Reklama

Kościół

Radom: okradziono kaplicę wieczystej adoracji

Kradzież na terenie budowy pierwszej w Polsce kaplicy Centrum Wieczystej Adoracji Najświętszego Sakramentu im. św. Jana Pawła II. Złodzieje ukradli sprzęt budowlany oraz świeżo położone przewody elektryczne.

[ TEMATY ]

kradzież

Krzysztof Świderski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Sprawa została zgłoszona Policji. Na miejscu pracowali technicy kryminalistyki, wykonano oględziny i trwa ustalanie sprawcy lub sprawców włamania i kradzieży.

W kaplicy oraz domu zakonnym kończy się właśnie montaż systemu antywłamaniowego, który był planowany w ramach dalszych prac. Na czas budowy, nie tylko na zewnątrz, ale też w środku, zostały zamontowane kamery, rejestrujące obraz i dźwięk nawet w ciemnościach, a uruchamia je wejście intruza na strzeżony teren.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Budowa Centrum Wieczystej Adoracji w Jedlni-Kolonii jest coraz bliżej końca. - Modlimy się, żeby centrum było otwarte jeszcze w tym roku - mówi Radiu Plus Radom o. Joseph Vadakkel, dyrektor duchowy centrum.

Budowa Centrum Wieczystej Adoracji rozpoczęła się w 2017 roku. Wtedy zostały wykonane pierwsze prace ziemne. W grudniu 2018 roku trwały prace przy kryciu dachów budynków blachą miedzianą. Wstawione zostały też wszystkie okna. Wewnątrz zakończono ocieplanie stropu domu zakonnego. Patronem centrum będzie św. Jan Paweł II.

- Wyjątkowością tego centrum jest, że ma ono patrona - św. Jana Pawła II. Pomocne będą jego duchowość i nauczanie. Motyw z Księgi Ezechiela o wodzie wypływającej ze świątyni i uleczaniu oraz z Ewangelii wg św. Jana słowa Jezusa "To ja jestem chlebem życia. Dlatego ten, kto przychodzi do mnie, nie będzie już głodny. I ten, kto we mnie wierzy, nie będzie już nigdy odczuwał pragnienia". To jest właśnie biblijne nauczanie św. Jana Pawła II i istota tego centrum - mówi o. Joseph Vadakkel.

Centrum Wieczystej Adoracji, jak sama nazwa wskazuje, będzie otwarte 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu.

- Wszystko po to, aby być blisko Jezusa. Nie mamy w diecezji adoracji wieczystej. Potrzebujemy duchowego źródła o każdej porze. Wiele osób, dowiedziawszy się, że będzie możliwość na adorację o 21, 22 czy 23, to stwierdziło, że wreszcie będą mieli gdzie pojechać na modlitwę. Drugi wymiar, to miejsce świadectwa, że Bóg jest żywy i prawdziwy i wyrażamy to przez nieustanną adorację - tłumaczy ks. Sławomir Płusa, prezes fundacji "Eucharystyczny Płomień" i przewodniczący Krajowego Zespołu Koordynatorów Odnowy w Duchu Świętym.

Reklama

Fundacja "Płomień Eucharystyczny" została powołana na początku 2016 r. w celu gromadzenia środków na budowę pierwszej w Polsce kaplicy - Centrum Wieczystej Adoracji Najświętszego Sakramentu na terenie parafii w Jedlni. Wsparcie finansowe można przekazywać na konto: 69 9141 0005 0011 7038 2000 0010.

Dzieło uzyskało akceptację biskupa radomskiego Henryka Tomasika. Duchowym dyrektorem oraz orędownikiem budowy Centrum jest zaś o. Joseph Vadakkel.

2019-03-01 15:43

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Archidiecezja poznańska: proboszczowi udało się złapać złodzieja

Pobiegłem za złodziejem, a on porzucił skarbonę – mówi proboszcz parafii pw. Matki Teresy z Kalkuty ks. Jakub Lechniak. W środku dnia ok. godz. 13 do kaplicy w podpoznańskich Kamionkach weszło dwóch mężczyzn, którzy zdemontowali skarbonę na daninę diecezjalną i wybiegli ze świątyni.

Całość zdarzenia zarejestrowały kamery monitoringu. Sprawca jest notowany i został natychmiast zatrzymany przez policję.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Drogi miłości

2024-05-03 20:56

ks. Jakub Nagi

Brat

Brat

Jak podkreśla ks. Krystian Winiarski, prefekt WSD w Rzeszowie, film rzeszowskich alumnów ma służyć najpierw refleksji nad życiowym powołaniem, które dla chrześcijan jest przede wszystkim powołaniem do świętości. W życie każdego człowieka wpisane jest także powołanie szczegółowe: do małżeństwa, kapłaństwa, życia konsekrowanego, a może do samotności, które też wymaga rozeznania, odkrycia i decyzji, by tą konkretną drogą iść przez życie.

„Pytania, emocje, rozterki, lęk przed podjęciem decyzji. To wszystko towarzyszy młodemu człowiekowi, który zastanawia się jaką życiową drogę wybrać, czy odpowiedzieć na powołanie, także to do kapłaństwa. O tym chcieli opowiedzieć swoim kolegom klerycy, którzy rozpoczynają swoją formację w seminarium” – wyjaśnia ks. Krystian Winiarski.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję