Reklama

Sztuka

W galerii na krużgankach

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jesteśmy zanurzeni w kulturze, która uważa , że nie ma ani Nieba, ani Piekła. Trudno dziś poruszać się w świecie z wizją wskazaną przez Boga.

Może trudno, ale to wcale nie znaczy, że nie jest to możliwe. Najlepsze dzieła sztuki często powstawały właśnie w takich trudnych czasach, bo trudności zmuszają do szukania nowych dróg. Myślę, że mamy w Polsce wiele świetnych prac sakralnych, o których niewiele wiemy, bo państwowe i prywatne galerie ich nie wystawiają. Kiedy siedem lat temu rozpoczynałem działalność „Galerii na krużgankach” myślałem, że będę miał ogromne trudności w organizacji wystaw sztuki sakralnej, okazało się to na szczęście nie prawdą. Myślę, że artysta który nie walczy z Bogiem, ale jest otwarty na Jego obecność w świecie i w swoim życiu, wcześniej czy później namaluje coś, jeśli nie czysto religijnego, to przynajmniej bliskiego mistycznej tajemnicy, którą każdy wrażliwy na dobro człowiek gdzieś wyczuwa wokół siebie. Przecież w akwarelowych obrazach będących Pani relacjami z odwiedzin parków narodowych Stanów Zjednoczonych, tą właśnie mistykę świata można wyczuć, a przecież nie są to obrazy z założenia sakralne.

Na wystawie nie ma Księgi wpisów. Czy Ojciec pamięta wypowiedzi zwiedzających wystawę? Czy wystawę zwiedzili artyści z Krakowa?

Jak już wspomniałem bardzo cenię intymny kontakt widza z obrazem. Galeria na krużgankach jest do tego niemal idealna. Cisza klasztoru i długa przestrzeń ścian podzielonych przez rytmy łuków i sklepień układających się w czworobok, z dużą ilością dziennego światła dzięki stosunkowo licznym i dużym oknom otwierających się na wirydarz, dającym w każdej porze dnia i roku nieco inne naświetlenie – sprawia że oglądający wystawę jest w środku tego niezwykłego spektaklu dostarczonego przez architekturę i przyrodę, na dodatek w bliskim kontakcie z dziełem sztuki, to musi wywołać głębokie przeżycie, na mnie zawsze tak to działa. Z dala od pośpiechu miasta oglądający wystawę mają świetną okazję aby z obrazami pobyć sam na sam, aby poddać się muzyce barw i rytmów kompozycji, być może skonfrontować swoje wrażenia z artysty wyobrażeniami. Niektórzy o tym mówią inni zachowują swoje przeżycia dla siebie. Jeszcze inni uważają, że tak jak nie da się w słowach opowiedzieć o poruszającym głębię duszy koncercie fortepianowym Chopina, czy fudze Bacha, tak nie da się opowiedzieć o wrażeniach wzrokowych powstałych z obcowaniu z obrazami, zwłaszcza tymi którym bliżej do abstrakcji niż do jednoznacznego przedstawienia tematycznego, do którego łatwiej użyć słów. Rzecz ciekawa, że sami artyści, bardzo niechętnie mówią o dziełach innych artystów, niektórzy wielkim łukiem omijają nie swoje wernisaże. Dlaczego – „aby się nie sugerować we własnej twórczości, aby szukać własnej oryginalności”. Ja na szczęście blisko współpracuję z profesorami i studentami ASP w Krakowie, często ich goszczę, a oni z racji pracy pedagogicznej którą wykonują są częstymi gośćmi na wystawach. Niekiedy przyjeżdżają ze swymi studentami, z tego co słyszałem, ich ocena jest bliska tej mojej.

Moje życie artystyczne jest wielką przygodą. Czy uważa Ojciec, że mogłabym namalować te obrazy nie podróżując ?

Nie. Na pewno nie. Tak jak impresjoniści nie namalowali by swoich pejzaży przesyconych zmiennością światła i barwy, gdyby ze swymi sztalugami nie wyszli w plener i nie zmienili dotychczasowej techniki malowania na bardziej szkicowe ujęcie. Podobnie jest z Pani obrazami z podróży. Na tym właśnie polega to niezwykłe piękno Pani akwarel, że są tak ulotne, jak emocje człowieka, który zanurzy się nagle w innej cywilizacji, która zaskakuje niemal wszystkim. To można zapisać jedynie będąc na miejscu, i to jedynie tak szybką i ulotną techniką jaką jest mokra akwarela. Już drugi miesiąc kilkanaście razy dziennie mam to szczęście przebywać z Pani obrazami i za każdym razem odkrywam w nich coś nowego. Jestem pod ich urokiem ….

To co zostało zapisane na papierze jest tajemnicą piękna, które odczułam.

Z perspektywy myślenia nad sztuką w początkach XX wieku , można nie zgodzić się z twórcami, którzy wprowadzali brutalną destrukcję niszczenia i burzenia tradycji, czy pomijania natury. Jednak jest możliwa korekta, którą kieruje sam Bóg, jeśli tylko zechcemy z Nim współpracować, a bez którego sztuka „ nie ma sensu”. Wiele zawdzięczam pracy w Łódzkim Muzeum Sztuki /21lat/, w którym miałam możliwość realizować z młodzieżą i dziećmi akcje plastyczne i wykłady o sztuce współczesnej, które na pewno zbliżyły młodzież do pogłębienia refleksji nad sztuką, do której każdy dojrzały człowiek jest zaproszony. Od niego zależy, czy ją pozna i pogłębi. Jak każda dziedzina, sztuka musi obudzić zainteresowanie i pasję.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2017-03-17 12:03

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Malarstwo Stefana Chabrowskiego

[ TEMATY ]

Częstochowa

sztuka

malarstwo

Marian Florek

Stefan Chabrowski, częstochowianin, artysta malarz. Chociaż debiutował w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku, kiedy modne były prądy awangardowe, zdecydował się na bycie tradycyjnym pejzażystą. Jego inspiracją były - kolor, światło i natura. W częstochowskim Pawilonie Wystawowym w Parku im. S. Staszica już od 5 czerwca możemy oglądać twórczość tego znakomitego artysty.

Zgromadzone prace pochodzą z Muzeum Archeologiczno-Historycznego w Głogowie, Muzeum Ziemi Lubuskiej w Zielonej Górze, Muzeum Śląskiego w Katowicach, Muzeum Okręgowego w Lesznie oraz oczywiście z Muzeum Częstochowskiego.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: cztery zakonnice będą pielgrzymować prosząc o błogosławieństwo dla USA

2024-05-06 19:07

[ TEMATY ]

świadectwo

Fotolia.com

W ramach przygotowań do ogólnokrajowego Kongresu Eucharystycznego, który w dniach 17-21 lipca odbędzie się w Indianapolis, cztery członkinie Stowarzyszenia Apostolskiego „Córki Maryi” zamierzają odbyć prawie 1000-milową pielgrzymkę, aby prosić m.in. o „błogosławieństwo Chrystusa dla całych Stanów Zjednoczonych”. Będą one szły szlakiem św. Elżbiety Anny Seton (1774-1821) - pierwszej rodowitej Amerykanki, którą kanonizowano

Jest to jedna z czterech tras pątniczych, którymi od połowy maja podążać będą wierni, aby w połowie lipca dotrzeć na wspomniane wydarzenie religijne w stolicy stanu Indiana. Trasy te liczą one łącznie ok. 6,5 tys. mil i obejmują następujące szlaki: Maryjny (Droga Północna), św. Elżbiety Seton (Droga Wschodnia), św. Jana Diego (Droga Południowa) i Sierra (Droga Zachodnia).

CZYTAJ DALEJ

Gwiazdo Jackowa z Przemyśla, módl się za nami...

2024-05-06 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Adobe Stock

Przy południowo – wschodniej granicy Polski, nad rzeką San leży pięknie położone miasto licznych kościołów – Przemyśl. Posiada ono dwa sanktuaria maryjne, w jednym z nich dzisiaj się zatrzymamy. Czas dzisiejszego rozważania spędzimy w bazylice katedralnej, gdzie znajduje się cudowna figura Matki Bożej Jackowej – Pani Przemyskiej.

Rozważanie 7

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję