Wieczorem, 23 stycznia, do kościoła pw. Św. Jakuba w Toruniu przybyła komisja ekshumacyjna z doczesnymi szczątkami Sługi Bożego bp. Adolfa Piotra Szelążka. Przez cały dzień trwały prace związane z ekshumacją Sługi Bożego. Doczesne szczątki zostały złożone w nowym sarkofagu w kościele świętojakubskim.
Kościół wypełnił się kapłanami, klerykami, osobami konsekrowanymi i wiernymi świeckimi. Obecni byli także przedstawiciele władz miasta wraz z prezydentem Michałem Zaleskim.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Ks. Paweł Borowski
Po wniesieniu trumny z doczesnymi szczątkami bp. Szelążka do świątyni rozpoczęły się Nieszpory żałobne. Podczas modlitwy siostry ze Zgromadzenia św. Teresy od Dzieciątka Jezus odnowiły swoje ślubowania. Po zakończonych Nieszporach trumna w procesji została przeniesiona do nowego sarkofagu.
Zwieńczeniem wydarzeń była Eucharystia sprawowana w intencji rychłej beatyfikacji Sługi Bożego.
Reklama
Podczas homilii bp Wiesław Śmigiel podkreślił, że jesteśmy przepełnieni radością. Zaznaczył także, że w dzisiejszej Ewangelii Jezus ukazuje nam nowy wymiar duchowy rodziny. Wszyscy tworzymy rodzinę Kościoła, która jest podobna do rodziny ludzkiej. - Rodziny ludzkie są piękne, wzniosłe, ale przecież są mało doskonałe. W tej rodzinie są osoby szlachetne i silne, takie które dla nas są przykładem, ale są też osoby zagubione, z różnych powodów trudne, są chorzy, którzy wymagają szczególnej troski. Ale nawet w tych ludzkich rodzinach są błogosławieni i święci – mówił bp Śmigiel. Tak jest również we wspólnocie Kościoła. – Błogosławieni i święci nas podnoszą i ukazują nam wysoką miarę życia chrześcijańskiego - dodał.
Zaznaczył, że błogosławieni i święci uczą nas, że świętość jest dostępna dla każdego. – Można być świętym pomimo trudnych czasów, a może nawet dzięki trudnym czasom – mówił. Wskazał, że bp Szelążek jest dla nas bohaterem wiary.
Przybliżając sylwetkę Sługi Bożego podkreślił, że był on człowiekiem mądrym i roztropnym. – Cała jego posługa była przepełniona ludzką wrażliwością, dobrocią i głęboką duchowością – dodał. Był człowiekiem, który był zanurzony w Bogu i nie czuł żalu do nikogo mimo wielu cierpień, jakich doświadczył. – Nic i nikt nie przysłoniło mu nieba. Wpatrywał się w nie w chwilach radości i chwały, ale patrzył na nie także przez łzy i cierpienia – mówił.
Diecezja chełmińska przyjęła biskupa wygnańca, który zamieszkał w Zamku Bierzgłowskim. Dziś dziękujemy za to, że obecność bp. Szelążka uświęciła naszą ziemię, nasza diecezje toruńską. Pomogli biskupowi wygnańcowi, a sami otrzymali dar spotkania ze świętym biskupem. Jesteśmy dumni, że otrzymaliśmy ten dar w naszej diecezji. – W niebo nieustannie się wpatrywał i żył, jak człowiek, który idzie do nieba – dodał.
Na zakończenie biskup toruński zachęcił wiernych do modlitwy o łaski za wstawiennictwem Sługi Bożego i naśladowania go nie tylko w pragnieniu nieba, ale i w kroczeniu do niego.
Sługa Boży bp Adolf Piotr Szelążek ur. się 30 lipca 1865 r. w Stoczku Łukowskim. Ukończył gimnazjum, a następnie seminarium duchowne w Płocku. Studiował na akademii duchownej w Petersburgu. Pełnił funkcję profesora, a następnie rektora w seminarium w Płocku. Tam tez został mianowany biskupem pomocniczym, a następnie papież Benedykt XV mianował go biskupem diecezji łuckiej na Wołyniu. Jest założycielem Zgromadzenia Sióstr Świętej Teresy od Dzieciątka Jezus.
Ostatnie lata swojego życia – od sierpnia 1946 r. – spędził w podtoruńskiej miejscowości Zamek Bierzgłowski. Został wydalony z własnej diecezji przez władze sowieckie. Zmarł 9 lutego 1950 r. 12 lutego ciało biskupa zostało sprowadzone do Torunia, najpierw do bazyliki mniejszej św. Janów, a następnie przeniesiono je do kościoła św. Jakuba. Nieszpory żałobne tego samego dnia w kościele św. Jakuba poprowadził ordynariusz chełmiński bp Kazimierz Józef Kowalski. W poniedziałek, 13 lutego Mszy św. żałobnej przewodniczył Prymas Polski kard. Stefan Wyszyński. Bp Szelążek został pochowany w krypcie kościoła świętojakubskiego w prezbiterium.