Reklama

Pejzaż sentymentalny z Drzewem Życia w tle

Niedziela toruńska 49/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z prof. Józefem Flikiem, dziekanem Wydziału Sztuk Pięknych i Kierownikiem Zakładu Technologii i Technik Sztuk Plastycznych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, rozmawia Teresa Tylicka

Teresa Tylicka: - Jest Pan, Panie Profesorze, autorem malarskiej wersji Ukrzyżowania na Drzewie Życia, gotyckiej rzeźby z toruńskiego kościoła św. Jakuba, przesyconej bogactwem treści mistyki chrześcijańskiej. Współcześnie rzeźba ta zyskała duży rozgłos, stając się dla Torunia swego rodzaju symbolem związanym z wizytą Ojca Świętego w 1999 r.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Prof. Józef Flik: - Wiosną na jednym z posiedzeń Senatu UMK padła propozycja, by uświetnić 5. rocznicę pobytu Jana Pawła II w Toruniu oraz 60. rocznicę powołania naszego Uniwersytetu poprzez nadanie Papieżowi tytułu doktora honoris causa UMK. We wrześniu Senat jednogłośnie przegłosował ten projekt, a Ojciec Święty zgodził się na przyjęcie tytułu, co jest wielkim zaszczytem i wyróżnieniem dla naszej uczelni. Kilka miesięcy temu zwrócił się do mnie rektor UMK - prof. Jan Kopcewicz z propozycją, bym namalował obraz o tematyce religijnej, który podczas nadania tytułu zostałby ofiarowany Ojcu Świętemu. Gdy zastanawiałem się nad treścią malowidła, moja żona Regina podsunęła mi myśl o wykorzystaniu motywu Drzewa Życia. Nawiązałem tym samym do spotkania z Ojcem Świętym przed pięciu laty na toruńskim Lotnisku, gdzie powiększona replika tej wspaniałej rzeźby stanowiła najważniejszy element ołtarza papieskiego, zaprojektowanego przez Andrzeja Ryczka.

- Inspiracja tak znakomitym dziełem była zapewne niemałym wyzwaniem malarskim...

- Toruńskie Ukrzyżowanie na Drzewie Życia, datowane na ok. 1380-90 r., to wyjątkowo cenna rzeźba w skali europejskiej, wykonana pierwotnie dla dominikańskiej świątyni św. Mikołaja, zburzonej w 1834 r. Krucyfiks trafił potem do kościoła św. Jakuba, gdzie do dziś zdobi jego wschodnią ścianę w nawie południowej. Bogaty program ikonograficzny tego dzieła oparty jest na traktacie św. Bonawentury Lignum Vitae, w którym zbawcze dzieło Chrystusa zostało zobrazowane jako Drzewo Życia. Na stylizowanych gałęziach występują tu płaskorzeźbione postacie zapowiadających Mesjasza proroków starotestamentowych z banderolami w dłoniach, zawierającymi teksty z Księgi Izajasza.

Reklama

- Ramiona krucyfiksu stanowią jednocześnie dwie z gałęzi Drzewa Życia, co ukazuje ścisły związek męczeństwa Chrystusa jako połączenia wydarzeń Starego i Nowego Testamentu. Jak Pan Profesor przeniósł złożoność treści tej wysokiej, 7-metrowej rzeźby na niewielki obraz o wymiarach prawie 100 na 70 centymetrów?

- W moim malowidle skoncentrowałem się na postaci ukrzyżowanego Chrystusa. Starałem się oddać wyraz Jego twarzy, gdzie oprócz cierpienia dopatrujemy się szczególnej łagodności, nastrajającej do przemyśleń o dobroci naszego Zbawiciela i Odkupiciela. Kadrując w ten sposób krucyfiks, musiałem zrezygnować m. in. z górnej jego części z wyobrażeniem pelikana karmiącego pisklęta. Obraz wykonałem techniką olejną na płótnie. Praca trwała około pół roku i wymagała benedyktyńskiej wręcz cierpliwości; żmudny proces powstawania obrazu spowodowany był zwłaszcza użyciem specjalistycznych materiałów i pędzli. Do wykończenia pracy zastosowałem technikę laserunkową, polegającą na nakładaniu cienkich, przezroczystych warstw farby na powierzchnię, co stworzyło specyficzną głębię obrazu. Starałem się w ten sposób uzyskać efekt, który nawiązywałby do atmosfery malarstwa średniowiecznego.

- Obraz został oprawiony we współczesną, prostą, złotobrązową ramę, na której u dołu zamieszczono plakietkę z wygrawerowanym napisem: „Dar Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu / Ukrzyżowanie na Drzewie Życia na podstawie rzeźby z XIV w. z kościoła św. Jakuba w Toruniu / wyk. Józef Flik, Toruń 2004 r.”.

- Oprócz malowidła w darze dla Ojca Świętego przygotowano także „Księgę pamiątkową UMK”, w której m.in. zostały zaprezentowane wszystkie wydziały uczelni. Nasz Wydział Sztuk Pięknych może poszczycić się ponad 200-letnią tradycją. W 1797 r. na Uniwersytecie w Wilnie powołano Wydział Artystyczny, który poprowadził znany artysta Franciszek Smuglewicz. Obiecujący rozwój wileńskiej Alma Mater przerwało jej zamknięcie w 1832 r. po wydarzeniach powstania listopadowego. Dopiero w 1919 r. reaktywowano ją jako Uniwersytet Stefana Batorego, ustanawiając także Wydział Sztuk Pięknych. Wśród pedagogów znalazł się wówczas szereg wybitnych artystów i naukowców. W 1945 r., po zawierusze wojennej, Wydział ten wskrzeszono na toruńskiej już uczelni, a w poczet jej wykładowców weszło wiele pomnikowych dziś postaci, m.in.: Bronisław Jamontt, Tymon Niesiołowski, Stanisław Horno-Popławski, Jerzy Hoppen oraz twórcy toruńskiej szkoły konserwacji i zabytkoznawstwa - profesorowie Leonard Torwirt, Jerzy Remer i Stefan Narębski.

- Wizyta w Watykanie 23 listopada br. nie jest pierwszym spotkaniem Pana Profesora z Ojcem Świętym.

- 6 czerwca 1991 r., jeszcze przed utworzeniem diecezji toruńskiej, uczestniczyliśmy wraz z żoną w spotkaniu z Papieżem we Włocławku, w obecności bp. Henryka Muszyńskiego. Jako symboliczny prezent z Torunia podarowałem wtedy Ojcu Świętemu wykonaną przeze mnie kopię Portretu Mikołaja Kopernika, którego oryginał znajduje się w Ratuszu Staromiejskim wraz z rekonstrukcją brakujących części obrazu, tj. dłoni, w których trzyma on gałązkę konwalii. Ten XVI-wieczny obraz jest najstarszy, najlepszy artystycznie i najwierniej oddaje wizerunek Wielkiego Astronoma. Podczas wręczania portretu skromnie zaproponowaliśmy Ojcu Świętemu, aby odwiedził Toruń, co przyjął z sympatią i nie wykluczył takiej ewentualności.

- Osiem lat później Jan Paweł II powitał nas na Lotnisku słowami: „Pozdrawiam miły memu sercu Toruń...”.

- Spotkania Papieża ze światem nauki polskiej w Auli UMK 7 czerwca 1999 r. oraz z wiernymi na toruńskim Lotnisku miały niepowtarzalny klimat. Dla mnie osobiście wzruszający był fakt, że wśród wielu darów, jakie wręczono wówczas Ojcu Świętemu, była także moja kopia XVIII-wiecznej panoramy Torunia od strony południowej, z Muzeum Okręgowego, namalowana na prośbę biskupa toruńskiego Andrzeja Suskiego.

- Dziękuję za rozmowę.

2004-12-31 00:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

79 lat temu zakończyła się II wojna światowa

2024-05-07 21:53

[ TEMATY ]

II wojna światowa

Walter Genewein

Wrzesień 1939, zdjęcie wykonane przez niemieckiego oficera gdzieś we Wrocławiu we wrześniu 1939 r. Przedstawia pojazdy niemieckich sił powietrznych przed wyjazdem do Polski

Wrzesień 1939, zdjęcie wykonane przez niemieckiego oficera gdzieś we Wrocławiu we wrześniu
1939 r. Przedstawia pojazdy niemieckich sił powietrznych przed wyjazdem do Polski

79 lat temu, 8 maja 1945 r., zakończyła się II wojna światowa w Europie. Akt kapitulacji Niemiec oznaczał koniec sześcioletnich zmagań. Nie oznaczał jednak uwolnienia kontynentu spod panowania autorytaryzmu. Europa Środkowa na pół wieku znalazła się pod kontrolą ZSRS.

Na początku 1945 r. sytuacja militarna i polityczna III Rzeszy wydawała się przesądzać jej los. Wielka ofensywa sowiecka rozpoczęta w czerwcu 1944 r. doprowadziła do utraty przez Niemcy ogromnej części Europy Środkowej, a straty w sprzęcie i ludziach były niemożliwe do odtworzenia. Porażka ostatniej wielkiej ofensywy w Ardenach przekreślała niemieckie marzenia o zawarciu kompromisowego pokoju z mocarstwami zachodnimi i kontynuowaniu wojny ze Związkiem Sowieckim. Wciąż zgodna współpraca sojuszników sprawiała, że dla obserwatorów realistycznie oceniających sytuację Niemiec było jasne, że wykluczone jest powtórzenie sytuacji z listopada 1918 r., gdy wojna zakończyła się zawieszeniem broni. Dążeniem Wielkiej Trójki było doprowadzenie do bezwarunkowej kapitulacji Niemiec oraz ich całkowitego podporządkowania woli Narodów Zjednoczonych.

CZYTAJ DALEJ

Anioł z Auschwitz

Niedziela Ogólnopolska 12/2023, str. 28-29

[ TEMATY ]

Wielcy polskiego Kościoła

Archiwum Archidiecezjalne w Łodzi

Stanisława Leszczyńska

Stanisława Leszczyńska

Są postacie, które nigdy nie nazwałyby samych siebie bohaterami, a jednak o ich czynach z podziwem opowiadają kolejne pokolenia. Taka właśnie była Stanisława Leszczyńska – „Mateczka”, położna z Auschwitz.

Przyszła bohaterka urodziła się 8 maja 1896 r. w Łodzi, w niezamożnej rodzinie Zambrzyckich. Jej bliscy borykali się z tak dużymi trudnościami finansowymi, że w 1908 r. całą rodziną wyjechali w poszukiwaniu lepszego życia do Rio de Janeiro. Po 2 latach jednak powrócili do kraju i Stanisława podjęła przerwaną edukację.

CZYTAJ DALEJ

Nadmorska Pani, módl się za nami...

2024-05-08 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Adobe.Stock

Kult Matki Bożej w Swarzewie sięga czasów przed reformacją a z Jej historią związanych jest kilka legend.

Rozważanie 9

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję