Reklama

Polska

O. Jurczak: w czasie epidemii liturgia jest szansą na „nawrócenie duszpasterskie” (rozmowa)

- Tegoroczna Wielkanoc tak naprawdę będzie egzaminem z dojrzałości naszej wiary. Nawet jeśli pojawi się rozczarowanie, to niech będzie ono motywacją do głębszych poszukiwań. Może to najlepszy sposób na „nawrócenie duszpasterskie”? - powiedział w rozmowie z KAI o. Dominik Jurczak OP z Dominikańskiego Ośrodka Liturgicznego. Duchowny jest wykładowcą na Papieskim Instytucie Liturgicznym „Anselmianum” i na Papieskim Uniwersytecie „Angelicum” w Rzymie.

[ TEMATY ]

liturgia

nawrócenie

dominikanie

epidemia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

O. Dominik Jurczak OP: Jak się okazało, wcale nie takie proste okazało się nauczenie innego sposobu uczestnictwa we Mszy świętej, bo wiązało się z porzuceniem naszych dobrych przyzwyczajeń - obecności fizycznej, śpiewania, wykonywania gestów, przystępowania do Komunii, czyli wszystkiego, by być na Eucharystii w najpełniejszy sposób. W transmisji, jakkolwiek dobra by ona była, nasze pole manewru jest ograniczone. Nieuczciwe byłoby jednak stwierdzenie, że pozbawione jest ono sensu. W wielu parafiach z takiej formy często korzystają chorzy, do których później z Komunią docierają szafarze - zwyczajni lub nadzwyczajni - by dać im możliwość właśnie pełniejszego uczestnictwa, w eucharystycznej łączności ze wspólnotą parafialną.

Oczywiście, lepsza jest fizyczna obecność, lecz w sytuacji nadzwyczajnej, takiej jak choroba czy epidemia, trzeba odwoływać się do innych rozwiązań. To trochę tak, jak ze spotkaniem rodzinnym: czym innym jest usiąść razem przy cieście i kawie, a czym innym rozmowa telefoniczna. Ta druga w wielu sytuacjach jest bardzo użyteczna, problem zaczyna się wówczas, gdy rozmowa telefoniczna, a z czasem tylko wiadomości tekstowe stają się jedyną formą kontaktu.

- Co można zrobić, by przeżywanie Mszy św. w domu miało jak największe duchowe owoce? Na przykład, czy klękać przed telewizorem?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Podczas transmisji Mszy nie wystarczy śledzić obrazów na ekranie, lecz - pomimo braku fizycznej obecności - mamy łączyć się z tym, co aktualnie dzieje się w kościele. To trochę jak z oglądaniem meczu: przecież zagorzali kibice nie mają problemu z zaangażowaniem. Analogicznie jest z transmisjami Mszy: to nie teatr telewizji czy oglądanie nudnawego filmu, z przewidywalną akcją, mamy uczestniczyć w tym, co dzieje się w kościele, to znaczy, mamy dać poprowadzić się Chrystusowi.

Podziel się cytatem

Czy w takiej optyce otoczenie czy przyjmowanie postaw ciała, podobnych do tych co w kościele, może nam pomóc? Zdecydowanie tak, choć trudno udzielić uniwersalnych wskazówek. Sytuacje i miejsca, w których na co dzień żyjemy, są bardzo różne. Trzeba umieć znaleźć właściwe rozwiązania. Byłoby jednak źle, gdyby transmisje Mszy miały prowadzić do domowych wojen religijnych. To kłóciłoby się z celem Eucharystii, budowaniem jedności Kościoła. Prawdą jest jednak, że komfort modlitwy w przestrzeni, która jest do tego odpowiednio przygotowana, jest ważny. Gdy ksiądz przychodzi z Komunią do chorego, porządkujemy przecież mieszkanie, przygotowujemy stół i kładziemy na nim obrus, krzyż i świece. Nic nie stoi na przeszkodzie, by spróbować zrobić podobnie.

- Czy brak dostępu do Mszy świętych w kościołach może spowodować w ludziach uwrażliwienie na ich niezwykłą wagę w życiu codziennym?

Reklama

- Z całą pewnością koronawirus, w roku, gdy w polskim Kościele przeżywamy rok duszpasterski dotyczący Eucharystii, zafundował nam post od pełni celebracji. Takie wyrwanie może jednak sprawić, że - po ustaniu epidemii i powrocie do normalnego trybu - nasze uczestnictwo we Mszy będzie bardziej dojrzałe. Oczywiście, nie dokona się to w sposób automatyczny. Potrzeba pracy i przypominania, na czym polega uczestnictwo w liturgii.
Często, gdy bierzemy udział we Mszy jesteśmy co prawda w kościele fizycznie, ale myślami i duchem w innym miejscu. Post od celebracji może poprowadzić nas w stronę zaangażowanego uczestnictwa, którego jednak nie należy mylić z prostym aktywizmem. Celem zaangażowanego uczestnictwa w liturgii jest poddanie się działaniu Chrystusa, zakładając całkowite wewnętrzne nastawienie na Niego. Brak możliwości realnego uczestnictwa we Mszy może również pozwolić nam odkryć na nowo pełniejszy sens liturgii. Nie jest tak, że w chrześcijańskim życiu ważna jest tylko Msza święta i spowiedź, do której od czasu do czasu, mniej lub bardziej chętnie przystępujemy. Nawet jeśli Eucharystia jest „źródłem i szczytem”, to jednak nie wyczerpuje całej działalności Kościoła, jest przecież na przykład, Liturgia Godzin jako modlitwa całego Kościoła czy inne nabożeństwa takie jak różaniec czy pieśni pasyjne.

- Innym wielkim wyzwaniem jest Komunia święta duchowa - jak przeżywać ją w pełni i dobrze rozumieć?

- Na pewno nie należy jej rozumieć w sytuacji normalnej ani jako substytutu Komunii sakramentalnej, ani też jako jakiejś emocjonalnej tęsknoty za nią. Chodzi raczej o takie połączenie ludzkiego pragnienia, które ożywione wiarą i miłością łączy się z sakramentem. Powiedzieliśmy, że w transmisji nie tylko obserwujemy modlącego się księdza, ale łączymy się z Chrystusem i Jego Ofiarą. W taki sposób - duchowo, a nie poprzez fizyczne spożycie - możemy doznać skutków sakramentu Eucharystii.

- Czas wielkopostny to okres spowiedzi wielkanocnej, do której w obecnej sytuacji dostęp jest ograniczony? Jaką rolę odgrywa tu żal doskonały, który także może przywrócić człowieka do stanu łaski uświęcającej, przy obietnicy wyspowiadanie się przy nadarzającej się ku temu okazji?

Reklama

- Sakramenty to nie magia. Sensem spowiedzi jest pojednanie z Bogiem i Kościołem: nie tyle wyznanie grzechów, choć jest bardzo ważne, ile doświadczenie Bożego miłosierdzia. Oczywiście, nie chodzi o to, by spowiedź banalizować, czy szukać innych, łatwiejszych lub „promocyjnych” sposobów na ominięcie wstydliwego momentu wypowiedzenia grzechów przed jakimś nieznanym księdzem w konfesjonale. Chodzi raczej o przywrócenie właściwej perspektywy. Warto szukać głębszej motywacji, która wypływa z doświadczenia miłości Boga. Przychodzę do spowiedzi, chcę usunąć z mojego życia grzech, nie tyle dlatego, że czuję się źle, lecz bardziej dlatego, że godzi on w bezinteresowną miłość Boga, oddala mnie od Niego. Tym jest żal doskonały, który w sytuacji trudności w dostępie do sakramentalnej spowiedzi - takiej jak w czasach epidemii, to znaczy, gdy nie możemy przystąpić do tego sakramentu, aby wzajemnie się nie zarażać - może pojednać nas z Bogiem. Ważne jest jednak wspomniana obietnica, by przystąpić do spowiedzi przy pierwszej nadarzającej się okazji.

- Jak rozumieć specjalny odpust zupełny, na który zezwoliła Penitencjaria Apostolska? Czy, aby z niego skorzystać można być w łasce uświęcającej wynikłej z żalu doskonałego?

- Ten odpust należy rozumieć tak samo, jak każdy inny odpust zupełny. Znowu, nie chodzi o magię czy wykup polisy ubezpieczeniowej na czas pandemii, ale o doświadczenie wstawiennictwa świętych, ich realną pomoc w byciu blisko Boga. To dzięki ich zwycięstwu, dzięki jednoznacznemu opowiedzeniu się po stronie Chrystusa, wraz z nami biorą udział w zmaganiu się z grzechem w codzienności. Po tym wszystkim, co powiedzieliśmy o żalu doskonałym, odpowiedź o wystarczalność łaski z żalu doskonałego wydaje się oczywista.

- Zbliżające się Triduum będzie inne. Bez liturgii w kościołach. Jak sprawić, by było umacniające wiarę mimo wszystko? Jeden z księży radzi, by gesty liturgiczne z Wielkiego Tygodnia przenieść do rodzin - obmyć nogi bliskim czy adorować zwykły krzyż, który wisi na naszych ścianach...

Reklama

- Nie jest prawdą, że to Triduum będzie bez liturgii. Przecież nie my jesteśmy pierwszymi aktorami w liturgii, lecz tym pierwszym działającym jest Chrystus. Tak naprawdę to w Jego liturgii mamy uczestniczyć, w nią mamy się wszczepiać. I epidemia jest tu jedynie relatywną przeszkodą, która ustanie, oby jak najwcześniej. Nawet jeśli tegoroczne Triduum będzie inne, bo nie będziemy mogli zgromadzić się jako Kościół, to jednak nie jesteśmy w sytuacji beznadziejnej. Fakt, że w sytuacji epidemii w naszych parafiach celebracja odbywają się bez ludu, nie oznacza, że są one prywatne; to celebracje całego Kościoła zredukowanego do minimum.
Odnośnie do tego, jak celebrować Triduum w domu, to rozwiązań jest naprawdę mnóstwo: od transmisji z celebracjami w naszych kościołach, przez Liturgię Godzin, drogę krzyżową, śpiew Gorzkich żali, na świętowaniu przy wielkanocnym stole skończywszy. Jeśli zasiądziemy przy nim w zgodzie, odnawiając swój własny chrzest i przez moment modląc się wspólnie, ta Wielkanoc będzie już wygrana!

- A co w ogóle powinno być najważniejsze w nadchodzących Świętach Wielkanocnych w czasie pandemii?

- Doświadczenie Zmartwychwstałego i odnowienie wiary. W gruncie rzeczy mamy taki sam problem jest apostołowie po zmartwychwstaniu: jak na nowo doświadczać Zmartwychwstałego? Tegoroczna Wielkanoc tak naprawdę będzie egzaminem z dojrzałości naszej wiary. Warto nie przestraszyć się wynikami. Nawet jeśli pojawi się rozczarowanie – „a myśmy się spodziewali” (Łk 24, 21) uczniów – niech będzie ono motywacją do głębszych poszukiwań. Może to najlepszy sposób na „nawrócenie duszpasterskie”, o jakie upomina się papież Franciszek?

- Konieczność pozostawania w domach sprawia, że ludzie coraz częściej korzystają z modlitw online. Na jednej z nich co wieczór modli się blisko 50 tys. osób i to różańcem! Wyobraża sobie ojciec taką liczbę osób w kościele na różańcu? Skąd ten fenomen powrotu do tradycyjnych modlitw?

Reklama

- Mam nadzieję, że nie jest on zrywem chwili, kolejną akcją, lecz rzeczywistym głodem za wspólną modlitwą, w tym głodem za Eucharystią. Choć nie można nie zauważać liczb, to jednak mniej mnie one fascynują. Przecież naszym celem nie jest sprawdzenie możliwości Internetu w Polsce, lecz doświadczenie Kościoła, w której głową jest Chrystus. Mamy nie tyle poddać się zwątpieniu, ile - w tym epidemicznym poście od wspólnych celebracji, mimo kwarantanny czy izolacji - doświadczyć, że nie jesteśmy sami.

- Czy nie istnieje ryzyko, że po tym, kiedy sytuacja się uspokoi, część osób stwierdzi, że po co chodzić do kościoła realnie, skoro okazało się, że Komunię św. można przyjmować duchowo, a spowiedź może zastąpić żal doskonały?

- Taka obawa może się zrodzić tylko w tym, kto nie ma pewności co do prawdziwości doświadczenia Boga. To trochę jak różnica między żalem niedoskonałym a doskonałym. W naszej relacji z Nim jesteśmy przecież wezwani do wielkoduszności, a nie do opisania i wypełniania warunków minimum. Innymi słowy, ktoś kto doświadczył Eucharystii, wie że żadna transmisja mu jej nie zastąpi. Podobnie jest ze spowiedzią. Wszystkie rozwiązania, o których rozmawiamy, dotyczą sytuacji nadzwyczajnej, warto to podkreślić. Przecież kiedyś epidemia się skończy, wrócimy do zwyczajności. Mocno wierzę, że może być to powrót odmieniony.

2020-04-03 17:21

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Szukasz pracy? Szukasz pracownika? Dominikanie pomogą!

[ TEMATY ]

dominikanie

epidemia

koronawirus

bezrobocie

Monika Jaworska/dominikanie

– Nasze działania są odpowiedzią na obecną sytuację bezrobocia, jaka nastała w związku z epidemią koronawirusa. Otrzymaliśmy sygnały, że wiele osób – także na naszych terenach, utraciło pracę. Zbankrutowały również firmy. Postanowiliśmy ludziom pomóc w znalezieniu pracy – mówi przełożony wspólnoty dominikanów w Ustroniu-Hermanicach o. Cezary Jenta OP.

Dominikanie postanowili pomóc. A w jaki sposób chcą to zrobić? Mianowicie poprosili pracodawców dysponujących wakatami, aby informowali dominikanów o możliwości zatrudnienia na dane stanowisko. Zaapelowali również do osób poszukujących pracę, aby śledzili pojawiające się oferty pracy i zgłaszali swoją gotowość do podjęcia zatrudnienia.
CZYTAJ DALEJ

Nowenna do św. Andrzeja Apostoła

[ TEMATY ]

nowenna

Św. Andrzej Apostoł

wikipedia.org

św. Andrzej Apostoł

św. Andrzej Apostoł

9-dniowe nabożeństwo (21-29 listopada) do św. Andrzeja w celu uproszenia potrzebnych łask za Jego przyczyną. Chcąc łatwiej dostąpić łaski, dobrze w czasie nowenny wyspowiadać się i przyjąć nabożnie Komunię św.

Przyjdź, Duchu Święty, napełnij serca wiernych i ogień miłości Twojej racz w nich zapalić.
CZYTAJ DALEJ

Święto młodych

2024-11-23 20:30

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

W wigilię Uroczystości Chrystusa Króla, obchodzonej jako XXXIX Światowy Dzień Młodzieży, młodzi ze wspólnot i stowarzyszeń działających w Diecezji Sandomierskiej przybyli licznie do kościoła parafialnego w Gorzycach, a następnie bawili się w Domu Parafialnym.

„Uroczyście przyrzekam pracować nad sobą, aby móc całym życiem wiernie służyć Bogu, Kościołowi i Ojczyźnie, czynić dobro ludziom, być dobrym członkiem Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży (KSM). Gotów!” – takie słowa przyrzeczenia wypowiedzieli dzisiaj nowi członkowie KSMu. Ceremonia odbyła się podczas Mszy św. w kościele pw. św. Franciszka Salezego i św. Andrzeja Boboli w Gorzycach.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję