Abp Jeanbert: atak Turcji grozi wielką masakrą, jest jeszcze czas na dialog
Moim zdaniem istnieje możliwość na porozumienie się zwaśnionych stron. Niestety wybrano rozwiązanie militarne. Grozi to ogromną masakrą, z wieloma niewinnymi ofiarami. Kurdowie nie poddadzą się i będą walczyć do końca. Mam nadzieję, że można jeszcze powrócić do dialogu, aby znaleźć pokojowe rozwiązanie, kompromis, który zagwarantuje bezpieczeństwo wszystkim zainteresowanym. Opinię tę po ataku tureckich sił wojskowych na północno-wschodnie tereny Syrii, zamieszkałe w większości przez Kurdów, wyraził ordynariusz katolików obrządku melchickiego w Aleppo.
Abp Jean-Clement Jeanbart zaznaczył, że atak Turków to kolejne ognisko wojny, której Syryjczycy mają już serdecznie dość. Skrytykował także pomysł, by utworzyć tam strefę bezpieczeństwa długą na 500 km i szeroką na 40 kilometrów, gdyż groziłoby to powstaniu państwa w państwie. Przypomniał, że tereny te są szczególnie bogate w wodę, ropę, gaz oraz żyzne pola uprawne. Chybiony jest też pomysł osiedlenia tam 2 milionów Syryjczyków, którzy uciekli do Turcji. Niesie to ze sobą ryzyko wielkiego zamieszania demograficznego. Kurdowie bowiem zostaliby zmuszeni do opuszczenia swoich domów i ziem, co pociągnęłoby za sobą ciągłe wewnętrzne napięcia. Byłoby to nieludzkie – stwierdził abp Jeanbart.
Epifaniusz - zwierzchnik autokefalicznego Kościoła Prawosławnego Ukrainy
Zwierzchnik Prawosławnego Kościoła Ukrainy, metropolita Epifaniusz odwiedził 6 kwietnia Buczę. W podkijowskiej miejscowości, w której odkryto ślady zbrodni wojennych popełnionych przez wojsko rosyjskie hierarcha odprawił nabożeństwo żałobne w pomieszczeniach cerkwi św. Andrzeja w intencji wszystkich torturowanych i zabitych mieszkańców.
Epifaniusz podkreślił, że oczy nie chcą patrzeć, a mózg nie chce pojąć wszystkiego, co się tam stało. – Kaci sprowadzili piekło na naszą ziemię. Rasiści zmienili naszą do niedawna gościnną ziemię w naprawdę spaloną pustynię – stwierdził metropolita.
W rodzinie konieczna jest stała formacja religijna [Felieton]
2025-10-19 09:02
ks. Ryszard Staszak
ks. Łukasz Romańczuk
Prezydent Karol Nawrocki w czwartek w Łodzi wziął udział w Kongresie Przyszłości Narodowej. Powołał tam Radę Młodzieży i zapowiedział, że będzie wsłuchiwał się w jej głos. Zapytany czym jest nowoczesny patriotyzm powiedział: „Patriotyzm jest po prostu miłością do Ojczyzny, do wspólnoty narodowej, do narodu i do wartości, które stoją za tym narodem. Niezależnie od tego, jaki to jest wiek, to emocja jest ta sama”.
W zeszłym tygodniu pisałem o tym, że największą siłą i gwarancją bytu narodowego jest rodzina. Jaka rodzina taki Kościół i takie państwo. W naszych czasach trzeba jej szczególnie bronić, zwłaszcza patrząc na to jak wiele małżeństw się rozpada, dlatego dziś chciałbym rozwinąć tę myśl. Kościół docenia wartość rodziny i pomaga w jej funkcjonowaniu – wpaja dobre wartości, przygotowuje młodych do małżeństwa, prowadzi poradnie życia rodzinnego działające przy parafiach. Motywem zawarcia małżeństwa powinna być miłość. Decyzję podejmują młodzi biorąc pod uwagę rady życzliwych im ludzi, zwłaszcza rodziców. Miłość jako centralna wartość w małżeństwie dotyczy i ducha i ciała. Katolik kocha w myśl nakazu ewangelicznego – „Miłuj bliźniego jak siebie samego” czyli kocha siebie i jest szczęśliwy - i to szczęście daje drugiej osobie, jako dar ofiarny. Miłość ta dojrzewa przez lata w ramach wspólnie przeżywanych radości, smutków trosk i ciężarów życia. Jest drogą do pełni człowieczeństwa jako celu ludzkiego życia. Małżeństwo to najbardziej pierwotny związek dwojga osób różnej płci, zgodnie z wolą Stwórcy: „Mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją i łączy się ze swoją żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem” [Rdz 2,24]. Chrystus uświęcił związek małżeński swoją łaską, podnosząc małżeństwo do godności sakramentu. Jest faktem, że wiele małżeństw współcześnie się rozpada. Z różnych stron uderzają w nie niszczące fale zła. Trzeba to zagrożenie widzieć i się przed nim odpowiednio zabezpieczyć, aby uniknąć tragedii rozbicia wspólnoty ducha i ciała, jaką jest małżeństwo chrześcijańskie. Małżeństwu zagrażają: brak przygotowania do życia we wspólnocie, niezdrowy klimat społeczny, trudności związane z mieszkaniem, brak pracy, egoizm, brak ducha ofiary, choroby, niedobór psychiczny oraz brak łaski Bożej. W ostatnich latach model rodziny znacznie się zmienił. Dawniej rodzina była duża, stanowiła często wspólnotę pracy, a jej życie toczyło się wg ustalonych zwyczajów. Rodzina była wówczas względnie stabilna. Dziś rodzice pracując często pozostawiają dzieci bez opieki, dlatego współczesna rodzina potrzebuje więzi duchowej - jako istotnego spoidła jej jedności, gdyż inne więzy często nie istnieją. Zmianie uległa również pozycja kobiety, dawny układ – mąż głową, żona sercem rodziny - zmienił się radykalnie.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.