Scenariusz wojny w Syrii pisze się na szczeblu ogólnoświatowym
Syryjczycy mają głębokie poczucie niesprawiedliwości. Nie rozumieją, dlaczego na ich terytorium i ich kosztem toczy się wojna, w której ścierają się interesy różnych krajów i sił międzynarodowych. Zwraca na to uwagę syryjski franciszkanin o. Firas Lufti.
Podkreśla on, że sytuacja w Syrii jest bardzo trudna. Kraj jest wyniszczony wojną. Brakuje młodych, którzy wyemigrowali za granicę. Skandalem są międzynarodowe sankcje, bo wszyscy wiedzą, że nie mają one najmniejszego wpływu na działania wojenne, lecz dotkliwie odbijają się na codziennym życiu ludności cywilnej. Mówi o. Lufti.
Nie udawajmy, że nie wiemy, kim są dżihadyści.
“ Zdecydowana większość terytorium syryjskiego została wyzwolona z rąk dżihadystów. I proszę nie udawać, że nie wiemy, kim są ci dżihadyści. W zdecydowanej większości nie są to Syryjczycy. Pochodzą z ponad 60 krajów. Walczą w imię islamu, zabijają wszystkich, którzy nie myślą tak jak oni. Skupili się w okolicach Idlibu, w swej ostatniej enklawie. Pozostało ich ok. 30 tysięcy. Są dobrze uzbrojeni. Ich kraje się ich wyparły, nie chcą, by wrócili do domu - podkreślił o. Lufti. - Jak wobec tego znaleźć rozwiązanie? Niestety scenariusz wojny w Syrii pisze się gdzie indziej, na szczeblu ogólnoświatowym. Nie jest to wojna z reżimem, wojna o demokrację. Jest to wojna międzynarodowa, w której obecni są Rosjanie, Amerykanie, Europejczycy, Iran, Persja, Turcja i kraje Zatoki Perskiej, każdy ze swymi sprzymierzeńcami. A wszystko to pośród syryjskiego ludu, który dotkliwie doświadcza tej tragedii. Takiej wojny jeszcze nie było. Syria wciąż się wykrwawia, umierają niewinni, kobiety i dzieci. Czekamy na ocalenie, na interwencję mądrych ludzi, którzy zaprowadzą pokój. ”
- Najważniejszą sprawą jest dziś umożliwienie chrześcijanom powrotu do swego kraju, do swoich parafii i swoich rodzin - podkreślił biskup Aleppo z Syrii, Antoni Audo na kongresie ruchu Folleresau we Francji. Dodał, że "jest to nasza ziemia, nasza ojczyzna, kolebka chrześcijaństwa" oraz, że "wbrew temu, co mówi się w Europie, chrześcijanie nie chcą wyjeżdżać ze swojego kraju".
W ostatnią niedzielę zakończył się w Paray le Moniale we Francji Międzynarodowy Kongres ruchu Follereau, poświęcony w głównej mierze problemom związanym z pomocą Kościołowi na Bliskim Wschodzie. Wśród uczestników spotkania w cieniu znanego sanktuarium Najświętszego Serca Pana Jezusa obecni byli między innymi chrześcijanie z Libanu, Palestyny, Iraku i Syrii ze zwierzchnikiem kościoła chaldejskiego, biskupem Aleppo Antonim Audo na czele.
Gdy odszedł Jan Paweł II – też był kwiecień – to moje pierwsze skojarzenie po śmierci Franciszka, które kieruje serce do roku 2005. Też był to okres Świąt Wielkanocnych. Zauważmy: wybór Franciszka był oceniany jako zapowiedź nowego stylu, jako nowy powiew.
Umarł w czasie Świąt Zmartwychwstania Pańskiego, w poniedziałek wielkanocny, czyli w czasie tak bardzo wiążącym się z odnowieniem właśnie. Z odrodzeniem. Z życiem, które tylko zmienia się, nie kończy. To z pewnością wymowny znak dla świata. Także dla Kościoła, który nadal trwa, także w okresie sede vacante, bo został założony przez Zmartwychwstałego Chrystusa.
- Dziękujemy z całym Kościołem za życie i pontyfikat Ojca Świętego Franciszka. Stajemy tu przed Maryją, bo to jedno z niewielu miejsce w Polsce, które nawiedził osobiście - mówił bp Andrzej Przybylski w szczególną „papieską godzinę”, kiedy na Jasnej Górze od lat o godz. 18.30 sprawowana jest Msza św. w intencji Ojca Świętego.
Paulini od 1958 r. o 18.30 godzinie każdego dnia, stają do ołtarza, aby wiernie wspierać posługę każdego zasiadającego na Stolicy Piotrowej Ojca Świętego. - Dzisiaj ta intencja jest szczególnie wyrazista, rzadko tak się zdarza, że w Kanonie Mszy św. nie wymieniamy papieża, tak będzie od dzisiaj przez najbliższy czas. Ale to jest też czas wielkiego dziękczynienia. Chcę dziękować z całym Kościołem, za życie, za osobę, za pontyfikat Ojca Świętego Franciszka. Staję tu przed Maryją, bo to jedno z niewielu miejsce w Polsce, które nawiedził osobiście papież Franciszek (..) Tutaj wręcz fizycznie upadł przed Wizerunkiem Matki Najświętszej, by całkowicie Jej zawierzyć Kościół na świecie, Kościół w Polsce, naszą też ojczyznę w rocznicę chrztu Polski. Pamiętajmy o nim, zapraszam was do takiej wdzięcznej modlitwy w Roku Jubileuszowym. To papież Franciszek wyznaczył nam temat tego czasu, że nadzieja zawieść nie może, również ta nadzieja na życie wieczne - mówił na rozpoczęcie Mszy św. biskup pomocniczy arch. częstochowskiej Andrzej Przybylski.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.