Reklama

Z urzędu biskupa sandomierskiego

W nowy rok szkolny z nadzieją

Niedziela sandomierska 35/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Koniec wakacji zbliża się dużymi krokami. Niebawem pierwszy dzwonek oznajmi rozpoczęcie kolejnego roku szkolnego - 2005/06. Dzieci i młodzież wraz ze swymi nauczycielami ożywią szkolne mury - miejsce kształcenia, wychowywania i wspólnego ubogacania się.
W gronie odpowiedzialnych za wychowanie młodego pokolenia znajdują się między innymi nauczyciele religii. Spełniają oni rolę heroldów niosących naukę Mistrza z Nazaretu, głoszących nie siebie samych, ale objawiającego się ludziom Boga. Obecność katechetów w szkole niesie ze sobą wielkie szanse na przemienianie ludzkich relacji, na czynienie ich bardziej otwartymi, przyjaznymi i nacechowanymi chrześcijańską miłością. Taki stan można osiągnąć tylko dzięki ewangelizacji środowisk, w których naśladowcy Chrystusa pracują, mieszkają, spotykają się ze swymi znajomymi i najbliższymi. Jednak z doświadczenia wiadomo, że nie jest to łatwe zadanie. Jesteśmy tylko ludźmi i czasami brak nam sił czy umiejętności w przekazywaniu nauki, którą zostawił nam Jezus Chrystus. I może wtedy wyraźnie zabrzmią w naszej świadomości słowa Jezusa z niedzielnej Ewangelii: „Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje” (Mt 16,24). Dlatego koniecznym jest chociaż na chwilę zatrzymać się przy osobie Syna Bożego i przyjrzeć się, jak On przekazywał swoim współczesnym przesłanie Dobrej Nowiny. Służyć temu będą organizowane w ciągu całego roku szkolnego spotkania, rekolekcje, szkolenia, dni skupienia.
Pierwszą taką sposobnością są spotkania 758 katechetów naszej diecezji w Sandomierzu 27 i 30 sierpnia na corocznej Kongregacji Katechetycznej. Po wspólnej modlitwie w katedrze i wykładach w Domu Katolickim są przypomniane, jak też przedstawiane nowe zadania, jakie nauczyciele religii i duszpasterze będą podejmować w najbliższych miesiącach. Dobiegający końca Rok Rodziny, jak i doświadczenia duszpasterskie ponaglają nas do jeszcze bardziej wytężonej pracy na rzecz naszych wychowanków i ich rodzin. Stąd konieczność poświęcania więcej czasu na rzecz spotkań pozalekcyjnych, organizowania różnego rodzaju wycieczek, konkursów, spotkań modlitewnych i zabaw - jednym słowem towarzyszenia rodzicom i ich dzieciom we wzroście wiary, jak też w rozwiązywaniu ich codziennych problemów. Wielkie wyzwanie stoi przed katechezą parafialną, podczas której razem ze szkolnym nauczaniem religii mamy wyjść naprzeciw tych, którym niesiemy Ewangelię. Obok istniejących już programów pracy duszpasterskiej i katechetycznej realizowanych na terenie poszczególnych parafii, jak i diecezji powinny powstawać nowe, podejmujące problemy, którymi żyje dane środowisko. Możemy zauważyć z radością, że niektórzy katecheci sami opracowują odpowiednie do potrzeb swoich wychowanków programy katechezy parafialnej. Inicjatywy te przyniosą jeszcze większe efekty, gdy będą realizowane w ścisłej współpracy z rodzicami i całym środowiskiem szkolnym. Łączy się to także z czynnym zaangażowaniem się katechetów w działalność różnego rodzaju grup i duszpasterstw działających na terenie parafii i diecezji.
Niech nasze parafie będą przepełnione radosną obecnością dzieci i młodzieży, znajdujących oparcie i pomoc w Kościele i przykościelnych salach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

"A nie mówiłem" czyli Trump

2024-06-28 14:53

[ TEMATY ]

felieton

Ryszard Czarnecki

Archiwum TK Niedziela

Kilka tygodni temu na okładce jednego z tygodników politycznych ukazało się duże zdjęcie Donalda Trumpa i mniejsze moje wraz z zajawką wywiadu, którego główna teza była bardzo prosta: polska prawice powinna postawić na byłego prezydenta, bo ma on bowiem wielkie szanse wygrać listopadowy wyścig do Białego Domu!

Mówiłem to w czasie, gdy urzędujący premier mojego kraju, a także dwóch wicepremierów atakowało Donalda J. Trumpa. Uznałem to wówczas publicznie za karygodne. Mogę sobie bowiem wyobrazić sytuację, w której obóz rządowy „gra” na Bidena, utrzymuje z jego formacją dobre relacje (ale nie tylko na zdjęciach!) – i w cichym porozumieniu z prawicową opozycją w Polsce zostawia nam kontakty z Republikanami. Jednak atakowanie bardzo poważnego kandydata na prezydenta i prawdopodobnej Głowy Państwa – i to najbardziej znaczącego państwa na świecie! – uważałem za polityczne szaleństwo. Podkreślałem, że trzeba nie znać Trumpa, żeby coś takiego robić. Oto bowiem każdy polityk ma własną ambicję – bo inaczej nie mógłby być politykiem, jednak Trump ma niesłychanie rozbudowane ego, które każe mu – nie oceniam, stwierdzam fakt – zapamiętywać personalne ataki na niego i na tej podstawie określać stosunek do takich osób. Tymczasem większość polityków jest bardzo pragmatyczna, ma grubą skórę i potrafi "nie chcieć pamiętać", przejść do porządku dziennego, a nawet podejmować współpracę dzisiaj z tymi, którzy wczoraj danego polityka atakowali. Wiem, co mówię – bo wiem to po sobie. Trump przy wszystkich swoich wielu zaletach, jest jednak strasznym egotykiem i zamiast grubej skóry, mówiąc metaforycznie, zapisuje wszystkie ataki na niego na skórze wołu.

CZYTAJ DALEJ

Litwa szykuje się na wojnę?

2024-06-28 12:35

[ TEMATY ]

wojna

Litwa

Adobe Stock, montaż: Anna Wiśnicka

Ministerstwo obrony Litwy uruchomiło w piątek kurs gotowości na dzień X, mający na celu wzmocnienie odporności w społeczeństwie na wypadek wojny. Oczekuje się, że w tym roku weźmie w nim udział około 33 tys. osób, a w przyszłym roku – 50 tys.

Szef resortu obrony Laurynas Kascziunas tłumaczy, że kurs składający się z zajęć teoretycznych i praktycznych jest skierowany do osób, które „chcą zdobyć większą wiedzę na temat zapewnienia osobistego bezpieczeństwa, przetrwania i funkcjonowania w stanie wojny, zaplanowania działań rodziny, zapobieżenia chaosowi”.

CZYTAJ DALEJ

Mazańcowice: zabytkowa polichromia zajaśniała oryginalnym blaskiem

2024-06-28 18:20

[ TEMATY ]

Kościół

polichromia

śląskie

wikipedia/D T G na licencji Creative Commons

Kościół św. Marii Magdaleny w Mazańcowicach

Kościół św. Marii Magdaleny w Mazańcowicach

Zakończyły się prace przy konserwacji późnomłodopolskiej polichromii we wnętrzu świątyni trwają w kościele parafialnym św. Marii Magdaleny w Mazańcowicach koło Bielska-Białej. Dekorację malarską w latach 1929-1934 stworzył zespół krakowskiego profesora Adama Giebułtowskiego - ucznia Jana Matejki. Ten sam warsztat pracował przy innych polichromiach zachowanych w kościołach diecezji bielsko-żywieckiej, m.in. w Głębowicach, Porębie Wielkiej, Czańcu.

Jak poinformował diecezjalny konserwator zabytków i sztuki sakralnej diecezji bielsko-żywieckiej ks. dr Szymon Tracz, dzięki przeprowadzonym pracom zajaśniały festiwalem barw i kolorów, dywanowe dekoracje, charakterystyczne dla tego rodzaju polichromii, utworzone ze stylizowanych partii ornamentalnych pokrywających płaszczyzny ścian.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję