Reklama

Święta Wielkanocne w tradycji

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wielka Sobota jest dniem nadziei i modlitewnego oczekiwania na zmartwychwstanie spoczywającego w grobie Pana. W tym dniu, zwykle do południa, udajemy się do kościoła, aby poświęcić pokarmy przeznaczone na stół wielkanocny. Obrzęd poświęcenia pokarmów rozpowszechnił się w Kościele ok. VIII w. Do dziś zachowały się starożytne formy modlitwy za ofiarujących baranka paschalnego oraz specjalna forma błogosławienia go. Te modlitwy pochodzą ze starego rytuału greckiego i ormiańskiego. W Polsce zwyczaj błogosławienia pokarmów przyjął się w XIV w. Najstarsza w naszym kraju zapisana benedykcja pokarmów wielkanocnych pochodzi z 1300 r. i znajduje się w Mszale Gnieźnieńskim. W przeszłości księża święcili pokarmy w domach. Całe świątecznie zastawione stoły lub wielkie kosze pełne pokarmów wystawiano przed budynek mieszkalny lub przynoszono pod krzyże bądź kapliczki. Poświęcone bowiem musiało być wszystko, co zostało przygotowane na święta. Z czasem wprowadzono zwyczaj święcenia pokarmu w kościele. Dzisiaj do koszyków wyłożonych ozdobną serwetką wkłada się po odrobinie najważniejszych dań świątecznych. W zależności od regionu, zawartość koszyków jest różna. Jednak tych najbardziej podstawowych produktów nie powinno zabraknąć, tj. chleba, baranka, wędliny, chrzanu, pieprzu, soli, sera, masła, miodu oraz pisanek. W koszyczku musi się znaleźć także jedno jajko, które powinno być bez skorupki, by w czasie śniadania wielkanocnego podzielić się nim przy składaniu sobie życzeń. Każdy święcony pokarm ma swą symbolikę - baranek i wędlina przypomina o ofierze Baranka, jajka są symbolem zmartwychwstania i życia, chleb - symbolizuje Jezusa, sól - przypomina o Jego słowach: „Wy jesteście solą....”, chrzan - cierpienie, ale i to, że Jezus uleczył nasze dusze, jabłko symbolizuje grzech pierworodny, a buraczki - krew przelaną za nas.
Ze świętami wielkanocnymi najczęściej kojarzymy jajko. Było ono od zawsze symbolem filozoficznych rozważań nad początkiem świata i życia. Symbolika jajka, jako źródła wszelkiego początku, występuje w wielu kulturach na świecie. Uważa się je za metaforę ukrytego życia, tajemniczej siły istnienia i odradzania się życia w przyrodzie. Stąd też wywodzi się powiązanie symbolu jajka ze Zmartwychwstaniem.
W ludowych wierzeniach jajo było lekarstwem na chorobę, urok, chroniło przed pożarem, pomagało zdobyć upatrzoną dziewczynę albo chłopaka, zapewniało urodzaj, szczęście i pomyślność. Kościół początkowo zabraniał jedzenia jajek w okresie wielkanocnym. Dopiero w XII w. zakaz ten cofnięto, nakazując jednak odmawianie przed posiłkiem specjalnej modlitwy. Zwyczaj zdobienia jaj ma swoją historię i sięga starożytności. Najstarsze pisanki odnaleziono w grobowcach i wykopaliskach w Asharah na Bliskim Wschodzie. Sztuka zdobienia jajek znana była Egipcjanom, Persom, Chińczykom, Fenicjanom, Grekom i Rzymianom. Najdawniejsze polskie pisanki pochodzą z X w., choć przyjmuje się powszechnie, że zdobienie jaj było znane Słowianom już wcześniej. W XIII w. powstał obyczaj barwienie jaj na kolor czerwony, co miało symbolizować krew Zbawiciela. W naszym kręgu kulturowym spotyka się jaja pokryte pozłotką - na znak pomyślności i bogactwa. Popularne dziś techniki malowania pisanek tuszem, farbami, utrwalania wzorów przy pomocy wosku lub kwasu są stosunkowo nowe. W wielu krajach utrwaliły się też zabawne tradycje, takie jak stukanie się jajkami, aby sprawdzić czyje jest twardsze, rzucanie jajkami lub wrzucanie do skorup monet. Potocznie wszystkie barwne i zdobione wzorami jaja wielkanocne nazywamy pisankami, chociaż ich nazwy są różne w zależności od zastosowanej techniki zdobniczej. Jednobarwne - gotowane np. w wywarze z łupin cebuli, pędów młodego żyta lub świeżych kwiatów fiołka, a ostatnio malowane barwnikami syntetycznymi noszą nazwę malowanek, kraszanek lub byczków. Pisanki natomiast to jaja zdobione techniką batiku, polegającą na „pisaniu” wzoru na skorupce, a następnie zanurzaniu jaja w barwniku. Miejsca pokryte woskiem nie zostają ufarbowane. Pisanki woskowe lub inaczej batikowe występują na ziemiach wschodnich, a także w Polsce centralnej. Rysowanki lub inaczej kraszanki czy skrobanki - to jaja dekorowane techniką rytowniczą. Na ugotowanym, ufarbowanym jajku wyskrobuje się ostrym narzędziem różne, najczęściej kwiatowe wzory. Najpiękniejsze jaja zdobione tą techniką powstają na Śląsku i tam właśnie noszą nazwę kraszanek.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zatrzymaj się na chwilę i pomyśl, jaki jest twój punkt widzenia na temat Jezusa

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Mk 8, 14-21.

Wtorek, 18 lutego
CZYTAJ DALEJ

Modlę się na leżąco. Czy to grzech?

2025-02-17 20:36

[ TEMATY ]

modlitwa

Karol Porwich/Niedziela

Pozostaje sporo pytań dotyczących postaw na modlitwie osobistej. Wielu z nas zapewne nosi w sobie dylematy, jak powinno się zachować podczas osobistych spotkań z Bogiem. Czy na modlitwie powinno się klęczeć?

Pozostaje sporo pytań dotyczących postaw na modlitwie osobistej. Wielu z nas zapewne nosi w sobie dylematy, jak powinno się zachować podczas osobistych spotkań z Bogiem. Czy na modlitwie powinno się klęczeć?
CZYTAJ DALEJ

Starogard Gdański: Skandal! Sędzia skazał matkę za to, że ostrzegła przed aborterem

2025-02-18 07:39

[ TEMATY ]

sąd

aborcja

Fundacja Życie i Rodzina

Pani Weronika z dzieckiem

Pani Weronika z dzieckiem

Skandal w Sądzie! Sędzia Wojciech Jankowski ze Starogardu Gdańskiego skazał matkę, która odmówiła aborcji na swoim synku i ostrzegła inne kobiety przed aborterem. Pani Weronika, mama trojga dzieci, została skazana na 4 miesiące prac społecznych. Ma też zapłacić 1812 złotych kosztów sądowych dla oskarżyciela ginekologa Piotra A. Dodatkowo ma zamieścić przeprosiny w mediach. Wyrok jest nieprawomocny.

Sprawa toczyła się przez ponad 2 lata. Zaczęła po tym, jak Pani Weronika odpowiedziała w Internecie na pytanie jednej z kobiet w ciąży. Pytanie było o lekarza do prowadzenia trudnej ciąży w Starogardzie Gdańskim, ktoś zasugerował właśnie Piotra A. W odpowiedzi Weronika odradziła i przytoczyła historię swojego synka. Kilka lat wcześniej A. zdiagnozował u chłopca zespół Downa i nachalnie proponował aborcję. Morderstwo na dziecku miałoby się odbyć w gabinecie A., co samo w sobie byłoby złamaniem prawa – wykonywanie aborcji poza szpitalem jest karalne. Weronika odmówiła. Dziecko urodziło się bez wady genetycznej, choć stres z okresu ciąży miał złe skutki i pewne problemy zdrowotne ciągną się u dziecka do dziś.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję