Reklama

Tragedia w cieniu Katynia

Pociągiem specjalnym do Smoleńska przyjechali przedstawiciele „Rodzin Katyńskich”, kompania honorowa Wojska Polskiego, dziennikarze, część polityków (pozostali wraz z Prezydentem RP, mieli przylecieć później na pokładzie samolotu). Po długim oczekiwaniu, z dworca w Smoleńsku, autokarami, pod eskortą milicji i innych służb, pasażerów pociągu przewieziono do lasu katyńskiego

Niedziela łódzka 17/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przejmujący leśny wiatr wzmagał uczucie chłodu. Przed wejściem na cmentarz szczegółowa kontrola, wszak w uroczystościach miał uczestniczyć Prezydent Rzeczypospolitej i wielu znamienitych gości. Medialne i wojskowe zaplecze na terenie „memoriału”, harcerze, służby medyczne i porządkowe były w pełnej gotowości.
W oczekiwaniu na rozpoczęcie oficjalnych uroczystości, spokojnie i dość kameralnie przemieszczaliśmy się alejkami wzdłuż „podziemnej” ściany z imiennymi tabliczkami, składając kwiaty, zapalając znicze, modląc się, trwając w zadumie przy „grobach” najbliższych: ojców, dziadków, krewnych,...
Wraz ze zbliżaniem się godziny przybycia Pary Prezydenckiej i pozostałych gości honorowych, zajmowaliśmy część miejsc wyznaczonych dla „Rodzin Katyńskich”, ale uroczystość nie rozpoczynała się. Oczekiwanie stawało się coraz bardziej niepokojące.
Dźwięk SMS-ów i dzwoniące telefony komórkowe wywołały poruszenie, zwłaszcza wśród polityków przybyłych pociągiem specjalnym. Pojawiały się niespójne informacje z kraju: najpierw o awarii samolotu, który nie może wylądować, potem o niegroźnym, gaszonym pożarze, o wypadku, w którym są ofiary, w końcu o katastrofie, z której prawdopodobnie nikt nie ocalał. Zaskoczenie, oniemienie, łzy, niekiedy szloch.
Jeden z księży zainicjował Różaniec za tych, którzy zginęli w katastrofie prezydenckiego samolotu. Obok ołtarza, pośród żołnierzy kompanii honorowej Wojska Polskiego pojawił się sztandar z kirem.
O. Ptolomeusz - proboszcz smoleńskiej parafii rzymskokatolickiej - wezwał, wręcz wykrzyczał apel o pojednanie, wyciszenie wewnętrznych sporów w obliczu zaistniałej tragedii.
Zapowiadany wcześniej komunikat ambasadora Polski w Rosji - Jerzego Bahra - zamiast po Mszy św., wygłoszony został przed jej rozpoczęciem. W sposób bardzo oględny informował on o katastrofie i o dwóch spośród ofiar: prezydentach Lechu Kaczyńskim i Ryszardzie Kaczorowskim. Podkreślał powagę i delikatność sytuacji.
Bicie dzwonu katyńskiego i odśpiewanie hymnu rozpoczęło Mszę św. żałobną. Wiele osób płakało, żołnierze mieli łzy w oczach. Odprawiana przede wszystkim w intencji ofiar wypadku, dopiero w drugiej kolejności za oficerów spoczywających wśród katyńskich drzew, miała skromny i pośpieszny charakter. Przez zachmurzone niebo dwukrotnie przebiły się promienie słońca: na Przeistoczenie i gdy wraz z chórem Wojska Polskiego śpiewano „Boże coś Polskę”. Na zakończenie odmówiono Litanię za Zmarłych.
Wieńce i wiązanki kwiatów miały być składane bez przynależnego tego rodzaju uroczystościom ceremoniału, w ciszy i pośpiechu, by jak najszybciej opuścić cmentarz. Jednak po kilku minutach rozległ się nieśmiały, delikatny dźwięk werbla. Mały dobosz, dwunasto-, może trzynastoletni harcerz, stojąc przy ołtarzu spontanicznie rozpoczął wygrywanie rytmu odmierzającego ten podwójnie trudny czas: teraźniejszości i historycznej pamięci.
Spośród nazwisk wymienianych przez uczestników uroczystości, dwa były mi szczególne bliskie: Prezydenta Rzeczypospolitej - wzoru patriotyzmu i ministra Władysława Stasiaka - człowieka wielkiej kultury osobistej, życzliwego i bezpośredniego w kontakcie z ludźmi, oba w kontekście nadania trzy tygodnie wcześniej odznaczeń działaczom Niezależnego Zrzeszenia Studentów: minister Stasiak wręczał wówczas w Belwederze - m.in. niżej podpisanemu - Złote Krzyże Zasługi, natomiast w Pałacu Prezydenckim Lech Kaczyński, w obecności wcześniej odznaczonych, dekorował pozostałych Krzyżami Orderu Odrodzenia Polski. Stopniowo wymieniano też inne, jeszcze nieliczne nazwiska: ciepłej, wyczulonej na cierpienie innych Marii Kaczyńskiej, Prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego - niezłomnego obrońcy ciągłości polskiej państwowości.
Pośpiech - jak się potem okazało, spowodowany chęcią polityków, by jak najszybciej powrócić do kraju - zwłaszcza wśród rodzin poległych w Katyniu oficerów, wywoływał poirytowanie. Kłócił się z potrzebą dłuższej chwili zadumy, modlitwy w ciszy leśnego cmentarza tak bardzo odległego, dotarcie do którego - zwłaszcza osoby w podeszłym wieku - okupiły wielkim trudem. Jednak ponaglenia organizatorów połączone z atmosferą przygnębienia i poczuciem tragizmu chwili okazywały się skuteczne.
Do każdego autokaru wchodziła Konsul RP w Smoleńsku, informując, że w związku z zaistniałą sytuacją uroczystości zostają skrócone. Z cmentarza natychmiast odjeżdżamy na obiad, a zaraz po nim przewiezieni zostaniemy na dworzec i wracamy do kraju. Prosiła o niezadawanie pytań. Akcja ratunkowa najprawdopodobniej wciąż trwała i nikt wówczas jeszcze nie był pewien jej tragicznego finału, wszak nadzieja - nawet wbrew rozsądkowi - zawsze umiera ostatnia.
W pociągu docierały do nas strzępy kolejnych tragicznych informacji. Dyskusje mieszały się z przygnębieniem, zadumą, śpiewem pieśni patriotycznych, sarmackich „ku pokrzepieniu serc” i ballad bardów: Kaczmarskiego, Gintrowskiego, Okudżawy.
Prawda o rozmiarze tragedii docierała stopniowo, już w kraju, podczas czytania pełnej listy pasażerów rozbitego samolotu specjalnego TU-154. Poległa w Katyniu elita polskiego narodu powiększyła się o kolejne ofiary tych, którym „Katyń” - we wszystkich aspektach tego słowa - oraz patriotyczny i niepodległościowy etos bardzo leżał na sercu.
Jedyną pociechą nadającą sens tej katastrofie mogłoby być zwrócenie oczu świata na smoleńskie lotnisko, a pośrednio także na miejsce kaźni polskich oficerów i uświadomienie - szczególnie narodowi rosyjskiemu, w duchu pojednania oraz przebaczenia - przemilczanej i zakłamywanej prawdy o zbrodni katyńskiej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święta Miss - Gemma Galgani

Niedziela Ogólnopolska 18/2003

[ TEMATY ]

święci

wikipedia.org

CZYTAJ DALEJ

Obrońca wiary

Niedziela Ogólnopolska 18/2022, str. VIII

[ TEMATY ]

święty

commons.wikimedia.org

Św. Atanazy Wielki

Św. Atanazy Wielki

Za życia nazywany był „Ojcem prawowierności”, po śmierci mówiono o nim, że jest „filarem Kościoła”.

Święty Atanazy urodził się w pobożnej rodzinie najprawdopodobniej w Aleksandrii, będącej jednym z największych miast Cesarstwa Rzymskiego. Jako młodzieniec udał się do pustelni, gdzie rozwijał swoją duchowość pod opieką św. Antoniego. Dorastał w cieniu prześladowań chrześcijan. Poprzez obserwowanie męstwa i odwagi męczenników, sam nabrał chartu w obronie tego, co najcenniejsze – wiary. Jak się wkrótce okazało, ta cecha pozwoliła mu stać się obrońcą wiary, gdy herezja Ariusza zaczęła zdobywać popularność na dworze cesarskim.

CZYTAJ DALEJ

Fatima: sanktuarium udostępniło możliwość rezerwacji noclegu przez internet

2024-05-02 15:55

[ TEMATY ]

turystyka

Fatima

Ks. Krzysztof Hawro

Przed Bazyliką w Fatimie

Przed Bazyliką w Fatimie

Władze Sanktuarium Matki Bożej Różańcowej w Fatimie ogłosiły uruchomienie witryny internetowej booking.fatima.pt, za pośrednictwem której można zarezerwować nocleg w placówkach hotelowych prowadzonych w tym miejscu kultu maryjnego. Pielgrzymi mogą za pośrednictwem portalu dowiedzieć się również o historii tych miejsc, służących zarówno jako nocleg oraz miejsce rekolekcji.

Rektorat portugalskiego sanktuarium na uruchomionym portalu udostępnia też możliwość rezerwacji przestrzeni na organizację większych wydarzeń. Za pośrednictwem strony można m.in. zamówić audytorium w Centrum Duszpasterskim im. Pawła VI, które zostało zainaugurowane w 1982 r. przez Jana Pawła II, podczas jego pierwszej podróży apostolskiej do Portugalii.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję