Reklama

Koncert kolęd

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ciechanowiec

Dzień, który uobecnia w nas wydarzenie, jakie stanęło u progu nauczania i misji Chrystusa - święto Chrztu Pańskiego, w kościele pw. Świętej Trójcy w Ciechanowcu postanowiliśmy uczcić w sposób szczególny. Zastanawialiśmy się, jak możemy najlepiej i najpełniej wyrazić naszą radość, że poprzez chrzest zostaliśmy włączeni w wielką wspólnotę Kościoła. Postanowiliśmy kolejny raz zebrać się przy betlejemskiej szopie i nasze uczucia przekazać poprzez płynący z serca śpiew ku czci Dzieciątka - Boga.
Refleksje te stały się inspiracją do przygotowania koncertu kolęd, w którym wystąpiły ciechanowiecka schola dziecięca „Anielskie Nutki” i chór młodzieżowy z Zespołu Szkół Ogólnokształcących i Zawodowych w Ciechanowcu. Obu zespołom dyrygowała Joanna Kuczabo, która zawsze chętnie dzieli się swymi umiejętnościami oraz miłością do muzyki z uczniami ciechanowieckich szkół.
Jako pierwsza zabrzmiała dobrze wszystkim znana kolęda „Anioł pasterzom mówił”, zaśpiewana na dwa głosy przez dzieci należące do scholi „Anielskie Nutki”. Rytmiczny podkład muzyczny, radosny śpiew małych artystów w mikołajowych czapkach wywołały ciepłe przyjęcie publiczności. „Anielskie Nutki” wykonały jeszcze dwie kolędy - „Wśród nocnej ciszy” i „Świeć, gwiazdeczko, świeć”. Dzieci zostały nagrodzone gromkimi brawami.
W drugiej części koncertu zaśpiewał chór z Zespołu Szkół Ogólnokształcących i Zawodowych w Ciechanowcu. Był to pierwszy galowy występ chóru dla społeczności lokalnej w roku szkolnym 2009/2010. Chór, który istnieje od 4 lat, wystąpił bowiem w nowym składzie, który stanowią w niemal 80% uczniowie klas I liceum ogólnokształcącego. Młodzież wykonała trzy współczesne kolędy o jakże pięknym i uniwersalnym przesłaniu: o miłości, braterstwie i potrzebie wzajemnego zrozumienia. Utwory te były też wyrazem radości z betlejemskiego cudu, który ciągle na nowo dokonuje się w naszych sercach. Chór rozpoczął swój występ kolędą „Uciekali”, a następnie zaśpiewał świąteczną piosenkę Piotra Rubika pt. „Biały śnieg i Ty” i piękny utwór pt. „Przekażmy sobie znak pokoju”.
Głośne brawa, jakie zabrzmiały na zakończenie koncertu, okazały się najlepszą nagrodą dla tych młodych ludzi, którzy świadomi sakramentalnego daru zechcieli w mroźny i śnieżny styczniowy dzień chrztu Pańskiego przybyć do kościoła, by oddać cześć Chrystusowi. Optymizmem i wiarą w sens zaangażowania w przygotowanie koncertu napełniły ich także ciepłe słowa ks. prał. Kazimierza Siekierki: „Moi drodzy, jest to wyraz wielkiej Bożej chwały, która ukazuje się w ludzkich talentach, w ludzkich sercach i umysłach (…). Chcemy w sposób szczególny podziękować tym młodym ludziom tutaj stojącym, tym dziewczętom i chłopcom, tym maluchom, za poświecony czas na chwałę Bożą (…). Chciałbym wam życzyć, abyście w dalszym ciągu rośli w łasce u Boga i u ludzi, a to wszystko jest możliwe, jeżeli będziecie zawsze pamiętać o tym, że Pani Ciechanowiecka towarzyszy wam przez cały czas szkoły. Wspierajcie się nawzajem, przekazując ten znak pokoju, tylko ten znak pokoju bardzo szczery, ale jednocześnie pamiętajcie każdego dnia zwracać się do Niej, powierzając Jej każdy dzień, a wtedy będziecie na pewno bezpieczni. Szczęść wam Boże!”.
Ksiądz Prałat skierował także słowa podziękowania do nauczycielek Joanny Kuczabo i Moniki Ilczuk, które przygotowywały dzieci i młodzież do występu, a także do dyrektorów szkół Krzysztofa Pełszyka i Eugeniusza Świeckiego oraz rodziców młodych artystów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nie bójcie się! Oto zwiastuję wam radość wielką, która będzie udziałem całego narodu

2025-12-23 19:15

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Monika Książek

Jezus uczy nas, że Jego przyjście to początek wielkiej przygody, gdzie możemy realizować nasze najskrytsze marzenia.

W owym czasie wyszło rozporządzenie Cezara Augusta, żeby przeprowadzić spis ludności w całym świecie. Pierwszy ten spis odbył się wówczas, gdy wielkorządcą Syrii był Kwiryniusz. Podążali więc wszyscy, aby się dać zapisać, każdy do swego miasta. Udał się także Józef z Galilei, z miasta Nazaret, do Judei, do miasta Dawidowego zwanego Betlejem, ponieważ pochodził z domu i rodu Dawida, żeby się dać zapisać z poślubioną sobie Maryją, która była brzemienna. Kiedy tam przebywali, nadszedł dla Maryi czas rozwiązania. Powiła swego pierworodnego Syna, owinęła Go w pieluszki i położyła w żłobie, gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie. W tej samej okolicy przebywali w polu pasterze i trzymali straż nocną nad swoją trzodą. Wtem stanął przy nich anioł Pański i chwała Pańska zewsząd ich oświeciła, tak że bardzo się przestraszyli. i rzekł do nich anioł: «Nie bójcie się! Oto zwiastuję wam radość wielką, która będzie udziałem całego narodu: dziś bowiem w mieście Dawida narodził się wam Zbawiciel, którym jest Mesjasz, Pan. A to będzie znakiem dla was: znajdziecie Niemowlę owinięte w pieluszki i leżące w żłobie». I nagle przyłączyło się do anioła mnóstwo zastępów niebieskich, które wielbiły Boga słowami: «Chwała Bogu na wysokościach, a na ziemi pokój ludziom, w których sobie upodobał».
CZYTAJ DALEJ

Nowenna do Świętej Rodziny

[ TEMATY ]

nowenna

Święta Rodzina

Agata Kowalska

Nowenna przed świętem Świętej Rodziny do odmawiania w grudniu lub w dowolnym terminie.

W liście Episkopatu Polski do wiernych z 23.10.1968 r. czytamy: „Dziś ma miejsce święto przedziwne; nie święto Pańskie ani Matki Najświętszej, ani jednego ze świętych, ale święto Rodziny. O niej teraz usłyszymy w tekstach Mszy świętej, o niej dziś mówi cała liturgia Kościoła. Jest to święto Najświętszej Rodziny – ale jednocześnie święto każdej rodziny. Bo słowo «rodzina» jest imieniem wspólnym Najświętszej Rodziny z Nazaretu i każdej rodziny. Każda też rodzina, podobnie jak Rodzina Nazaretańska, jest pomysłem Ojca niebieskiego i do każdej zaprosił się na stałe Syn Boży. Każda rodzina pochodzi od Boga i do Boga prowadzi”.
CZYTAJ DALEJ

Mowa ciała w rodzinie. Na te znaki uważaj!

2025-12-25 22:19

[ TEMATY ]

rozważania

Ks. Marek Studenski

Dzisiaj opowiem Ci historię, która nie daje spokoju. Mały chłopczyk, bardzo ciężko chory, trafia na OIOM… reanimacja, sekundy, życie na włosku. Uratowany wraca do ośrodka — i nikt nie chce go adoptować, bo „to zbyt trudne”.

Aż w końcu dzwoni kobieta. Mówi spokojnie: „Ja go przyjmę.” I wtedy pada zdanie, po którym człowiek milknie: „Jestem lekarką z OIOM-u. To ja go reanimowałam.” Jeśli chcesz zobaczyć, jak wygląda miłość, która nie jest teorią — posłuchaj tej historii.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję