Reklama

Chrześcijańskie korzenie Europy (1)

Początki Europy, patroni Europy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

U początków chrześcijaństwa, w wiekach rozwoju pierwszych gmin nowego kościoła, nikt nie wiedział, czym jest Europa. To bardziej basen Morza Śródziemnego był wtedy obszarem rozkwitu cywilizacji. Nie zapominajmy, że to przecież na tych terenach wciąż istniało dawne cesarstwo rzymskie.
Jednak cesarstwo to przeżywało poważny kryzys. W swej warstwie kulturowej i religijnej dobiegało wręcz kresu swojego istnienia. Po rozpadzie państwa rzymskiego w IV w. jego tradycja i świetność zostały przeniesione z Rzymu do Bizancjum. Odtąd Europa Zachodnia jawiła się nawet nie jako obrzeże cywilizacji, ale jako zacofana i dzika kraina.
Zastój ekonomiczny i kulturowy tych krain Zachodu pogłębiły jeszcze najazdy koczowników z Azji. Przez kilka wieków Europa tratowana była zagonami Hunów, Wandalów. Do tego dochodziły jeszcze najazdy plemion germańskich, które dopiero z czasem przyjęły chrześcijaństwo. Nikomu do głowy nie przychodziło, że te resztki państwa rzymskiego odżyją jeszcze kiedyś jako najprężniej rozwijająca się w dziejach - cywilizacja europejska.
A jednak. Mozolna praca misjonarska Kościoła powoli wprowadzała kulturę i dobry obyczaj kolejnym ludom Zachodu. Ale Kościół Zachodni sam był w trudnej sytuacji. Kształtował nową Europę praktycznie z kompletnego chaosu. Jego zaplecze intelektualne cierpiało z powodu tych samych problemów co i cała Europa. Świetna kultura rzymska była zapomniana, a Grecja i Bizancjum daleko.
Nieocenione w rozwoju intelektualnym Kościoła stały się wspólnoty zakonne. W VI w. św. Benedykt z Nursji ułożył regułę życia zakonnego i założył pierwszy klasztor na Monte Cassino. W następnych wiekach powstały dziesiątki podobnych klasztorów benedyktyńskich w całej Europie, tworząc wielki ruch z nieformalną stolicą w Cluny we Francji. Klasztory te były miejscami wychowania twórców Europy - biskupów, papieży, również królów. To w tych klasztorach, w ich bibliotekach, przetrwała i rozwinęła się na nowo myśl wielkiej cywilizacji greckiej i rzymskiej. To tu narodziła się intelektualnie Europa. Dlatego też to właśnie św. Benedykt w czasach dzisiejszych został uznany głównym patronem Europy.
Benedyktyni wnieśli do dorobku europejskiego jeszcze jedno osiągnięcie. W XI w. zaproponowali model państwa, w którym władza świecka i duchowa miały swoje oddzielne kompetencje i autonomię. Do tej pory nie znano innej formy rządów jak wszechwładza króla. Władca, tak jak w Babilonii i Bizancjum, był panem wszystkiego. Zastępował wręcz Boga na ziemi.
Władcy niemieccy, chcąc naśladować ten system rządów, szybko przyjęli tytuł cesarski. Zaczęli uważać się za równych papieżom i postanowili podporządkować sobie życie Kościoła. Szybko też stwierdzili, że to oni powinni ustanawiać moralne zasady postępowania. Tym samym zaczęli stawiać się ponad tymi zasadami.
Ruch z Cluny postanowił uporządkować te rzeczy. Oddać, co cesarskie cesarzowi, a co boskie - Bogu. Zachować autonomię Kościoła w misji nauczania i podporządkować politykę zasadom moralnym. Wychowanek ruchu z Cluny, papież Grzegorz VII stał się w XI w. wielkim orędownikiem tego programu. Jego wizja autonomii Kościoła szybko doprowadziła jednak papiestwo do głośnego konfliktu z cesarzem niemieckim Henrykiem IV. Był to długi i trudny spór dla Kościoła, którego skutkiem papież Grzegorz VII został wygnany z Rzymu i zmarł na obczyźnie. Spór ten otworzył jednak wielu chrześcijanom oczy i wyznaczył pewien standard sprawowania rządów.
Wkrótce po śmierci papieża Grzegorza VII, jego następcy w XII w. ugruntowali w Europie niezależność nauczania moralnego Kościoła od władzy świeckiej. Poddali tym samym postępowanie władzy świeckiej konieczności oceny moralnej. I jeśli nawet po kilku wiekach znowu pojawiły się w Europie tendencje do przywrócenia absolutyzmu, czy to w formie monarchii oświeconych, czy w formie ustrojów totalitarnych, to były to już zjawiska obce tradycji europejskiej.
Europejczycy jednoznacznie wybrali rodzaj ustroju politycznego. Dzisiaj nikt nie podważa konieczności oceny ludzi sprawujących władzę, a Kościół łaciński pozostaje od nich niezależny. Jest to wielkim dorobkiem chrześcijańskiej Europy i jej współtwórców - benedyktynów z Cluny.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Belgijski sąd cywilny skazał biskupów

2024-06-28 10:36

[ TEMATY ]

Kościół

Belgia

Episkopat News

Belgijski sąd cywilny ukarał grzywną dwóch biskupów katolickich z powodu odmówienia przez nich kobiecie udziału w programie formacji do diakonatu. Kobieta, Veer Dusauchoit, poprosiła archidiecezję Mechelen-Bruksela o zarejestrowanie się na szkolenie na diakona w czerwcu 2023 r. i ponownie w październiku 2023 r.

Dusauchoit złożyła swoją pierwszą prośbę do kardynała Jozefa De Kesela, a drugą do jego następcy, arcybiskupa Luca Terlindena. Za każdym razem jej prośba o dołączenie do czteroletniego programu formacji przyszłych diakonów została odrzucona. Obaj biskupi będą musieli zapłacić po 1 500 euro - nakazał sąd. Motywuje to tym, że biskupi dopuścili się działań sprzecznych z zasadą równości płci. Nie odniósł się jednak do kwestii faktycznego wyświęcenia Dusauchoit.

CZYTAJ DALEJ

"A nie mówiłem" czyli Trump

2024-06-28 14:53

[ TEMATY ]

felieton

Ryszard Czarnecki

Archiwum TK Niedziela

Kilka tygodni temu na okładce jednego z tygodników politycznych ukazało się duże zdjęcie Donalda Trumpa i mniejsze moje wraz z zajawką wywiadu, którego główna teza była bardzo prosta: polska prawice powinna postawić na byłego prezydenta, bo ma on bowiem wielkie szanse wygrać listopadowy wyścig do Białego Domu!

Mówiłem to w czasie, gdy urzędujący premier mojego kraju, a także dwóch wicepremierów atakowało Donalda J. Trumpa. Uznałem to wówczas publicznie za karygodne. Mogę sobie bowiem wyobrazić sytuację, w której obóz rządowy „gra” na Bidena, utrzymuje z jego formacją dobre relacje (ale nie tylko na zdjęciach!) – i w cichym porozumieniu z prawicową opozycją w Polsce zostawia nam kontakty z Republikanami. Jednak atakowanie bardzo poważnego kandydata na prezydenta i prawdopodobnej Głowy Państwa – i to najbardziej znaczącego państwa na świecie! – uważałem za polityczne szaleństwo. Podkreślałem, że trzeba nie znać Trumpa, żeby coś takiego robić. Oto bowiem każdy polityk ma własną ambicję – bo inaczej nie mógłby być politykiem, jednak Trump ma niesłychanie rozbudowane ego, które każe mu – nie oceniam, stwierdzam fakt – zapamiętywać personalne ataki na niego i na tej podstawie określać stosunek do takich osób. Tymczasem większość polityków jest bardzo pragmatyczna, ma grubą skórę i potrafi "nie chcieć pamiętać", przejść do porządku dziennego, a nawet podejmować współpracę dzisiaj z tymi, którzy wczoraj danego polityka atakowali. Wiem, co mówię – bo wiem to po sobie. Trump przy wszystkich swoich wielu zaletach, jest jednak strasznym egotykiem i zamiast grubej skóry, mówiąc metaforycznie, zapisuje wszystkie ataki na niego na skórze wołu.

CZYTAJ DALEJ

Mazańcowice: zabytkowa polichromia zajaśniała oryginalnym blaskiem

2024-06-28 18:20

[ TEMATY ]

Kościół

polichromia

śląskie

wikipedia/D T G na licencji Creative Commons

Kościół św. Marii Magdaleny w Mazańcowicach

Kościół św. Marii Magdaleny w Mazańcowicach

Zakończyły się prace przy konserwacji późnomłodopolskiej polichromii we wnętrzu świątyni trwają w kościele parafialnym św. Marii Magdaleny w Mazańcowicach koło Bielska-Białej. Dekorację malarską w latach 1929-1934 stworzył zespół krakowskiego profesora Adama Giebułtowskiego - ucznia Jana Matejki. Ten sam warsztat pracował przy innych polichromiach zachowanych w kościołach diecezji bielsko-żywieckiej, m.in. w Głębowicach, Porębie Wielkiej, Czańcu.

Jak poinformował diecezjalny konserwator zabytków i sztuki sakralnej diecezji bielsko-żywieckiej ks. dr Szymon Tracz, dzięki przeprowadzonym pracom zajaśniały festiwalem barw i kolorów, dywanowe dekoracje, charakterystyczne dla tego rodzaju polichromii, utworzone ze stylizowanych partii ornamentalnych pokrywających płaszczyzny ścian.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję