Reklama

Quo vadis, Teatrze?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Problem

Przejaskrawienia, brutalizacja, szok to teraz podstawowe narzędzia teatralnego obrazowania. Drodzy Czytelnicy, na naszych oczach dokonuje się całkowita zmiana środków wyrazu scenicznego. O czym to świadczy? Zapytała jedna z dziennikarek Gustawa Holoubka, wybitnego polskiego aktora. W odpowiedzi usłyszała, że za pomocą teatru zaczynają się wypowiadać różne schorzenia: alkoholizm, narkomania, homoseksualizm. Ludzie obarczeni tym ciężarem wybrali scenę za najbardziej spektakularne miejsce do wyrażenia własnych cierpień, dramatów, tragedii. I tak rozpoczął się proces przenoszenia natury teatru do natury szpitala. Scena w coraz większym stopniu przestaje być domeną poezji i sztuczności, a staje się miejscem prezentacji codzienności w jej najdrastyczniejszych i jakoby dzięki temu najbardziej spektakularnych przejawach. Skąd się to bierze? Na pewno nie z potrzeby widzów - twierdzi wybitny artysta. Uważa, że publiczność chce teatru zdrowia i poezji, a nie zła i choroby.

Widz czy podglądacz?

Reklama

Gustaw Holoubek zauważa, że przez ostatnie pięćdziesiąt lat w teatrze pojawia się fizjologia z wnikliwą obserwacją biologii człowieka, jego odruchów, ograniczeń i potrzeb. Nie odbywa się to bez konsekwencji dla widzów, takie głębokie i nasycone psychoanalityczną wiedzą wkraczanie w jestestwo postaci zamienia oglądanie w podglądanie. Dlatego teatr ostatnich lat jest dosłownie teatrem podglądania. W epoce, którą aktor nazywa umownie jeszcze sprzed inwazji ciała, widz zasiadając na widowni, oczekiwał tylko jednego: że przeniesie się w inny świat, można go nazwać fikcją, hipotezą, bajką, wszystko jedno jak. Dziś jest inaczej - to, co na scenie, ma być zdarzeniem równie prawdziwym jak inne fakty. Publiczności stawia się zadanie badania scenicznej rzeczywistości oraz sprawdzania jej z własnymi przeżyciami i doświadczeniami - podkreśla w rozmowie z p. Małgorzatą Terlecką-Reksnis.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Klęska aktorstwa?

Dziennikarka spytała artystę, czy ma poczucie klęski aktorstwa. p. Holoubek odpowiedział, że tak, kiedy widzi jak aktorzy bezwstydnie zachowują się na scenie. W obiegowym pojęciu synonimem aktorstwa jest udawanie. Według niego, jest to słuszne mniemanie. Teatr jest udawaniem. Nie trzeba w nim nic obnażać ani degradować, natomiast trzeba dobrze grać. Na tym polega paradoks prawdziwej sztuczności.

Wałbrzyski teatr

Reklama

Niestety, współczesne trendy nie ominęły wałbrzyskiego teatru, a nawet zdaje się pomogły mu zaistnieć w całym kraju, czego dowodem są przyznawane nagrody czy też przychylne opinie krytyków na łamach ogólnopolskich gazet. Czy więc tak musi pozostać, odtąd do teatru będziemy chodzić podglądać, a aktorzy będą nas szokować? Czy tak musi być? Teatr im. Szaniawskiego w Wałbrzychu w ubiegłym roku zaserwował widzom przynajmniej dwie sztuki, w których wcześniej opisane przez Gustawa Holoubka środki sceniczne, szokowanie, obnażanie czy też wnikliwa obserwacja człowieka, jego odruchów, ograniczeń i potrzeb koncentrowały uwagę widzów. Teatr Dramatyczny to w rzeczywistości jedyny teatr w Wałbrzychu, nie licząc Teatru Lalki i Aktora, prowadzony przez samorząd województwa. A więc ze środków publicznych, krótko mówiąc, z naszych podatków. Jest to jedyna alternatywa dla chcących pójść do teatru w piątkowy, sobotni czy niedzielny wieczór. Od dłuższego już czasu, widzowie teatru mocno zastanawiają się, dlaczego jest dokonywany taki dobór repertuaru. Niezrozumiałe są również intencje dyrekcji teatru w niektórych sytuacjach. Dla przykładu: przed premierą sztuki „Ja jestem zmartwychwstaniem” na prośbę dyrekcji jeden z wałbrzyskich księży prałatów poświęcił nową scenę. Sztuka opowiada o 50-letnim księdzu, który rezygnuje z kapłaństwa i zaczyna żyć z prostytutką. Odegranie tuż po poświęceniu sceny, tego rodzaju sztuki budzi ogromne wątpliwości co do czystości intencji odpowiedzialnych za tę sytuację.

Obrażanie uczuć religijnych

Ostatnie premierowe przedstawienie 2007 r. w wałbrzyskim teatrze to sztuka Jeana Geneta „Balkon”. Sztuka ta ze względu na swoją treść w Polsce od roku 1970 była grana zaledwie kilka razy. Dlaczego wałbrzyski teatr po nią sięgnął? Dlaczego obraża się w niej uczucia religijne tak ważne dla Polaków? Przykłady: ośmieszanie sakramentu pojednania, kapłaństwa, św. Tereski, Matki Bożej, a nawet Eucharystii! Absolutnym skandalem była obecność młodzieży gimnazjalnej podczas premierowego spektaklu przeznaczonego dla widzów dorosłych! Młodzież ta miała wolny wstęp, ponieważ jest zaangażowana w warsztaty prowadzone przy teatrze. Sztuka obfituje w sceny erotyczne! Cała akcja toczy się w domu publicznym!

Stanowczy protest

Już 10 lipca 2007 r. podczas posiedzenia Komisji Kultury Rady Miejskiej Wałbrzycha wniosłem swoje uwagi oraz zadałem szereg pytań dyrekcji teatru. Było to jeszcze na długo przed premierą „Balkonu”. Przedstawicielka teatru broniła wystawianych sztuk, tłumacząc, że wychodzą one naprzeciw oczekiwaniom współczesnych widzów. Argumentowała również tym, że nikt się nie liczył z teatrem zarządzanym przez poprzedników. Dzisiaj o teatrze wałbrzyskim mówi się w całej Polsce i do Wałbrzycha chętnie zaglądają najlepsi scenarzyści i reżyserzy. Po posiedzeniu Komisji Kultury w Wałbrzychu zaczęła się publiczna dyskusja w różnych środowiskach. Jedni wyrażali oburzenie, inni bronili teatru, a jeszcze inni wskazywali na przykłady choćby pobliskiego Wrocławia, w którym istnieje kilka teatrów, a jeden z nich - Współczesny, gromadzi najmniejsze widownie. No tak, ale tam jest alternatywa. W Wałbrzychu na dobrą sprawę wybór jest pomiędzy teatrem albo kinem. Istnieje dopiero od niedawna Ogólnopolski Teatr William-Es, ale jest to inicjatywa młoda i całkowicie prywatna. Dwójka zawodowych aktorów od ponad roku znalazła siedzibę w Zamku Książ i proponuje widzom teatr klasyczny, chętnych nie brakuje. Dwójka aktorów współpracuje z wieloma dobrymi artystami polskich scen. Brawo za odwagę i za danie szansy przede wszystkim młodzieży na teatr klasyki. Tymczasem Teatr Dramatyczny pomimo artykułowanych chociażby podczas kolejnych spotkań Komisji Kultury uwag podejmuje i realizuje pod koniec roku skandaliczną w treści sztukę „Balkon”. Ta sytuacja spowodowała stanowczy protest środowisk katolickich, które wskazują na konstytucyjną ochronę uczuć religijnych. Publicznie stanowisko zajął również ordynariusz diecezji bp Ignacy Dec. Na efekty przyjdzie poczekać, póki co protestujący czekają na zajęcie stanowiska przez Ministra Kultury oraz Marszałka Województwa Dolnośląskiego. Drodzy Czytelnicy, temat nie jest łatwy, ale nie można milczeć. Wspominany i cytowany wcześniej Gustaw Holoubek niedawno w TVP w trakcie wywiadu telewizyjnego powiedział: „… kiedyś do teatru szło się jak po zdrowie, jak po łyk źródlanej wody…co się stało z dzisiejszym teatrem?”. Co się stało z Teatrem Dramatycznym w Wałbrzychu? - pytam…sługa Boży Jan Paweł II w swojej młodości był aktorem Teatru Rapsodycznego, Teatru Słowa. Środkiem scenicznym było słowo, jego interpretacja. Jak wspominają uczestnicy tych spektakli, sięgano po dzieła największych polskich twórców. I my chcemy teatru piękna i nadziei.

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Najświętsze Imię Maryja

Niedziela świdnicka 39/2017, str. 8

[ TEMATY ]

wspomnienie Imienia NMP

Ks. Zbigniew Chromy

Bazylika Santa Maria Maggiore – najważniejsza świątynia dedykowana Matce Bożej

Bazylika Santa Maria Maggiore – najważniejsza świątynia dedykowana Matce Bożej
Wśród wielu uroczystości, świąt i wspomnień Najświętszej Maryi Panny, jakich wiele jest w ciągu roku liturgicznego, dowolne wspomnienie Najświętszego Imienia Maryi jest nieco zapomniane, już przez sam fakt, że jest ono dowolne. Święto imienia Maryi zaczęto obchodzić w Hiszpanii, ale dopiero po zwycięstwie odniesionym przez Jana III Sobieskiego pod Wiedniem, 12 września 1683 r. papież bł. Innocenty XI, na wniosek polskiego króla rozciągnął jego obchód na cały Kościół katolicki. Zgodnie z tradycją i żydowskim zwyczajem Matka Boża cztery dni po swoim urodzeniu otrzymała imię Maryja. Ponieważ Jej urodziny obchodzimy 8 września, stąd 12 września przypada wspomnienie nadania Najświętszej Dziewicy imienia Miriam. To hebrajskie imię oznacza „być pięknym lub wspaniałym”, zaś w języku aramejskim, którym posługiwano się w Palestynie w czasach Jezusa i Maryi, imię to występuje w znaczeniu „Pani”. Gdy zsumujemy znaczenia tego imienia w języku hebrajskim i aramejskim, otrzymamy tytuł „Piękna Pani”. Zatem Maryja to „Piękna Pani”, i tak jest ona nazywana od najdawniejszych czasów. Potwierdziły to badania archeologiczne przeprowadzone w Grocie Nazaretańskiej pod kierownictwem o. Bellarmimo Bagattiego. Największą niespodzianką było wydobycie kamienia z napisem: EMAPIA. To skrót greckiego wyrażenia: „Chaire Maria” (Bądź pozdrowiona, Maryjo). To jedne z najstarszych dowodów czci oddawanej Maryi, Matce Bożej. Po przeprowadzeniu zaś wnikliwych badań archeolodzy doszli do wniosku, że znaleziska te są fragmentami najstarszej świątyni chrześcijańskiej w Nazarecie. Znaleziono tam również dwa inne napisy z końca I wieku. Drugi z nich zawiera dwa słowa: „Piękna Pani”. Kiedy czytamy relacje osób widzących Matkę Bożą, np. św. Katarzyny Labouré, św. Bernadety Soubirous czy Dzieci z Fatimy, wszystkie te osoby nazywają Maryję Piękną Panią. Przejdźmy teraz do samego wspomnienia Najświętszego Imienia Maryi. Wyżej powiedziano, że bł. Innocenty XI wspomnienie to rozciągnął na cały Kościół na wiosek naszego Króla Polski. W 1683 r. potężna turecka armia groziła całej Europie, w tym Stolicy Apostolskiej. Pewny siebie Sułtan Mehmed IV rozmyślał, jak to uczyni z Bazyliki św. Piotra stajnię dla swoich rumaków. Wydawało się, że nie ma już ratunku ani dla oblężonego Wiednia i całego chrześcijaństwa. W tym ciężkim położeniu bł. Innocenty XI wysłał posła do Jana III Sobieskiego z prośbą, aby pośpieszył na odsiecz, podobne poselstwo wysłał cesarz austriacki. Jednak Sejm, mając na uwadze pusty skarb i wyczerpany wojnami kraj, wahał się. Wtedy to spowiednik króla św. Stanisław Papczyński dzięki Maryi ostatecznie przekonał króla oraz sejm. Matka Boża ukazała się św. Stanisławowi i zapewniła o zwycięstwie. Kazała iść pod Wiedeń i walczyć. Założyciel Marianów wystąpił wobec króla, senatu, legata papieskiego i przemówił tymi słowami: „Zapewniam cię, królu, Imieniem Dziewicy Maryi, że zwyciężysz i okryjesz siebie, rycerstwo polskie i Ojczyznę nieśmiertelną chwałą”. Sobieski idąc na odsiecz Wiednia, zatrzymał się na Jasnej Górze. Wstępował też po drodze do innych sanktuariów maryjnych, aby błagać Maryję o pomoc. 12 września Sobieski przed bitwą uczestniczył w dwóch Mszach św., w tej drugiej służąc bł. Markowi d’Aviano jako ministrant. Przystąpił do Komunii św. i leżąc krzyżem, wraz z całym wojskiem ufnie polecał się Matce Najświętszej. Chcąc, aby wszystko działo się pod Jej znakiem, dał rycerstwu hasło: „W imię Panny Maryi – Panie Boże, dopomóż!”. Polska jazda z imieniem Maryi na ustach ruszyła do ataku, śpiewając „Bogurodzicę”. Armia turecka licząca ok. 200 tys. żołnierzy uciekała przed 23 tys. polskiej jazdy. Atak był tak piorunujący i widowiskowy, że wojska cesarza austriackiego opóźniły swoje uderzenie, żeby podziwiać szarżę naszej husarii. Tego dnia zginęło 25 tys. Turków, a Polaków tylko jeden tysiąc.
CZYTAJ DALEJ

Kto mógłby wygrać wybory do Senatu? Badanie Centrum Analiz Wyborczych

2025-09-11 18:24

[ TEMATY ]

badanie

Centrum Analiz Wyborczych

wybory do Senatu

Adobe Stock

Powakacyjna analiza wyborcza

Powakacyjna analiza wyborcza

Przesunięcie się nastrojów społecznych na prawą stronę jest coraz wyraźniejsze, a znajduje wyraz w przygotowanej predykcji wyników wyboru do Senatu. Na dzisiaj zdecydowaną przewagę mają siły obozu Karola Nawrockiego - prognozuje prof. Grzegorz Górski z Centrum Analiz Wyborczych.

Prezentowana predykcja została przygotowana przy dwóch założeniach:
CZYTAJ DALEJ

Komunikat KEP: Katecheza parafialna nie zastępuje lekcji religii

2025-09-12 14:26

[ TEMATY ]

katecheza

religia w szkole

BP KEP

Katecheza parafialna nie zastępuje lekcji religii, ale pięknie je dopełnia. Jej sercem jest ewangelizacja – prowadzenie dzieci, młodzieży i dorosłych do spotkania z Chrystusem – czytamy w komunikacie wspólnym Zespołu Roboczego KEP ds. Katechezy Parafialnej i Komisji Wychowania Katolickiego KEP.

Komunikat podaje, że trwają prace nad wytycznymi dotyczącymi katechezy parafialnej, które przygotowuje Zespół Roboczy KEP. „Zanim zostaną one opublikowane, zachęcamy już teraz do tworzenia w parafiach zespołów katechetów, animatorów i osób świeckich, którzy z entuzjazmem będą dzielić się swoją wiarą i pomagać innym ją rozwijać” – czytamy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję