Umiłowani Siostry i Bracia,
Drodzy Diecezjanie,
Reklama
Wigilią Paschalną w Wielką Sobotę rozpoczęliśmy kolejne Święta Wielkanocne. Znów w naszych kościołach rozbrzmiewają pieśni o Zmartwychwstaniu Chrystusa Pana. Po raz kolejny wsłuchujemy się we fragmenty Ewangelii, mówiące o Jezusie, który po śmierci żyje i ukazuje się swoim uczniom. Wszyscy odczuwamy, że właśnie w te Święta dotykamy największych tajemnic naszej wiary. Wraz z Kościołem na całym świecie wyznajemy, że Jezus zmartwychwstał i żyje. Śmierć nie ma już nad Nim władzy.
To największe w historii świata wydarzenie, a mianowicie Zmartwychwstanie Jezusa, nie mogłoby się jednak dokonać bez wcześniejszej męki i śmierci. Gdyby Chrystus nie umarł, nie mógłby zmartwychwstać. Miejscem objawienia się mocy Boga i Jego pełnego miłości zamysłu zbawienia człowieka stało się ludzkie, umęczone ciało Jezusa.
W Wyznaniu wiary powtarzamy: „Wierzę w ciała zmartwychwstanie”. Nie chodzi tu tylko o zmartwychwstanie Syna Bożego. Wierzę w zmartwychwstanie mojego ciała, wierzę w zmartwychwstanie moich bliskich, krewnych, znajomych, których ciała spoczywają w grobach. Do takiej wiary zachęca nas sam Chrystus, kiedy mówi: „Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem, kto we mnie wierzy choćby i umarł, żyć będzie” (J 11,25). A św. Paweł dodaje: „Jeżeli mieszka w Was Duch tego, który wskrzesił Jezusa z martwych, to Ten, co wskrzesił Jezusa z martwych, przywróci do życia wasze śmiertelne ciała mocą mieszkającego w was swego Ducha” (Rz 8,11). Każdy z nas musi jednak dojść do zmartwychwstania przez bramę śmierci.
Czym jest śmierć? Śmierć jest oddzieleniem duszy od ciała. Ciało człowieka po śmierci ulega zniszczeniu, podczas gdy dusza idzie na spotkanie z Bogiem. Oczekuje ona jednak na połączenie ze swoim uwielbionym - zmartwychwstałym - ciałem. Bóg Wszechmocny przywróci ostatecznie naszym ciałom niezniszczalne życie, jednocząc je z naszymi duszami mocą Zmartwychwstania Jezusa (por. KKK 997).
Mówiąc i myśląc o człowieku, mówimy i myślimy zawsze o jego duszy i ciele. Pojawiały się w przeszłości poglądy mówiące, że ciało jest więzieniem dla duszy, a śmierć jest wyzwoleniem duszy z tego więzienia. Nauka Kościoła nigdy nie zgadzała się z takimi poglądami. Człowiek z ciałem i duszą został stworzony przez Boga. Człowiek z ciałem i duszą jest przez Boga umiłowany i odkupiony. Cały człowiek, dusza i ciało, ma nadzieję zbawienia i życia wiecznego. Zmartwychwstały Chrystus kruchemu, śmiertelnemu ludzkiemu ciału nadaje nową wartość - nieśmiertelność, a wychodząc z grobu, zdaje się wołać: „Gdzież jest, o śmierci, twoje zwycięstwo?” (1Kor 15, 55).
Zatem ludzkie ciało wraz z duszą zostało powołane do wieczności. Cielesność człowieka nie jest przekleństwem pomimo różnych cierpień, chorób, starości. Cielesność człowieka jest błogosławieństwem. Ciało pozwala nam mieć nadzieję na zmartwychwstanie. Ciało pozwala uczyć się miłości, miłość przyjmować i obdarowywać nią innych. To, co w nas duchowe i głęboko ukryte, może wyrazić się dzięki ciału. Tak jak ręce Jezusa leczyły, błogosławiły, służyły, a na krzyżu zostały przybite z miłości, tak nasze ręce i całe nasze ciało mogą realizować zamierzone przez Boga dzieło miłości.
Wiara i nadzieja w zmartwychwstanie, co w konsekwencji oznacza nadzieję na istotną odmianę naszego losu, nie pozwala na ucieczkę od świata i na pogardę dla ciała. Nadzieja ta daje siłę w chwilach, kiedy życie wydaje się zbyt trudne czy wręcz nie do zniesienia. Nadzieja ta ukazuje sens tym, których ciało jest udręczone chorobą i niesprawnością. Mamy wszak nadzieję, że: „Chrystus przekształci nasze ciało poniżone, na podobieństwo swego chwalebnego ciała” (Flp 3,21). Ci, którzy żyją tą nadzieją, nadzieją na zmartwychwstanie, już w tym życiu ukazują i przeżywają radość zbawionych, albowiem plan Boga jest taki: „... aby życie Jezusa objawiło się w naszym ciele” (2 Kor 4,10).
Drodzy Siostry i Bracia,
Z okazji Wielkanocnych Świąt życzę Wam wszystkim nadziei na zmartwychwstanie. Bóg, który pokonał śmierć, jest Bogiem potężnym i pełnym miłości. Jezus przeszedł przez śmierć, aby nie była ona dla żadnego człowieka powodem rozpaczy i lęku. „Jeśli z Nim umieramy, z Nim też żyć będziemy” (Rz 6, 8).
Życzę, aby zmartwychwstanie było Waszym udziałem już podczas ziemskiego życia. Aby umierało w Was zło i grzech, a rodziło się dobro i pokój. Życzę nadziei przede wszystkim tym, których ciało podlega różnego rodzaju słabościom: chorobie, starości, niepełnosprawności. Ludzkie ciało Jezusa stało się miejscem objawienia mocy Boga i Jego pełnego miłości zamysłu zbawienia człowieka. Pełni nadziei i pokoju „chwalcie Boga w waszym ciele” (1 Kor 6, 20).
Na radosne przeżywanie Świąt Zmartwychwstania z serca Wam błogosławię
Pomóż w rozwoju naszego portalu