Ten sposób bycia Jana Pawła II wzbudzał wielki entuzjazm młodzieży. Tamte słowa wciąż trafnie opisują sytuację młodego człowieka, są niezmiennie aktualne“ – wyznał Radiu Watykańskiemu Gigi De Palo.
Na co dzień pracują w korporacjach, w mediach, w szkołach albo studiują prawo, medycynę, historię sztuki. Młodzi ludzie, liczeni w tysiącach. Co ich łączy? Zaangażowanie w wydarzenie, które trzeba nazwać historycznym w dziejach Polski i Kościoła
Aby zrozumieć zapał młodych ludzi, wróćmy do Światowych Dni Młodzieży, np. tych w Częstochowie w 1991 r., w Rzymie w jubileuszowym roku 2000 czy ubiegłorocznych w Rio de Janeiro. Ktokolwiek brał w nich udział, złapał bakcyla bo nie da się wrócić obojętnym ze spotkania, podczas którego kilka milionów młodych ludzi jednym głosem wypowiada słowa Credo, klęczy razem w ciszy przed Najświętszym Sakramentem czy dzieli się radością, często nie znając ani słowa w obcym języku. Oderwani od codziennych obowiązków i wygody, wraz z pielgrzymami z całego świata Polacy wołają z entuzjazmem: „Esta es la juventud del papa!” To jest młodzież papieża! A gdy Franciszek zapowiada spotkanie w Polsce, wiwatują i wysyłają setki e-maili, oferując pomoc przy organizacji.
Gdy w 1994 roku we Wrocławiu Marek Łoś zakładał pierwsze zajęcia językowe, nikt nie przypuszczał, że zrodzona z pasji i prostych wartości inicjatywa stanie się międzynarodową siecią z 150 oddziałami w Polsce, 1500 nauczycielami i ponad 200 000 uczniów na świecie. Dziś Moose uczy w domach, online i w salkach dydaktycznych, współpracuje z Watykanem i działa w kilkunastu krajach. A sam Łoś, choć żyje między Polską, Włochami i Brazylią, zawsze powtarza, że w sercu pozostaje Polakiem.
W czasach, gdy sukces kojarzy się z rozgłosem i autopromocją, są ludzie, którzy wybierają inną drogę – pokory, pracy i prostych wartości. Do nich należy Marek Łoś, założyciel Moose Centrum Języków Obcych, poliglota, nauczyciel i wizjoner. Z małej inicjatywy we Wrocławiu zbudował markę, która dziś ma 150 oddziałów w Polsce, 1500 nauczycieli i ponad 200 000 uczniów na świecie.
- Ewangelizacja, pokazywanie, jak patrzeć na życie w świetle Paschy Chrystusa i towarzyszyć ludziom we wzrastaniu w wierze - to szczególnie istotne wymiary katechezy parafialnej - mówi bp Artur Ważny, ordynariusz sosnowiecki, przewodniczący Zespołu ds. Katechezy Parafialnej. W rozmowie z KAI bp Ważny omawia 5 typów katechez, jakie przygotowuje zespół. Podkreśla też, że choć opracowywany program ma wejść w życie od września 2026 r., nic nie stoi na przeszkodzie, by na polu katechezy parafialnej działać już teraz. Biskup zaprasza też do kontaktu z zespołem, do przesyłania uwag i dzielenia się doświadczeniem.
Maria Czerska (KAI): Powstaje nowe dyrektorium katechetyczne dla Kościoła w Polsce. Jak wygląda praca nad tym dokumentem i na jakim jest etapie?
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.