Reklama

Z parafią na co dzień i od Święta

Świątynia wśród kiedrzyńskich pól

Kościół pw. św. Brata Alberta Chmielowskiego przy ul. Narcyzowej w Częstochowie Kiedrzynie niewątpliwie zajmuje szczególne miejsce na mapie naszej archidiecezji, i to z kilku względów. Po pierwsze, wyróżnia się pod względem architektonicznym - jego bryła ma kształt korony. Po drugie, intrygujący jest jego wystrój - można powiedzieć wręcz ascetyczny, ale naprawdę piękny w swej prostocie. Jest to zasługa gospodarza parafii - ks. prał. Zdzisława Hatlapy. Po trzecie, kościołowi patronuje niezwykły Święty, bliski nam przez to, że żył przecież w nieodległych czasach, a został nam przybliżony przez sługę Bożego Jana Pawła II w dramacie „Brat naszego Boga”.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dlaczego o tym piszę? Z dwóch powodów. 17 czerwca, zgodnie z kalendarzem liturgicznym, przypada wspomnienie św. Brata Alberta, a więc odpust parafialny. Poza tym osobiście jestem związana z tym właśnie kościołem, tutaj w 1985 r. przyjmowałam sakrament I Komunii św. Nie było jeszcze dachu, nie mówiąc o ścianach budynku, zalane były jedynie fundamenty i gotowa była jego pierwsza część - podłoga i schody prowadzące do kościoła, za to niebo uśmiechało się do nas przez pięknie świecące słońce. Sięgnijmy w przeszłość i zacznijmy od początku.
Wzmianki o potrzebie wybudowania nowego kościoła w Kiedrzynie napotykamy już w dokumentach wizytacji kanonicznych z lat 1957-58, przeprowadzonych przez bp. Zdzisława Golińskiego. Ówczesne władze nie wydały jednak stosownego zezwolenia. Kierując się sugestią Kurii Diecezjalnej w Częstochowie, wysiłki ponowił ks. Teodor Wiśniowski, proboszcz parafii pw. św. Andrzeja Boboli. Kościół miał być budowany w centrum Kiedrzyna, tzn. na dotychczasowym miejscu, albo obok domu Sióstr Adoratorek Krwi Chrystusa przy ul. Sejmowej. Zezwolenie na budowę otrzymano dopiero 9 marca 1979 r. z dokładnym wskazaniem lokalizacji przy obecnej ul. Narcyzowej (dawna Kolonia Józefka). Trzeba zaznaczyć, że wtedy był to teren nieuzbrojony, tzn. nie było tu ani prądu, ani wody, a te media są niezbędne podczas budowy. Decyzja ówczesnych władz nie była dobrze przyjęta przez parafian. Mówili: „W polu buduje się stodołę, a nie kościół”. Jedynym pozytywnym aspektem sprawy był fakt, że nowa świątynia miałaby w przyszłości rozwiązać problemy duszpasterskie mającego powstać wokół niej 35-tysięcznego osiedla Północ II. Takie były ogólne plany urbanizacyjne. Parafia w niedalekiej przyszłości miała liczyć aż 40 tys. wiernych i właśnie dla takiej liczby ludności kościół był budowany. Do podjęcia dzieła bp Stefan Bareła wyznaczył w lipcu 1978 r. ks. Zdzisława Hatlapę, który był pierwszym wikarym w historii parafii pw. św. Andrzeja Boboli (1962-63). Komunistyczne władze nie przewidziały jednego - zapału i determinacji mieszkańców, by mimo wszystko, na przekór kiepskiej lokalizacji, wybudować dom Boży, i entuzjazmu ks. Zdzisława, który swoją postawą porwał wszystkich bez wyjątku do podjęcia tego dzieła.
Budowę rozpoczęto w lipcu 1981 r., według projektu architekta Aleksandra Holasa z Lubonia k. Poznania. Do końca 1982 r. zbudowano przyziemie (dolną kondygnację łącznie ze stropem). W roku następnym postawiono całą stalową konstrukcję świątyni. Kontynuując budowę, wiosną 1984 r. zaczęto wznosić dom parafialny. W latach 1986-87 pokryto dach blachą miedzianą. Największe trudności związane były z wykończeniem wnętrza świątyni z powodu jej wysokości - 28 metrów. Pomysłodawcą całego wykończenia jest ks. prał. Z. Hatlapa, który ma niezwykły zmysł estetyczny, a przy tym niekonwencjonalne pomysły (pełni zresztą funkcję dyrektora Wydziału Budownictwa i Sztuki Sakralnej w archidiecezji). Wnętrze kościoła - które zachwyca jedynymi w swoim rodzaju stacjami drogi krzyżowej, wykonanymi przez artystę malarza Józefa Furdynę z Krakowa, oraz pięknymi witrażami - komponowano z godnym podziwu wyczuciem stylu tej niezwykłej w swoim wyrazie architektonicznym budowli sakralnej oraz umiarem, który jest niezbędny w wykańczaniu nowoczesnych brył kościołów.
Szczególnie ważnymi datami dla parafii są: 13 lipca 1997 r. - tego bowiem dnia z parafii pw. św. Andrzeja Boboli erygowano tę wspólnotę parafialną i 17 czerwca 2001 r. - kiedy to odbyła się uroczysta konsekracja świątyni, dokonana przez abp. Stanisława Nowaka - metropolitę częstochowskiego. Obecnie parafia liczy około 1600 wiernych, przed podziałem - 3300.
W budowie świątyni z wielkim zaangażowaniem uczestniczyli niemal wszyscy parafianie - co wielokrotnie przy różnych okazjach podkreśla Ksiądz Proboszcz. Organizowali festyny, z których dochód był przeznaczany w całości na budowę, a które bardzo jednoczyły wiernych, w poszczególnych rewirach parafii co miesiąc zbierano pieniądze na rzecz nowo powstającego kościoła oraz organizowano wiele innych akcji. Ta jednomyślność w działaniach nie byłaby możliwa bez zaangażowania i entuzjazmu ks. Zdzisława, którego nie przerażały skromne w gruncie rzeczy środki, bo - jak wiadomo - przykład idzie z góry. Dzisiaj mieszkańcy Kiedrzyna mogą być dumni z powstania tak monumentalnej i oryginalnej w swym kształcie świątyni, która jest dowodem na to, że wzajemne zrozumienie i współdziałanie duszpasterza i wiernych może góry przenosić. Obyśmy mieli więcej tak budujących przykładów...

Reklama

Ks. prał. Zdzisław Hatlapa

ukończył Częstochowskie Wyższe Seminarium Duchowne w Krakowie. Święcenia kapłańskie otrzymał 29 czerwca 1960 r. z rąk bp. Zdzisława Golińskiego. Pracował jako wikariusz w parafiach: pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Borzykowej, pw. św. Andrzeja Boboli w Częstochowie, pw. Opatrzności Bożej w Częstochowie, pw. św. Walentego KM w Konopiskach, pw. Barbary DM w Będzinie Koszelewie, pw. św. Antoniego na Ostatnim Groszu w Częstochowie i pw. Stanisława BM w Czeladzi. W 1978 r. został administratorem parafii pw. św. Andrzeja Boboli w Częstochowie. Od 1997 r. jest pierwszym proboszczem nowo utworzonej parafii pw. św. Brata Alberta Chmielowskiego, wydzielonej z macierzystej parafii pw. św. Andrzeja Boboli w Kiedrzynie. Po konsekracji kościoła w 2001 r. Ojciec Święty Jan Paweł II nadał mu godność prałata. Od kilkunastu lat ks. Zdzisław pełni, z nominacji abp. Stanisława Nowaka - metropolity częstochowskiego, funkcję dyrektora Wydziału Budownictwa i Sztuki Sakralnej w archidiecezji.

Ks. prał. Zdzisław Hatlapa - proboszcz
powiedział „Niedzieli”:

„Wnętrze kościoła nie jest jeszcze wykończone. Brakuje chrzcielnicy, ambony, ołtarza dla tabernakulum. Wymaga ono szczególnej formy rzeźbiarskiej odpowiedniej dla tego rodzaju obiektów.
Kocham ten kościół jak matka swoje dziecko i trudno będzie mi się z nim kiedyś rozstać. Wyrażam wdzięczność wszystkim parafianom i fundatorom oraz wszystkim, którzy w różny sposób pomagali i w dalszym ciągu pomagają w budowie i obecnie w wykańczaniu wystroju wnętrza świątyni. W tym miejscu pragnę również podziękować mojemu bratu Władysławowi, który został wezwany do Pana 30 kwietnia br., za pomoc w budowie i kształtowaniu otoczenia kościoła”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ks. Węgrzyniak: Paraklet stoi zawsze po naszej stronie

2024-05-19 08:32

[ TEMATY ]

Zesłanie Ducha Świętego

Pio Si/pl.fotolia.com

Nie musimy się lękać, jesteśmy pocieszeni, bo przy całym dramatyzmie naszych grzechów i słabości wiemy, że nie jesteśmy sami, że Duch - Paraklet - stoi zawsze po naszej stronie - mówi biblista ks. dr hab. Wojciech Węgrzyniak w komentarzu dla Vatican News - Radia Watykańskiego do Ewangelii uroczystości Zesłania Ducha Świętego 19 maja.

Ks. Wojciech Węgrzyniak podkreśla, że od kilku lat słowo Paraklet, jedno z imion Ducha Świętego, nie może się „zadomowić w Ewangelii”. Często tłumaczone jest jako „Pocieszyciel”, ale ten przekład zawęża znaczenie słowa „Paraklet", które „ma w sobie jeszcze odcień mówienia o Obrońcy i o tym, który jest Rzecznikiem”.

CZYTAJ DALEJ

Święty od trudnych spraw

Nie ma tygodnia, żeby na Marianki, do Wieczernika, nie trafiło świadectwo cudu lub łaski za sprawą św. Stanisława Papczyńskiego

Ten list do sanktuarium św. Stanisława Papczyńskiego na Marianki w Górze Kalwarii nadszedł z jednej z okolicznych miejscowości. Autorem był kompozytor i zarazem organista w jednej z parafii. Załączył dwie pieśni ku czci św. Stanisława, jako wotum dziękczynne za uzdrowienie żony. Oto, gdy dowiedzieli się, że jeden z guzów wykrytych u żony jest złośliwy, od razu została skierowana na operację. „Rozpoczęły się modlitwy. Nasze rodziny, zaprzyjaźnieni ludzie i ja osobiście polecałem zdrowie żony nowemu świętemu, o. Papczyńskiemu. Nowemu, a przecież staremu, bo znam go od dzieciństwa, pochodzę z parafii mariańskiej” – napisał w świadectwie.

CZYTAJ DALEJ

XIV Konwencja Stanowa w Polsce - Rycerzy Kolumba

2024-05-19 08:24

[ TEMATY ]

Rycerze Kolumba

Facebook/Rycerze Kolumba w Polsce

Rycerze Kolumba zwołali XIV Konwencję Stanową Zakonu, w tym roku odbywa się ona w Licheniu.

W XIV Konwencji Stanowej uczestniczą - z pełnią praw - Delegaci z Rad Lokalnych zarejestrowanych do dnia 1 marca 2024 roku. Każda Rada jest reprezentowana przez dwóch Delegatów.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję