Reklama

Wy dajcie im jeść...

Na to spotkanie czekaliśmy niecierpliwie. To pierwsze z zaplanowanych w poszczególnych starostwach. Zatem szliśmy na nie wraz z ks. oficjałem dr. Józefem Barem wyraźnie poruszeni.

Niedziela przemyska 11/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pierwsze, co nas mile zaskoczyło to wspaniała dekoracja wykonana, jak się okazało, przez młodzież i dzieci ze Świetlicy „Wzrastanie”. Duży bochen chleba na centralnej ścianie pięknej sali konferencyjnej przemyskiego Urzędu Miasta korespondował z małymi bochenkami wykonanymi, w formie wizytówek, dla każdego uczestnika. I te słowa, które dla wszystkich były zaproszeniem i skonkretyzowaniem rozmowy - Wy dajcie im jeść.
Do zebranych przedstawicieli samorządów i organizacji samorządowych słowa powitania skierował prezydent Robert Choma.
Następnie, ze wzruszeniem zebrani uczestniczyli w programie, który przygotowały dzieci ze Świetlicy „Wzrastanie” u sióstr Felicjanek.
Po występie ks. Zbigniew Suchy wprowadził zebranych w zamysł, który zrodził się na spotkaniu Rad Duszpasterskiej i Społecznej, a który zyskał aprobatę Księdza Arcybiskupa. Jest wiele potrzeb i trosk, których doświadcza współczesny człowiek. Z przykrością trzeba zauważyć, że ich różnorodność, mimo pompatycznych słów, jakie wylewają się z sali sejmowej i okienek telewizorów, wzrasta i może powodować poczucie niemożności, pokusę rezygnacji i zamknięcia się w obrębie jedynie własnego domu. A jednak, jak nauczał papież Paweł VI: „Żaden chrześcijanin nie ma prawa odmawiać swego wkładu w rozwiązywanie najpoważniejszych problemów społecznych, które nękają dzisiaj ludzkość. Niechaj więc każdy zada sobie pytanie co dotąd czynił i co jeszcze winien zrobić. Nie wystarczy bowiem przypominać ludziom ogólne zasady, potwierdzać intencje, potępiać krzyczące niesprawiedliwości, wygłaszać śmiałe sądy prorocze: to wszystko będzie bez wartości, jeśli nie będzie temu towarzyszyć pełniejsze poczucie własnego obowiązku i konkretna działalność. Łatwiej jest, bez wątpienia, oskarżać innych o współczesne niesprawiedliwości niż zrozumieć, że nikt nie jest bez winy i że trzeba wymagać poprawy od siebie. (Paweł VI, list apostolski Octogesima adveniens, 48).
Kolejnym niejako wprowadzającym była Danuta Wiech, naczelnik Wydziału Spraw Społecznych i Obywatelskich. W krótkim, ale bardzo przystępnym wystąpieniu wprowadziła w problemy, jakie napotyka samorząd w terenie, który był naszym obiektem refleksji.
Po tych, zaplanowanych w scenariuszu każdego spotkania, wystąpieniach rozpoczęła się dyskusja - dialog, w którym zastanawiano się nad inicjatywami, jakie już są realizowane, ale także i nad wyzwaniami, które należałoby podjąć, mimo rysujących się trudności.
Ryszard Wołoszyn zwrócił uwagę na istotny element pomocy społecznej, jakim jest zagrożenie swoistą patologią - otrzymywania pomocy. „Niech Państwo zauważą, że samo korzystanie z pomocy, często konieczne, staje się problemem na granicy patologii. Obserwuję jak do ośrodków pomocy przychodzą ludzie starsi, ale coraz więcej w tych miejscach można spotkać rodziców z dziećmi. Młody człowiek niejako uczy się pewnej łatwizny życia, może nawet wegetacji. W ten sposób znajdując jedynie tę maleńką ścieżkę przeżycia zatraca w sobie pewien konieczny rys charakteru, jakim jest „pazerność” na życie, odwaga mierzenia się z jego wyzwaniami. Nie należy ukrywać, że w tej grupie otrzymujących pomoc są ludzie, którzy mogliby jakoś zadbać o swoją przyszłość czy codzienność, ale nauczyli się swoistego wygodnictwa”.
To potrzebne, choć nieco brutalne słowa. Stało się oczywistym, że byłoby dobrze, gdyby w ośrodkach udzielających pomocy można było stworzyć jakieś ministruktury dające ludziom możliwość pracy. Otrzymywana zupa byłaby formą odpłatności za wykonaną na terenie ośrodka pracy. To oczywiście wymaga strukturalnych rozwiązań i nie ma na to możliwości. Niemniej, postawiony problem uwrażliwia na pomoc, która oby nie była potęgowaniem życiowego marazmu.
Podobnie jak na spotkaniu w Dydni, tak i tutaj ujawnił się charakter „centrali”, która umniejsza samorządowe oszczędności poprzez pazerność na środki wypracowane przez lokalny samorząd. Wprost kuriozalnie wygląda to w przypadku banków, które - tak to przynajmniej wynikało z wystąpienia pana Pawłowskiego - pożera 2/3 dotacji składanych na koncie. Przy tej okazji ujawnił się istotny problem. Oto okazuje się, że instytucje centralne tworzą przepisy niezborne, czasem wykluczające się, a zawsze niejasne i stwarzające trudności interpretacyjne. Jest wszak czymś niewyobrażalnym, a jednak realnym sytuacja, gdzie kompetentni pracownicy samorządów nie potrafią znaleźć właściwej wykładni nadchodzących wytycznych. Więcej, sami pracownicy NIK-u straszący raz po raz kontrolą, sami nie potrafią jednoznacznie zinterpretować owych przepisów i eksperymentują na samorządach.
Kolejny problem, który się pojawił, to działalność organizacji pozarządowych. To one najbardziej cierpią z powodu niekompetencji ustaw, przepisów. Jedna z uczestniczek prowadząca świetlicę, z tego powodu nie otrzymała jeszcze w tym roku żadnych należnych dotacji i świetlica funkcjonuje tylko dzięki jej zapobiegliwości, na którą składają się także takie dary jak jej osobista emerytura.
Kiedy tego słuchałem stwierdziłem, że naszą inicjatywę należałoby poszerzyć o obecność lokalnych parlamentarzystów. Ich prawa są doskonale zabezpieczone. Nawet siedząc w więzieniu nie są pozbawieni sutych apanaży.
Ożywiona dyskusja wywiązała się po wystąpieniu Roberta Gawlika, który przedstawił zasady realizowania przez samorząd ogłaszanych konkursów na wykonanie często pewnych zamierzeń czy inwestycji. Ujawniło to, jak skomplikowany jest ów gąszcz przepisów i jak bardzo potrzebna jest także duchowa formacja dla tych, którzy podjęli się misji służby dobru wspólnemu. Stąd zrodził się pomysł zorganizowania w czterech terminach rekolekcji dla samorządowców. Pomysł został podjęty z zadowoleniem i powiedziałbym z zaciekawieniem. Chodziłoby o stworzenie możliwości spotkania się i porozmawiania o sprawach dziejących się w różnych powiatach. Po skonsultowaniu tego pomysłu z duszpasterzem samorządowców, mamy nadzieję na kolejnym forum przedstawić już konkretne terminy i zapoznać z nimi poszczególne starostwa.
Trzeba jeszcze wspomnieć, że pierwszym trwałym owocem była wydana przez Urząd Miasta publikacja - informator o inicjatywach ośrodków pomocy społecznej. Obszerny skrypt zawiera informacje, adresy. Postanowiono, że dostarczymy je podczas kolejnych spotkań do innych starostw, aby w ten sposób tworzyć pomosty informacyjne.
I tutaj w Przemyślu, podobnie jak na wstępnym spotkaniu w powiecie brzozowskim, ujawnił się pewien priorytet miejsca, a są nim prężnie działające świetlice dla dzieci i młodzieży. Myślę, że nie będzie przesadą, jeśli zaproponujemy w tym tekście przesłanie - jeśli macie na swoim terenie wolne metraże lokalowe, możecie w Przemyślu znaleźć moderatorów organizowania świetlic. Warto skorzystać.
W najbliższych dniach ks. oficjał dr Józef Bar zainicjował spotkania w powiatach jarosławskim i leżajskim. Kolejne fora odbędą się niewątpliwie po Świętach Wielkanocnych i, jak mamy nadzieję, wniosą kolejne informacje ujawniające, że mimo trudności nie brak ludzi wrażliwych, zdolnych do ofiarnej posługi najbardziej potrzebującym.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozważania na niedzielę: gasnący antychryst

2024-04-26 11:28

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

W odcinku odkryjemy historię tragicznego życia i upadku Friedricha Nietzschego, filozofa, który ogłosił "śmierć Boga", a swoje życie zakończył w samotności i obłędzie, nazywając siebie "biednym Chrystusem".

Chcę Ci pokazać , jak życiowe wybory i niewiedza mogą prowadzić do zgubnych konsekwencji, tak jak w przypadku Danniego Simpsona, który nie zdając sobie sprawy z wartości swojego rzadkiego rewolweru, zdecydował się na desperacki napad na bank. A przecież mógł żyć inaczej, gdyby tylko znał wartość tego, co posiadał. Przyłącz się do naszej rozmowy, gdzie zagłębimy się w znaczenie trwania w jedności z Jezusem, jak winna latorość z krzewem, i zobaczymy, jak te duchowe związki wpływają na nasze życie, nasze wybory i naszą przyszłość.

CZYTAJ DALEJ

Zapowiedź - #PodcastUmajony na naszym portalu już od 1 maja!

2024-04-28 07:35

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

#JezusowaKardiologia

Mat.prasowy

Zapraszamy na codzienne refleksje maryjne przygotowane dla naszego portalu na maj 2024 r. przez ks. Tomasza Podlewskiego.

Startujemy 1 maja 2024 roku, zaraz po północy. Do usłyszenia!

CZYTAJ DALEJ

Bp Piotrowski: duchowni byli ostoją polskości

2024-04-29 11:42

[ TEMATY ]

bp Jan Piotrowski

duchowni

archiwum Ryszard Wyszyński

Odsłonięcie i poświęcenie pamiątkowej tablicy przy ścianie śmierci - z nazwiskami kilkunastu duchownych katolickich, którzy zginęli w obozie Gross- Rosen w Rogoźnicy

Odsłonięcie i poświęcenie pamiątkowej tablicy przy ścianie śmierci - z nazwiskami kilkunastu duchownych katolickich, którzy zginęli w obozie Gross- Rosen w Rogoźnicy

Duchowni byli ostoją polskości, co uniemożliwiało skuteczne wyniszczenie narodu, zgodnie z niemieckim planem - mówił dzisiaj w kieleckiej bazylice bp Jan Piotrowski, sprawując Mszę św. przy ołtarzu Matki Bożej Łaskawej, z okazji Narodowego Dnia Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego.

- To duchowni, według Niemców, byli grupą niezwykle niebezpieczną, ponieważ poprzez swoją pracę duszpasterską wspierali wszystkich Polaków - podkreślał biskup w homilii. - Od początku wojny byli wyłapywani, torturowani, niszczeni i mordowani - dodał. Jak zauważył, „sakramentalne kapłaństwo było dla Niemców, Rosjan, a potem komunistów znakiem sprzeciwu”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję