Reklama

Zrozumieć Mszę św.

Kościół miejscem gromadzenia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kościół jest domem naszego zgromadzenia Eucharystycznego w dniu Pańskim. Tak, jak rodzina dla swojego życia i rozwoju potrzebuje mieszkania czy domu, tak też rodzina parafialna potrzebuje tego wspólnego domu, jakim jest kościół. Słowo „Kościół” oznacza w pierwszym rzędzie wspólnotę wierzących w Chrystusa i zwołanych przez Boże Słowo. Piszemy je wówczas wielką literą - „Kościół”. Ale w dalszym znaczeniu ten sam wyraz kościół oznacza budynek, w którym wspólnota się zbiera i który spełnia funkcję służebną w stosunku do tej wspólnoty.
Czasem nazywamy nasze kościoły świątyniami. Trzeba jednak pamiętać, że w teologii Nowego Testamentu świątynią jest przede wszystkim Chrystus, wcielony Syn Boży, który przyjmując człowieczeństwo zamieszkał wśród nas - jak gdyby rozbił wśród nas swój namiot. Podobnie świątynią jest wspólnota wierzących w Chrystusa. Św. Paweł pyta chrześcijan: „Czy nie wiecie, że jesteście świątynią Boga i że Duch Boży mieszka w was?”
Kościół-budynek, kościół-świątynia służy gromadzeniu się wspólnoty wiernych, która jest Kościołem, Świątynią Boga. Samo wnętrze kościoła, jego ukształtowanie jest więc tak pomyślane, aby było obrazem społeczności wiernych.
Rozróżnienie między prezbiterium i nawą podkreśla hierarchiczne zróżnicowanie we wspólnocie Kościoła. Prezbiterium to ta część kościoła, w której znajduje się ołtarz - miejsce przewodniczenia, a także ambona - miejsce głoszenia i wyjaśniania Pisma Świętego. Nawa to większa część kościoła przeznaczona dla wiernych, którzy są Ciałem Chrystusa.
Zwróćmy uwagę na trzy miejsca we wnętrzu kościoła, wokół których skupia się sprawowanie liturgii.
Chronologicznie pierwszym miejscem jest krzesło, na którym zasiada kapłan przewodniczący. W kościele biskupim to krzesło, zwykle artystycznie wykonane, nazywa się katedrą. Nazwa ta wskazuje na nauczającą i pasterską funkcję biskupa, który w swoim kościele posługuje wiernym, który głosi Słowo jako nauczyciel i pasterz.
Drugim miejscem, przy którym sprawujemy liturgię, jest ambona - miejsce podwyższone, na pograniczu prezbiterium i nawy. Przepisy kościoła mówią, że na ambonę ma prawo wstępować tylko sługa Słowa. Przy ambonie czytamy Pismo Święte, wygłaszamy homilię oraz wezwania modlitwy powszechnej. Spełniamy te czynności, które należą do Liturgii Słowa.
I wreszcie ołtarz. Zwykle stały, winien być w zasadzie z kamienia naturalnego, ponieważ symbolizuje Chrystusa, nazwanego w Piśmie Świętym „kamieniem węgielnym”. Czytamy w Psalmie 118: „Kamień odrzucony przez budujących stał się kamieniem węgielnym”. Tym kamieniem jest Chrystus, który jest fundamentalnym kamieniem żywej budowli Kościoła. Chrystus jest również nazwany skałą, przypominającą tę skałę, z której w czasie wędrówki przez pustynię Mojżesz uderzeniem laską Aarona wydobył wodę. Św. Paweł, nawiązując do tego wydarzenia, napisze, że Izraelici wędrujący przez pustynię pili z duchowej skały, którą jest Chrystus.
Kiedy więc gromadzimy się wokół jednego ołtarza, gromadzimy się wokół Chrystusa, który buduje swój Kościół i jest dlań kamieniem węgielnym, gromadzimy się wokół Chrystusa, który opiera swój Kościół na fundamencie Apostołów i proroków; gromadzimy się wokół ołtarza-skały, z której tryska żywa woda symbolizująca zdroje łask płynących z Chrystusa, z Jego przebitego boku.
Jeżeli kościół spełnia tak ważną rolę w budowaniu wspólnoty wiernych, warto z tego wyciągnąć dwa wnioski. Pierwszy to ten, abyśmy się czuli w kościele dobrze, abyśmy do tego kościoła wchodzili. Bardzo to przykry widok, który można zobaczyć w naszych podkieleckich parafiach - ludzi, którzy nie wchodzą do kościoła, którzy zatrzymują się przed wejściem i przy tym rozmawiają. Nie zwracają uwagi na to, co dzieje się we wnętrzu kościoła. I drugi wniosek: jeśli kościół jest wspólnym domem rodziny parafialnej, winien on być przedmiotem wspólnej troski wszystkich. Tak, jak wspólnym groszem, wspólną ofiarą budujemy nasze kościoły, tak też mamy się przyczyniać do ich utrzymania, do ich piękna, do tego, aby były budynkami sprzyjającymi tworzeniu tej żywej wspólnoty-świątyni - wspólnoty, jaką wszyscy jesteśmy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Znaczenie Bożego Ciała i nadużycia w procesji eucharystycznej

[ TEMATY ]

Boże Ciało

Karol Porwich/Niedziela

Poruszanie się procesji w drezynie lub przewodniczenie jej przez kapłana w kabriolecie to duże nadużycia liturgiczne. Takim nadużyciem mogą być też hasła o treści politycznej czy propagandowej umieszczane przy poszczególnych stacjach procesji w Boże Ciało – wyjaśnia w rozmowie z KAI ks. dr hab. Dariusz Kwiatkowski z Wydziału Teologicznego Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Teolog liturgii przypomina, że w tę uroczystość katolicy wyznają wiarę w realną obecność Chrystusa w Eucharystii, w Jego śmierć i zmartwychwstanie, które ten sakrament uobecnia. - Zmieniają się konteksty kulturalne i polityczne, ale Chrystus jest ten sam na wieki – podkreśla rozmówca KAI.

Poniżej tekst rozmowy:

CZYTAJ DALEJ

Boże Ciało - święto Eucharystii

W czwartek po niedzieli Trójcy Przenajświętszej Kościół obchodzi uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, nazywaną tradycyjnie Bożym Ciałem. Godne uwagi jest to, że najstarsza nazwa tej uroczystości brzmiała "festum Eucharistiae" - "święto Eucharystii".

Boże Ciało stwarza wspaniałą okazję do rozważania tajemnicy Eucharystii, jest okazją do zamanifestowania naszej wiary wobec Najświętszego Sakramentu. Jest to "sakrament miłosierdzia, znak jedności, węzeł miłości, uczta paschalna, w której pożywamy Chrystusa, w której dusza napełnia się łaską i otrzymuje zadatek przyszłej chwały" (Konstytucja o liturgii świętej, 47).

CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas w Boże Ciało: Wierzę, że biała hostia to nie wigilijny opłatek, nie chips, ale jest tam Twoja Obecność

2024-05-30 11:09

PAP

Wierzę, że biała hostia to nie wigilijny opłatek, nie chips, ale jest tam Twoja Obecność ‒ mówił w Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa abp Adrian Galbas. Metropolita katowicki przewodniczył Mszy św. w katowickiej katedrze Chrystusa Króla. Po liturgii wziął udział w procesji teoforycznej ulicami Śródmieścia Katowic.

W homilii arcybiskup powiedział o Eucharystii jako sakramencie nowego przymierza. Jak zaznaczał, przymierze zawarte przez Boga z Mojżeszem było niewystarczające. Nowe przymierze zawarł Chrystus. W każdej mszy świętej to nowe przymierze jest uobecniane, a my - uczestnicząc w niej, mamy w nim udział. ‒ Bóg, w każdej mszy świętej się z nami sprzymierza, „przy-mierza” się do nas, do ludzi, i do każdego z osobna, zbliża się tak bardzo, że bardziej już nie można ‒ wyjaśniał. ‒ Ale przymierze nie może być przecież jednostronne. Ono potrzebuje wzajemności, potrzebuje naszej odpowiedzi. A tą jest wiara ‒ dodawał.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję