Jedni na Placu Józefa Piłsudskiego, inni w domach przeżywaliśmy uroczystość beatyfikacji ks. Jerzego Popiełuszki. Wielki to był dzień dla naszego narodu. Dziękowaliśmy Bogu za wielkiego kapłana, który zaświadczył życiem o swojej niepojętej miłości do Chrystusa i ojczyzny. A dziś w naszej świątyni, w naszej małej ojczyźnie, pragniemy dziękować za to, że ks. Jerzy został włączony w poczet błogosławionych. Chcemy pogłębić naszą wiarę i jeszcze głębiej rozpoznać rolę, jaką każdy ma do spełnienia - mówił proboszcz, ks. Edward Madej.
W homilii ks. Jan Biedroń przypomniał, że ks. Jerzy Popiełuszko pociągał swoją gorliwością duszpasterską wszystkich, którzy stanęli na drodze jego życia. Nawiązał do troski kapłana o ludzi chorych, biednych, krzywdzonych i poniżanych, mówił też o pamiętnych Mszach św., które sprawował w intencji ojczyzny. Podkreślił, iż słów ks. Popiełuszki, wypowiadanych z wielką mocą, słuchało coraz więcej ludzi.
- Dotykał problemów bardzo bolesnych, dotyczących godności człowieka i łamania sumień - akcentował Ksiądz Rektor. - Jednocześnie zachęcał do spokoju i tego, co dziś czytamy na afiszach i plakatach: Zło dobrem zwyciężaj. Z tego powodu został postawiony na cenzurowanym przez niebezpieczny system komunistyczny, a następnie uprowadzony i zamordowany. Jego śmierć zmotywowała robotników i ludzi młodych do modlitwy o jego rychłą beatyfikację. Ta modlitwa ukazywała nie tylko tę piękną postać, ale i potrzeby polskiego narodu.
Wielce interesującą okazała się dyskusja panelowa, poprowadzona przez dr Wiesławę Sajdek z WZNoS KUL w Stalowej Woli. W trakcie wymiany zdań ks. Jan Sochoń zauważył, że na życie ks. Jerzego Popiełuszki rzutowały cztery wyznaczniki: ziemia podlaska, dom rodzinny, kultura przykościelna i spotkania z ludźmi. - Odwaga i hart ducha ks. Jerzego były większe, niż to się wielu mogło wydawać. On, zanim został zamordowany, przeszedł większe męki. Był osaczany, zaciskała się na nim pętla Służby Bezpieczeństwa - podkreślił kapłan. Dodał, iż w trakcie procesu beatyfikacyjnego odbył rozmowę z zabójcami ks. Popiełuszki. Grzegorz Piotrowski powiedział wówczas, że ks. Jerzy wykazał się heroizmem. Ks. Sochoń przytoczył też słowa dzisiejszego błogosławionego, które ten wypowiedział do niego dwa miesiące przed śmiercią: Boję się i to bardzo, ale swojego życia nie zmienię.
O tym, iż ks. Jerzy Popiełuszko był wzorem męstwa i trzymania się prawdy, mówił historyk Jan Żaryn. Natomiast red. Wojciech Sumliński podzielił się swoimi wątpliwościami odnośnie do postawy kierowcy - Waldemara Chrostowskiego. Jak wiadomo, Chrostowski wytoczył dziennikarzowi proces za postawione pytania. Ponadto ciekawymi spostrzeżeniami podzieliła się aktorka Katarzyna Łaniewska. Zaznaczyła, że Msze św., które sprawował ks. Jerzy, były kawałkiem wolnej Polski. Ponadto wyświetlony został film „Popiełuszko... wolność jest w nas”.
Uroczystość dziękczynna miała bogatą oprawę artystyczną, zapewnioną przez chór „Solidarność”, chór konkatedralny i Monikę Rapę. Także Katarzyna Łaniewska recytowała poezję patriotyczno-religijną. Podkreślić należy organizacyjny trud parafii konkatedralnej, „Solidarności” HSWA SA i Regionu Ziemia Sandomierska, Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży Diecezji Sandomierskiej oraz stalowowolskiego rodaka ks. Mateusza Kusztyba. Honorowy patronat nad uroczystościami sprawował bp Krzysztof Nitkiewicz - ordynariusz sandomierski.
Pomóż w rozwoju naszego portalu