Reklama

Kościół blisko ludzi

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Bezpłatnie i bezalkoholowo, ale za to zabawowo - tak było na pierwszym festynie parafialnym, jaki odbył się 31 lipca przy kościele św. Franciszka z Asyżu w Bielsku-Białej Wapienicy. - Rano padało i bałyśmy się, że tak może być też po południu. A wiadomo, jak nie ma pogody, to i nie ma ludzi. A jak nie ma ludzi, to i nie ma zabawy. W takich warunkach cały trud organizacyjny poszedłby na marne. Na szczęście pogoda nam dopisała - mówi Irena Wójciga, jedna z osób współtworzących festyn.
Jednak nie tylko pogoda sprzyjała organizatorom. Duża ilość przybyłych osób potwierdziła, że pomysł na rodzinny piknik był strzałem w dziesiątkę. - Takie przykościelne imprezy to w dzisiejszych czasach krok we właściwą stronę. We Włoszech widziałam podobne przedsięwzięcia i muszę powiedzieć, że cieszyły się one ogromną popularnością. Świetnie, że takie dobre pomysły przeszczepia się w końcu na nasz rodzimy grunt - stwierdziła Dagmara Budzyn, uczestniczka festynu.
Pierwsza przykościelna zabawa w Wapienicy miała kilka odsłon: muzyczną, taneczną, gastronomiczną i rozrywkową. Wszystkie w trakcie trwania pikniku wzajemnie się ze sobą splatały. Były więc występy grup „Marianki”, „Dudoski” z miejscowego Domu Kultury, skecze w wykonaniu młodzieży oazowej, kuchnia polowa z grillowanymi przysmakami i ciastami, przejażdżki bryczką, wspólne śpiewanie oraz zabawa taneczna przy muzyce zespołu „Quatro”. Co godne podkreślenia, mimo braku alkoholu, stale przy artystach kłębił się tłumek tańczących osób, które żeby publicznie się zabawić, nie potrzebowały wypić na odwagę.
Jedną z większych atrakcji festynu była loteria fantowa i licytacja. Wśród rzeczy wystawionych na parafialną aukcję przeważały produkty gastronomiczne, m.in. kołacze, torty, szynka wieprzowa, a nawet cały prosiak. Te dwie ostatnie propozycje poszły do nabywców za 200 zł.
- Przez dwa dni segregowałyśmy i pakowałyśmy fanty, jakie przynieśli parafianie na loterię. Wśród rzeczy, jakie do nas trafiły była biżuteria, eleganckie zegarki, kwiaty, bony do sklepu, do dentysty, apteki. Jako fanty przekazano nawet parę gołębi, kogucika i królika. Te żywe zwierzątka wylosowały akurat dzieci. W sumie przygotowałyśmy ok. 300 losów, z których każdy był pełny - mówi Maria Mikołajczyk z rady parafialnej.
Milusińscy, którzy na loterii nie wygrali żadnych zwierzątek, szybko zapominali o niełaskawej fortunie, ujeżdżając mechanicznego byka czy podskakując na dmuchanych zamkach. Wszystkie te atrakcje organizatorzy zapewnili dzieciom bezpłatnie. Według szacunków ks. Jerzego Matogi, na parafialnym festynie bawiło się niemal 3,5 tys. osób. Na ośmiotysięczną wspólnotę to wspaniały wynik.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Andrzej Przybylski: my zrodziliśmy się z Boga, który jest Miłością

2024-05-03 19:56

[ TEMATY ]

rozważania

bp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

CZYTAJ DALEJ

Pojechała pożegnać się z Matką Bożą... wróciła uzdrowiona

[ TEMATY ]

Matka Boża

świadectwo

Magdalena Pijewska/Niedziela

Sierpień 1951 roku na Podlasiu był szczególnie upalny. Kobieta pracująca w polu co i raz prostowała grzbiet i ocierała pot z czoła. A tu jeszcze tyle do zrobienia! Jak tu ze wszystkim zdążyć? W domu troje małych dzieci, czekają na matkę, na obiad! Nagle chwyciła ją niemożliwa słabość, przed oczami zrobiło się ciemno. Upadła zemdlona. Obudziła się w szpitalu w Białymstoku. Lekarz miał posępną minę. „Gruźlica. Płuca jak sito. Kobieto! Dlaczegoś się wcześniej nie leczyła?! Tu już nie ma ratunku!” Młoda matka pogodzona z diagnozą poprosiła męża i swoją mamę, aby zawieźli ją na Jasną Górę. Jeśli taka wola Boża, trzeba się pożegnać z Jasnogórską Panią.

To była środa, 15 sierpnia 1951 roku. Wielka uroczystość – Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Tam, dziękując za wszystkie łaski, żegnając się z Matką Bożą i własnym życiem, kobieta, nie prosząc o nic, otrzymała uzdrowienie. Do domu wróciła jak nowo narodzona. Gdy zgłosiła się do kliniki, lekarze oniemieli. „Kto cię leczył, gdzie ty byłaś?” „Na Jasnej Górze, u Matki Bożej”. Lekarze do karty leczenia wpisali: „Pacjentka ozdrowiała w niewytłumaczalny sposób”.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Tadeo z Filipin: na pielgrzymce łagiewnickiej zobaczyłem nadzieję Kościoła

2024-05-05 14:58

[ TEMATY ]

Łagiewniki

Jezus Miłosierny

Małgorzata Pabis

Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku prawdy…

Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku prawdy…

„Na pielgrzymce do sanktuarium Bożego Miłosierdzia zobaczyłem młodych ludzi, rodziny z dziećmi, nadzieję Kościoła” - mówi ks. Tadeo Timada, filipiński duchowny ze Zgromadzenia Synów Miłości, który uczestniczył po raz pierwszy w bielsko-żywieckiej pielgrzymce do sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach. Przeszła ona po raz 12. z Bielska-Białej do krakowskich Łagiewnik w dniach od 30 kwietnia do 3 maja br. Wzięło w niej udział ponad 1200 osób.

W połowie lat 90. ubiegłego wieku, kiedy to papież Jan Paweł II odwiedził Filipiny, przyszły kapłan obiecał sobie, że przyjedzie do Polski. Dziś ks. Tadeo pracuje jako przełożony we wspólnocie zgromadzenia zakonnego kanosjanów w Padwie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję