Niedziela, 10 sierpnia, w parafii, której patronuje troje świętych męczenników pierwszych wieków chrześcijaństwa - Wit, Modest i Krescencja - z inicjatywy ks. Pawła Biedrzyckiego była poświęcona osobie bł. Antoniego Juliana. Uroczystość wpisała się w obchodzony w naszej diecezji Rok bł. abp. A. J. Nowowiejskiego, a dla społeczności lokalnej była zwieńczeniem odpustu parafialnego z racji przypadającego kilka dni wcześniej święta kościoła pw. Przemienienia Pańskiego.
Sońsk tętnił życiem już w XII wieku. W tym samym czasie prawdopodobnie istniała też świątynia katolicka, choć pierwsza potwierdzona wzmianka o niej pochodzi dopiero z 1385 r. Obecny, murowany kościół został wzniesiony w latach 1904-05 według projektu Antoniego Wójcickiego, a konsekrował go 2 czerwca 1910 r. bp Antoni Julian Nowowiejski. Polichromię wnętrza wykonano w latach 1931-32 według projektu Władysława Drapiewskiego - tego samego, który wcześniej na prośbę Biskupa ozdobił malowidłami płocką katedrę. Te związki Błogosławionego Męczennika z Sońskiem postanowili wykorzystać tutejsi duszpasterze, przeznaczając odpustową niedzielę na zaznajomienie wiernych z jego postacią.
Tuż przy głównej nawie kościoła ustawiono wystawę poświęconą osobie i działalności wybitnego Pasterza, przygotowaną i wypożyczoną na ten dzień przez ks. Mariusza Dołęgowskiego, wikariusza parafii pw. św. Wojciecha w Nasielsku. Zaproszony prelegent (autor niniejszego artykułu) po każdej Mszy św. przedstawiał uczestnikom liturgii duchową sylwetkę i drogę do męczeństwa bł. Antoniego Juliana, zachęcając jednocześnie, aby zanosić za jego wstawiennictwem modlitwy.
Ze zdumieniem zauważam wśród wiernych trudną do zrelacjonowania słowem kulturę eucharystyczną, przejawiającą się w poszanowaniu dla Pana Jezusa w Sakramencie Miłości utajonym. W pielęgnowaniu tej pobożności i modlitwie dopomaga z pewnością świątynia, której bryła sprzyja zorientowaniu wiernych na sacrum miejsca, to jest na samego Boga.
Wyrazem braterskiej uczty - „agapy”, stał się festyn, który rozpoczął się po Mszy św. o godz. 16. Przy jego organizacji współpracowali: Gminna Instytucja Kultury w Sońsku, Ochotnicza Straż Pożarna z Sońska i Sarnowej Góry, dyrekcja i pracownicy Zespołu Szkół w Gołotczyźnie oraz Muzeum Pozytywizmu w Gołotczyźnie. Plac pomiędzy kościołem i rzeką Soną zgromadził ok. 300 osób.
Nowy proboszcz parafii kan. dr ks. Janusz Kochański powitał gości, a ks. Paweł przedstawił program spotkania. Dzieci dziękowały ofiarodawcom za wsparcie letniego wypoczynku i wręczyły im dyplomy. Odbyła się loteria fantowa, rozprowadzano również cegiełki na remont kościoła i plebanii. Przy scenie swoje podwoje otworzyła Księgarnia Diecezjalna z Płocka - tu ks. Janusz Mackiewicz osobiście zachęcał do nabywania książek, tym bardziej że kilka z nich było poświęconych głównemu bohaterowi dnia - abp. Nowowiejskiemu. Oprócz występu zespołów muzycznych działających przy kościele, uczestnicy festynu mogli podziwiać motocykle „z duszą” (najstarszy z nich, marki BMW, pochodził - bagatela - z 1938 r.!). Dzieci mogły nacieszyć się zjeżdżalnią, trampoliną oraz jazdą na kucyku. Rodzime wyroby piekarnicze, garmażeryjne i cukiernicze prezentowali i częstowali nimi miejscowi wytwórcy. Nie zabrakło oczywiście chleba ze smalcem i ogórkiem. Imprezie towarzyszył turniej reprezentacji wsi należących do parafii, które konkurowały m.in. w „rzucie kciukiem na odległość”, przeciąganiu liny, biegu w workach. Ukoronowaniem festynu był koncert zespołu „Eurodance” z Ciechanowa. Warto podkreślić, że organizatorzy zapewnili wszystkim przednią zabawę i to bez grama alkoholu - jak na miesiąc trzeźwości przystało. Czyli jednak można w naszym kraju ucztować beztrunkowo? Z pewnością!
Duszpasterze z Sońska, mający w swojej pieczy niewiele ponad 3 tys. wiernych, udowodnili, że jeśli się chce, to z pomocą lokalnej społeczności, darczyńców i gminnych instytucji można zaangażować niemałą rzeszę osób w organizację przedsięwzięcia, które z pewnością należy zaliczyć do udanych. Myślę, że bł. Antoni Julian spoglądał z nieba zadowolony, ponieważ zachowano właściwą kolejność: od złożenia Ofiary eucharystycznej Bogu - do bratniej uczty i integracji parafian po jej zakończeniu.
A jak pamięta się o naszym Błogosławionym w innych zakątkach diecezji?
Pomóż w rozwoju naszego portalu