Reklama

List pasterski na uroczystość Objawienia Pańskiego

O intronizacji Pisma Świętego

Niedziela podlaska 1/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czcigodni Kapłani, Drodzy Diecezjanie!

1. Uroczystość Objawienia Pańskiego promieniuje światłem. Słyszeliśmy przecież w Ewangelii: "A oto gwiazda, którą [Mędrcy] widzieli na Wschodzie, szła przed nimi, aż przyszła i zatrzymała się nad miejscem, gdzie było Dziecię. Gdy ujrzeli gwiazdę, bardzo się uradowali" (Mt 2, 10). Był taki moment, kiedy wydawało się, że gwiazda zostawiła Mędrców. W tym czasie przebywali oni u Heroda. A gdy tylko opuścili jego siedzibę, powróciło światło. I dzięki temu mogli dotrzeć do Betlejem i pokłonić się Dzieciątku oraz Jego Matce.

W życiu każdego człowieka może zdarzyć się taka sytuacja, gdy niepokój ogarnia z powodu braku światła. Życie staje się wówczas niesłychanie uciążliwe. Trudno się bowiem rozeznać w tym, co nas otacza. Czujemy się zagubieni i jakby osamotnieni, pozbawieni nadziei. To dla nas wyraźny znak, że znajdujemy się w niedobrym miejscu albo złym otoczeniu. Trzeba oderwać się od tego wszystkiego i jak najszybciej skierować serce oraz umysł ku Jezusowi Chrystusowi. On jest naszym światłem. On jest naszą nadzieją.

2. Dwa miesiące temu zakończył swoje prace X Synod Biskupów. Pisałem o nim w Liście, czytanym w naszych kościołach w ostatnią niedzielę września. Synod ten przypomniał nam wszystkim, że biskup winien być sługą Ewangelii Pana naszego Jezusa Chrystusa, niosącym nadzieję współczesnemu światu. Było to bardzo ważne przypomnienie, gdyż po zamachach terrorystycznych, które miały miejsce na terenie Stanów Zjednoczonych i po decyzji o bombardowaniach w Afganistanie, zrobiło się jeszcze ciemniej w ludzkich duszach, ubyło nadziei.

Trwając razem z Ojcem Świętym na modlitwie i rozważaniu, zastanawialiśmy się nad tym, co Kościół może ofiarować współczesnemu światu albo do czego nawiązać, abyśmy nie popadali więcej w zniechęcenie, zwłaszcza, że rozwiązania legislacyjne i wojskowe nie są w stanie zabezpieczyć ani życia, ani mienia, ani rozwoju człowieka. I dlatego ze szczególną ufnością, ale też i radością wyznajemy tę prawdę, która dała o sobie znać dwa tysiące lat temu: "A Słowo Ciałem się stało i zamieszkało wśród nas" (J 1, 14). To właśnie temu wydarzeniu towarzyszy gwiazda i śpiew aniołów, a więc światło i pokój, a przede wszystkim - nadzieja!

Nadzieja chrześcijańska nie jest jakąś okolicznościową obietnicą, nie jest interesowną kalkulacją. Nadzieja chrześcijańska ma swoje imię i twarz. Jej imieniem i obliczem jest Jezus Chrystus. A od dwudziestu wieków tylko On nikogo nie zawiódł. Nie znajdziemy ani jednego człowieka, kobiety czy mężczyzny, dziewczyny czy chłopca, którzy zostaliby zawiedzeni, jeśli ze swej strony dochowali wierności Synowi Bożemu. Pan Jezus nikogo nie zawiódł. Jest tą jedyną nadzieją, jest najjaśniejszym światłem na horyzoncie ludzkiego życia.

3. Rozumiemy teraz lepiej, dlaczego u progu nowego tysiąclecia Episkopat Polski, idąc za wezwaniem Ojca Świętego, zwraca się do wszystkich Rodaków o to, aby starali się jeszcze lepiej i głębiej poznać Jezusa. To prawda, od dziecięcych lat znamy Pana Jezusa. Jego imię wypowiadaliśmy z trudem w niemowlęctwie, do I Komunii św. szykowaliśmy się z wielkim przejęciem i nadal często składamy ręce i zginamy kolana na modlitwie do naszego Zbawiciela. Ale to wcale nie oznacza, że znamy już dobrze i w pełni Drugą Osobę Trójcy Przenajświętszej. On jest naszym życiem, On winien wzrastać razem z nami, a my razem z Nim. Inaczej patrzymy na naszych przyjaciół w dzieciństwie, nieco odmiennie w młodości, a już całkiem inaczej w wieku dojrzałym, gdyż nasza wiedza o tych osobach staje się coraz pełniejsza. To samo możemy powiedzieć o naszym poznawaniu Chrystusa.

Nie żałujmy czasu na ponowne odkrywanie Jezusa, Jego życia i nauki. A kiedy mówimy o tym, to rozumiemy, że należy sięgnąć do Ewangelii, bo w niej znajdujemy wszystko, co dotyczy Syna Bożego. Ta Dobra Nowina od dwóch tysięcy lat mówi o Jezusie, wnosząc nadzieję w serca milionów ludzi.

4. W tym miejscu warto przypomnieć, co na ten temat mówi Dokument Pastoralny Diecezji Drohiczyńskiej, zawierający program duszpasterski na nowe tysiąclecie, wydany w uroczystość Matki Bożej Gromnicznej roku ubiegłego. "Ciągłe odkrywanie obecności Jezusa w życiu ma swoje źródło w tym, co o Nim mówi Pismo Święte. ´Ewangelie ( ...) ukazują Go nam, jak przemierza miasta i wioski, prowadząc z sobą dwunastu Apostołów, których sam wybrał (por. Mk 3, 13-19), oraz grupę kobiet, które im usługują (por. Łk 8, 2-3), i przyciągając tłumy, które Go szukają i idą za Nim, chorych, którzy pragną zaznać Jego uzdrawiającej mocy, i rozmówców, którzy z różnym pożytkiem słuchają Jego słów´ (JP II, NMI, 18).

Wiemy, że chrześcijaństwo nie jest religią księgi, ale jest wspólnotą Słowa Żywego - Jezusa Chrystusa, którego (...) poznajemy dzięki Pismu Świętemu. Stąd jego rola w naszym życiu. Kto bowiem nie zna Pisma Świętego, nie zna też Jezusa Chrystusa, mówił przed wiekami św. Hieronim. Lektura więc Pisma Świętego jest stałym i trwałym elementem formacji chrześcijańskiej" (Dokument Pastoralny, IV, 1) .

5. Z okresem Bożego Narodzenia wiążą się wizyty duszpasterskie kapłanów, zwane powszechnie - kolędą. Na to spotkanie przygotowują się rodziny, a zwłaszcza dzieci i młodzież. Niezbyt długo trwa kolędowa wizyta, ale zawsze wnosi coś nowego do naszego domu, a to dzięki modlitwie, błogosławieństwu i choćby krótkiej, ale bezpośredniej rozmowie. Przyzwyczailiśmy się do tej kolędy i na nią czekamy. Czujemy dobrze, że jest ona w naszym życiu jakimś promykiem światła, które nas zachęci do dobra albo umocni na tej drodze; że jest znakiem nadziei.

W tym roku wszyscy kapłani będą starali się zwrócić uwagę na obecność Pisma Świętego w naszych rodzinach. Bardzo o to prosiłem i proszę, żeby przypominali potrzebę sięgania do tej Księgi Życia, żeby też w duchu ewangelicznym zachęcali, aby Pismo Święte znajdowało w naszych domach miejsce honorowe i niech będzie czytane oraz rozważane. Zdaję sobie sprawę z tego, że w jakimś domu może nie być tej Księgi, bo może zwyczajnie zaginęła, jak to się dzieje przy naszych przeprowadzkach i różnych zmianach. Powiedzmy o tym szczerze. I otwórzmy drzwi Ewangelii.

6. Powróćmy raz jeszcze do naszego Dokumentu Pastoralnego, w którym znajdujemy jakże ważną propozycję:

"U progu nowego tysiąclecia dobrze będzie dokonać ponownie [ albo pierwszy raz] uroczystej intronizacji Pisma Świętego w każdej parafii, a następnie w każdej rodzinie. Można też połączyć codzienny, względnie okresowy ´Apel Maryjny´ z czytaniem Pisma Świętego. Wyzwaniem naszych czasów jest zwłaszcza katecheza biblijna dorosłych. Jej prowadzenie ułatwia udział w Szkole Słowa Bożego, do uczestnictwa w której są zaproszeni duchowni i świeccy" (DP IV, 2).

Dokument mówi o uroczystej intronizacji Pisma Świętego. Nadszedł ku temu stosowny moment. Planujemy ją na niedzielę 3 lutego. Jesienią dopiero co zakończonego roku dzieci i młodzież ucząca się otrzymali po egzemplarzu broszurki pt.: Dobra Nowina, zawierającej teksty i treści Pisma Świętego. Czas wizyt kolędowych już się zakończy. W uroczystość zaś Matki Bożej Gromnicznej otrzymamy poświęcone świece.

W niedzielę więc, 3 lutego na wszystkich Mszach św. przeżyjemy intronizację Pisma Świętego w ramach parafii. Bardzo proszę naszych Diecezjan, aby przynieśli ze sobą Księgi Objawienia, które zostaną uroczyście poświęcone.

Obrzęd intronizacji i poświęcenia może mieć miejsce na wszystkich Mszach św., albo jedynie na niektórych, zależnie od roztropnego uznania duszpasterza. Do wszystkich kapłanów, katechetek i katechetów kieruję apel, aby jak najlepiej przygotowali dzieci, młodzież i rodziny na przeżycie tak ważnego wydarzenia w naszym życiu.

7. Wieczorem natomiast, w godzinie Apelu Jasnogórskiego, czyli o godz. 21.00 cała rodzina niech się zgromadzi na wspólnej modlitwie. Na stoliku odpowiednio udekorowanym niech się znajdzie zapalona świeca gromniczna, obraz, względnie obrazek Matki Bożej i Pismo Święte. Najlepiej, gdyby tej uroczystości przewodniczył Ojciec rodziny, ale równie dobrze może to uczynić Matka względnie ktoś inny. Porządek intronizacji niech będzie dokładnie przygotowany.

Kończymy go błogosławieństwem księgą Pisma Świętego, którego udziela zawsze Ojciec albo Matka rodziny. Na świętej Księdze złóżmy pocałunek pełen szacunku. Niech dzięki temu zwyczaj czytania Biblii upowszechni cię coraz bardziej. W świecie, w którym jest tyle tekstów drukowanych, służących kłamstwu i nienawiści, niech Słowo Boże stanie się tym światłem, które nam dopomoże do wyzwolenia z niewoli fałszu i brudu.

"Dobrą Nowiną, czyli Ewangelią winniśmy się dzielić z naszym otoczeniem, z dziećmi i młodzieżą, ze współpracownikami i współmieszkańcami. Niech w naszych rozmowach i dyskusjach wątki biblijne mają swoje znaczące miejsce" (DP IV, 3) - tak nas zachęca do życia Ewangelią nasz Dokument Pastoralny.

8. Podejmując już dzisiaj szczere postanowienie, że całym sercem włączymy się w przygotowanie i przeżycie intronizacji Pisma Świętego w parafiach i rodzinach, składamy razem z Trzema Mędrcami jeden z piękniejszych darów Bożemu Dziecięciu. Bądźmy więc hojni. A Jezus Chrystus jeszcze bardziej rozjaśni nasze życie i umocni nadzieją.

Tego wszystkiego życzę Wszystkim Diecezjanom i o to razem się modlę.

Oddany w Panu

+ Antoni P. Dydycz - Biskup Drohiczyński

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przyjmij ster na miłość, a zaczniesz doświadczać prawdziwej przemiany serca!

2025-01-13 10:43

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii Mk 4, 35-41.

Sobota, 1 lutego. Dzień powszedni albo wspomnienie Najświętszej Maryi Panny w sobotę
CZYTAJ DALEJ

Przychodzi ksiądz po kolędzie [Felieton]

2025-02-01 10:34

Ks. Łukasz Romańczuk

Dokładnie miesiąc temu witaliśmy Nowy Rok. Przez ostatnie 31 dni mieliśmy różne doświadczenia. Dla jednych okazał się on szczęśliwy, inni z nadzieją patrzą, aby dalsza jego część była lepsza. Czas szybko płynie, a my spoglądając na zegarek i kalendarz popadamy w zadumę i mówimy sobie, “to już za mną”.

Im bliżej było świąt Bożego Narodzenia, tym więcej pojawiało się artykułów związanych z wizytą duszpasterską. Wiele z nich nawiązywało tylko do zewnętrznej strony tego wydarzenia, a przecież “kolęda” ma bardzo mocne znaczenie duchowe, kapłan przychodzi do rodzin mieszkających na terenie jego parafii z błogosławieństwem. Czytając wywody wielu autorów niekatolickich mediów, nie raz i nie dwa pojawiał się uśmiech na moich ustach, tak, jakby autorami tych tekstów były osoby… które księdza “po kolędzie” nie przyjmują. Frapujące są historie i wspomnienia - te negatywne - które opisywane są, jako wspomnienia osób przyjmujących księdza. Nie neguję ich, ale czytając je, zawsze zadaję sobie pytanie, czy odwiedzając domy i mieszkania wiernych parafii, w której posługuję, jestem świadkiem Chrystusa.
CZYTAJ DALEJ

Misje- zmaganie się o człowieczeństwo

2025-02-01 18:32

ks. Łukasz Romańczuk

Ojciec Andrzej Madej OMI

Ojciec Andrzej Madej OMI

Wiele osób nie wie, gdzie ten kraj jest na mapie. Mieszka tam ponad 90% muzułmanów, a wspólnota katolicka liczy ok. 100 osób. W Turkmenistanie jest tylko dwóch kapłanów katolickich: Andrzej Madej i Paweł Kubiak, Oblaci Maryi Niepokalanej.

Turkmenistan powstał jako niezależne państwo w 1991 roku, po rozpadzie Związku Radzieckiego. - Dlatego też wiara w Boga i w tym regionie świata jest bardzo osłabiona. Zamknięte były cerkwie, kościół i kilka kaplic katolickich. Pozostało dużo ateistów. Po upadku ZSRR w całym kraju było tylko kilka meczetów. Ich liczba w ostatnich 30 latach wzrosła do pół tysiąca. Widać większe zainteresowanie religią, rośnie potrzeba wyznawania wiary -podkreśla o. Andrzej i dodaje:- Nasza katolicka wspólnota liczy w całym kraju trochę więcej niż 100 wiernych. Codziennie odprawiamy Mszę świętą w wynajętym domu, a z dużej kuchni zrobiliśmy kaplicę Przemienienia Pańskiego. Jesteśmy w Aszchabadzie, też jako dyplomatyczni przedstawiciele Stolicy Świętej. Posługę rozpocząłem tam wraz z ojcem Zmitrowiczem, dzisiaj biskupem na Ukrainie. Historia ta jest niesamowita: w 1996 roku papież Jan Paweł II otrzymał list od małej wspólnoty katolickiej, pochodzenia niemieckiego z Turkmenistanu, z prośbą o kapłana. Zatroskany o ich los, święty Papież, poprosił nuncjusza apostolskiego abpa Mariana Olesia z Almaty, by znalazł misjonarzy i wysłał ich na misję nad brzeg pustyni Karakum. Nasz ówczesny przełożony generalny Oblatów Maryi Niepokalanej, zgodził się byśmy podjęli się tam założenia Kościoła. Ewangelizowałem już od paru lat w Kijowie i byłem trochę zorientowany w sytuacji katolików na Wschodzie. Prosił mnie bym udał się do Turkmenistanu. Jak mogłem nie przyjąć tego wezwania skoro jako zakonnik ślubuje posłuszeństwo? Dopiero później zacząłem się zastanawiać, co to będzie czy damy radę? Zaufaliśmy Panu Bogu i On nam dopomógł postawić pierwsze kroki na tej misji.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję