Reklama

Sołtysi niezastąpieni

Jest ich sześcioro. Mają mandat społeczny i cieszą się dobrą opinią. Wystarczy ich słowo, a już zbiegną się ludzie do pomocy, do pracy. To osoby z inicjatywą, liderzy w swoich wioskach.
Między proboszczami parafii Oleszki pw. Najświętszego Serca Jezusa a sołtysami i środowiskiem wiejskim od 1983 r., czyli od początku istnienia parafii, dobrze się układało. W miarę jak postępowała budowa kościoła współpraca się zacieśniała. Dbali o to kolejni proboszczowie: ks. Maciej Foryś, ks. Jerzy Sikora, ks. Bronisław Pituła - mówi Tadeusz Malęga, sołtys czwartej kadencji we wsi Biniątki k. Buska Zdroju.

Niedziela kielecka 3/2006

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W parafii są prawą ręką Księdza

W 2003 r., z chwilą objęcia probostwa, z nową inicjatywą wyszedł do sołtysów ks. Bogusław Koper, proponując im członkostwo w Radzie Parafialnej. Ogrom pracy przy budowie świątyni oraz zagospodarowanie terenu wymagało pewnej planowości i konsekwencji. - W każdym roku staramy się wykonać jakieś prace - tłumaczy Ksiądz Proboszcz. Systematyczne składki na kościół mogłyby wzbudzać jakiś społeczny opór - przecież dziś wszystkim brakuje. Jednak ludzie widzą, na co przeznaczane są pieniądze i zdają sobie sprawę, że parafia to ich wspólne dobro, o które trzeba się troszczyć.
Wieś Kostki Małe liczy ledwie dwadzieścia kilka rodzin, ale kiedy potrzeba rąk do pracy przy kościele, zawsze się znajdą chętni. - Mają duże ambicje, a mnie bardzo mobilizuje chęć ludzi - mówi sołtys Elżbieta Juszczyk. Nie tylko z tej wsi pomagają. Do rozplanowania kilku wywrotek ziemi na placu przychodzili mieszkańcy na zmianę, czasem całe rodziny.
Pierwsze słowo ma Proboszcz, ale liczy się on ze zdaniem Rady i sołtysów. Jak działa to w praktyce? Gros prac wskazuje na trafność takiej decyzji. Solidne ogrodzenie wokół kościoła, wyłożona kostka brukowa, prace wykończeniowe przy chórze, czy oświetlenie na zewnątrz - ostatnie duże inwestycje niech będą tego dowodem.
Ludzie, zwołani przez sołtysów, chętnie pomagają. A planów przecież nie brakuje: elewacja kościoła, ocieplenie, parking, zmiana dachu na plebanii, dzwony i dzwonnica - to prace na przyszłość, które wylicza ks. Koper.
Sołtysi przy swoim Proboszczu stoją murem. Kiedy trzeba było zorganizować zbiórkę płodów rolnych na kieleckie Seminarium, wystarczyło ich słowo. Uzbierano ponad 2,5 tony zboża i warzyw. Tak samo było podczas powodzi w Morawicy, kiedy sołtysi koordynowali zbiórkę zboża dla poszkodowanych, organizowaną przez Polską Akcję Humanitarną i Janinę Ochojską.

Służą ludziom

Sołtys ma mandat społeczny i cieszy się zaufaniem mieszkańców, przez których jest wybierany. Elżbieta Juszczyk z zapałem podchodzi do swojej funkcji. Głowa kipi jej od pomysłów. Jest absolwentką Ludowego Uniwersytetu Katolickiego, który prężnie działa w diecezji kieleckiej. Sporo się tam nauczyła, wie, jak walczyć o swoje. Przed kilkoma tygodniami powołała na wsi stowarzyszenie na rzecz budowy świetlicy. Zachęciła do współpracy już dziesięć kobiet ze wsi. - Będzie jeszcze dziesięciu mężczyzn - mówi.
- Zobaczysz Elu, nie jest to takie proste. Pieniądze, urzędnicy - przekonuje ją sołtys z Oleszek Stanisław Prędki, uświadamiając, że jej marzenia może zamrozić na długie lata polska biurokracja i brak pomocy. - To wygram konkurs ministerialny - mówi z wiarą w głosie Elżbieta.
U mnie na wsi jest wiele dzieci - pokazuje listę 42 spisanych nazwisk. - Trzeba o nie zadbać, odciągnąć je od telewizorów, od komputera. Muszą mieć świetlicę, gdzie będą mogły zorganizować ciekawy wytęp, spotkać się, porozmawiać, poznać ludzi.
Swoją władzę pojmują jasno. - Sołtys ma służyć człowiekowi. Po to jest wybierany - tłumaczą wszyscy, na czele z Tadeuszem Majem - sołtysem Kostek Dużych. Mają wiele spraw na swojej głowie. Martwią się o młode pokolenie.
- Mamy bardzo zdolną młodzież, ambitną - mówi sołtys S. Prędki. Najlepsi zdobywają laury w konkursach gminnych, powiatowych i wyżej. Dla ich rodziców i wszystkich mieszkańców to powód do dumy.
Na terenie parafii są dwie szkoły - w Wełczu oraz w Kostkach Dużych. Nie są liczne - przez to może dla gminy mało ekonomiczne, ale dla mieszkańców jedyne miejsce kulturotwórcze. - Młodzi nie mogą wystawać godzinami przed sklepem, patrząc na pijących piwo. Trzeba wychować ich do społeczeństwa - dodaje sołtys S. Prędki. Absolwenci nie mają problemów z dostaniem się na dobre uczelnie. - Nauczyciele starają się przekazywać wiedzę, ale i równocześnie wartości - podkreśla Barbara Zając - sołtys miejscowości Las Winiarski, chwaląc grono pedagogiczne.

Zaradzą i załatwią

Sołtysi pomagają rozwiązać różne problemy. Starają się reagować na sygnały ze strony mieszkańców potrzebujących, chorych i opuszczonych. Mają swoje sposoby na mediacje z ludźmi. - Nie byłbym sołtysem, jak nie umiałbym czegoś załatwić. Wiem, do kogo iść po pomoc - przekonuje p. Malęga.
Dobrze, kiedy jest osoba z inicjatywą - mówią zgodnie. We wsi może nią być sołtys, jeśli nie podcina się mu skrzydeł. Wszyscy tu wiedzą o unijnych dotacjach i sporych możliwościach. - Urzędnicy na spotkaniach mówią nam: „musicie mieć pomysły, róbcie coś”. Są szkolenia, owszem. Ich zdaniem jednak prowadzącej zajęcia pani profesor daleko do wiejskiej rzeczywistości. Tymczasem pieniądze unijne przechodzą wsi koło nosa, a same wykłady nie mnożą wiejskiej inicjatywy. Współpracę z gminą chwalą, ale mają też swoje bolączki. Marzy im się tak po prostu zwykła przystępna pomoc, bez tej całej zawiłej procedury. Póki co, radzą sobie jak potrafią.
W Kostkach Dużych dawny budynek GS niszczał przez ponad 20 lat, przemieniając się w melinę. Wszyscy na to patrzyli, ale trudno było o pieniądze na jego remont. Wiele pomogła gmina i dyrekcja Szkoły w Kostkach Dużych. Starania trwały długo, ale upór mieszkańców i sołtysa Tadeusza Maja opłacił się. 22 października 2005 r. otwarto w odrestaurowanym domu upragnioną świetlicę. Teraz korzysta z niej wiele dzieci, nie tylko z Wełcza, również z Oleszek. Społecznie pracuje w niej sołtys. Pilnuje porządku, wydaje klucze, zagląda do młodzieży. W przyszłości może będą zatrudnieni tu młodzi pedagodzy czy chociażby wolontariusze. Taka świetlica działa także we wsi w Wełczu, gdzie sołtysem jest Leszek Siołek. To największa miejscowość w parafii, toteż wkład organizacyjny p. Siołka w prace parafialne jest duży. Kiedyś p. Leszek chodził na zajęcia LUK. Kto wie, czy nie pomaga mu to w pracy sołtysa?
Kiedy mowa o polskiej wsi, to pada więcej smutnych, pesymistycznych opinii, niż słów otuchy - niezbędnej każdej społeczności. Owszem, można narzekać, że bieda, że brak perspektyw i użalać się nad losem. Można też wziąć sprawy w swoje ręce - tak jak to robią w Oleszkach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Andrzej Bobola uprosił mi uzdrowienie

[ TEMATY ]

św. Andrzej Bobola

Karol Porwich/Niedziela

św. Andrzej Bobola

św. Andrzej Bobola

Nawet najnowocześniejsze terapie medyczne, rodem z filmów sci-fi, mogą zawieść. Tak było w przypadku Idy Kopeckiej z Krynicy.

U czterdziestodwuletniej kobiety niespodziewanie pojawiły się potworne bóle, promieniujące na całe ciało. Nawet nadrobniejszy dotyk był dla niej niczym cios wymierzony przez zawodowego boksera, a każdy, nawet najmniejszy wysiłek fizyczny przysparzał zmęczenia, jakby wspinała się na Mount Blanc.

CZYTAJ DALEJ

Turniej WTA w Rzymie - Świątek awansowała do finału

2024-05-16 18:27

[ TEMATY ]

Rzym

Iga Świątek

Turniej WTA

PAP/ALESSANDRO DI MEO

Ida Świątek

Ida Świątek

Iga Świątek awansowała do finału turnieju WTA 1000 na kortach ziemnych w Rzymie. Liderka światowego rankingu tenisistek w półfinale wygrała z rozstawioną z "trójką" Amerykanką Coco Gauff 6:4, 6:3.

Była to dziesiąta wygrana Polki w jedenastym meczu przeciw Gauff. Pojedynek trwał godzinę i 48 minut.

CZYTAJ DALEJ

Papież: najubożsi płacą najwyższą cenę za zmiany klimatyczne

2024-05-16 16:55

[ TEMATY ]

bieda

papież Franciszek

zmiany klimatyczne

www.vaticannews.va/pl

Papieska audiencja dla uczestników kongresu pt. Od kryzysu klimatycznego do odporności klimatycznej

Papieska audiencja dla uczestników kongresu pt. Od kryzysu klimatycznego do odporności klimatycznej

Papież Franciszek przyjął na audiencji uczestników międzynarodowego kongresu pt. „Od kryzysu klimatycznego do odporności klimatycznej”. Został on zorganizowany w Watykanie przez Papieskie Akademie Nauk. W spotkaniu wzięli udział naukowcy, politycy i burmistrzowie z całego świata.

W czasie audiencji Papież wskazał na pilne wyzwanie, jakim jest troska o ochronę życia i pomoc najuboższym, którzy płacą najwyższą cenę za zmiany klimatyczne. Zauważył, że najbiedniejsze narody muszą otrzymać większe wsparcie. Ojciec Święty przypomniał też o tym, że to od naszych obecnych działań zależy przyszłość dzieci i młodzieży. „To na nas spoczywa obowiązek podjęcia takich działań, które nie zanegują ich przyszłości” – mówił Franciszek.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję