Reklama

Radzymin pamięta

Niedziela warszawska 26/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dwa lata temu, 13 czerwca 1999 r. Jan Paweł II odwiedził diecezję warszawsko-praską i modlił się na cmentarzu w Radzyminie nad mogiłami bohaterów wojny polsko-bolszewickiej poległych w sierpniu 1920 r. Stało się już tradycją, że w rocznicę tego wydarzenia na cmentarzu odprawiana jest uroczysta Msza św.

Rozpoczęła się ona o godz. 18. 13, tj. dokładnie w porze, o której papieski helikopter lądował w Radzyminie. Zgromadzeni na cmentarzu wierni mogli wysłuchać z taśmy magnetofonowej warkotu lądującego papieskiego helikopera, radosnego śpiewu Gaude Mater Poloniae, a przede wszystkim wypowiedzianych wówczas słów Papieża. Następnie rozpoczęła się Msza św., którą odprawił bp Kazimierz Romaniuk, ordynariusz diecezji warszawsko-praskiej.

Zgromadzonych, a wśród nich pasterza diecezji oraz miejscowe władze powitał ks. prałat Stanisław Kuć, proboszcz radzymiński.

Eucharystia była dziękczynieniem za Ojca Świętego i prośbą o obfitość dla niego łask Bożych szczególnie podczas wizyty na Ukrainie. Celebrowana ona też była za tych, którzy pomogli przygotować wizytę przed dwoma laty oraz o Boże błogosławieństwo dla wszystkich mieszkańców Radzymina. Polecano też Bogu wszystkich spoczywających na miejscowym cmentarzu.

W homilii bp Romaniuk nawiązał do Protoewangelii zawartej w Księdze Rodzaju, która zapowiada ostateczne zwycięstwo potomka Niewiasty nad potomkiem węża. Pokreślił, że Stwórca zostawił nam Dekalog, czyli wskazania, jak winniśmy żyć. Wszystkie inne recepty przekazywane nam przez pseudouzdrawiaczy ludzkości skompromitowały się w porównaniu z Bożymi przykazaniami. - Ciągle są wśród nas ludzie, którzy nie okazują szacunku Bożym przykazaniom. Dopiero co nam doniesiono, że niedaleko stąd, przy cmentarzu Sióstr Loretanek w Loretto jakiś nie szanujący Dekalogu człowiek poniszczył w ciągu jednej nocy wszystkie stacje drogi krzyżowej, przed którymi modliły się siostry i pielgrzymi nawiedzający to nasze sanktuarium. Chorobliwy brak szacunku dla praw Bożych i całego Dekalogu. Dziś prasa doniosła, że w jednym z miast wojewódzkich przysłano biskupowi rachunek za Msze św. telewizyjne przekazywane chorym. Nie pomogły żadne perswazje. To już inny rodzaj, ale także rzeczywistego braku szacunku dla przykazań Bożych, dla Boga samego - podkreślił Ordynariusz warszawsko-praski.

Dodał też, że nasza Ojczyzna bardzo wiele zawdzięcza Janowi Pawłowi II, ale zdziwienie budzi, że nie przechowujemy w naszych sercach papieskich pouczeń, że tak dużo wśród nas niesakramentalnych związków małżeńskich, że niszczy nas plaga pijaństwa, że tak nie bardzo zależy nam na tym, by uczestniczyć liczniej w niedzielnej Mszy św.

Bp Romaniuk przypomniał, że Ojciec Święty w Radzyminie postawił diecezji warszawsko-praskiej zadanie pielęgnowania pamięci o naszych bohaterskich przodkach, zobowiązał do tego, żebyśmy naprawili to wszystko co przez prawie pół wieku było pokrywane programowym złowrogim milczeniem oraz wskazał na potrzebę gorliwego uczestniczenia w niedzielnej Mszy św., okazywania większej czci Najświętszemu Sakramentowi i konieczność wrażliwości na potrzeby innych. Na zakończenie bp Romaniuk zachęcił zgromadzonych, aby wykonywali wiernie polecenie Maryi - " Cokolwiek wam nakaże mój Syn, to czyńcie".

Uroczystość, którą uświetnił swym śpiewem chór "Echo" zakończyła się okolicznościowymi przemówieniami przedstawicieli miejscowych władz. Po błogosławieństwie udzielonym zgromadzonym przez bp. Romaniuka odśpiewano Boże, coś Polskę.

Przy wejściu na cmentarz można było obejrzeć wystawę z okazji przyjazdu Ojca Świętego do Radzymina przygotowaną przez ks. Janusza Grygiera, wikariusza radzymińskiej parafii. Będzie ona prezentowana także w radzymińskiej kolegiacie.

Cmentarz w Radzyminie jako jedna ze stacji pielgrzymki Papieża w 1999 r. nie został wybrany przypadkowo. To właśnie tutaj, u wrót Warszawy załamała się ofensywa bolszewicka idąca na zachód Europy. Okryty sławą Radzymin zapłacił wysoką cenę po II wojnie światowej. Władze komunistyczne podjęły działania zmierzające do zatarcia pamięci o wojnie 1920 r. Zlikwidowany został powiat radzymiński, zmieniono nazwy ulic łączące się z wydarzeniami roku 1920. Niszczono pamiątkowe tablice na cmentarzu poległych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jak się modlić?

2025-10-23 11:16

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

adobe Stock

Nie wystarczy samo bycie na modlitwie, ale trzeba się przede wszystkim skupić na Bogu, odkryć Jego obecność i otworzyć się na nią. Tak samo, jak bycie „w Kościele” nie równa się byciu „z Kościołem”.

Jezus opowiedział niektórym, co dufni byli w siebie, że są sprawiedliwi, a innymi gardzili, tę przypowieść: «Dwóch ludzi przyszło do świątyni, żeby się modlić, jeden faryzeusz, a drugi celnik. Faryzeusz stanął i tak w duszy się modlił: „Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie: zdziercy, niesprawiedliwi, cudzołożnicy, albo jak i ten celnik. Zachowuję post dwa razy w tygodniu, daję dziesięcinę ze wszystkiego, co nabywam”. A celnik stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wznieść ku niebu, lecz bił się w piersi, mówiąc: „Boże, miej litość dla mnie, grzesznika!” Powiadam wam: Ten odszedł do domu usprawiedliwiony, nie tamten. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony».
CZYTAJ DALEJ

Różaniec jako wędrówka w stronę Nieba

2025-10-22 20:55

[ TEMATY ]

różaniec

rozważania różańcowe

Adobe Stock

Przypomnij sobie słowa Matki Bożej z Fatimy o konieczności odmówienia przez Franciszka Marto wielu różańców. Wizjoner do końca swego krótkiego życia odmawiał tę modlitwę codziennie, wielokrotnie. Odchodził na bok, by nienagabywany do zabaw z rówieśnikami sięgać po różaniec. Nie chciał biegać wokół spraw tego świata, chciał biec do Nieba. Jego różaniec był „wędrówką”.

Długa wędrówka – a ta jest właśnie taka – jest zawsze wysiłkiem. Jest nużąca, wiąże się nawet ze zmęczeniem i bólem. Wszystko rekompensuje perspektywa osiągnięcia wyznaczonego celu. W przypadku różańca-wędrówki jest podobnie. Nie jest on przyjemnością, lecz trudem drogi. Nie musisz go nawet lubić! Możesz traktować go jako pokutę i właśnie to przede wszystkim ofiarować Niebu. Bo łatwo jest robić to, co lubimy, co sprawia nam przyjemność. Wiele większą zasługę ma ten, kto umie się przemóc, zmotywować i wykonać rzeczy wiążące się w wysiłkiem i cierpieniem. Każdy paciorek jest jak kolejny mały krok w stronę Nieba. Niebawem znajdziesz się tak blisko niego, że zauważysz zmiany. Coś z niebieskiego światła zacznie Cię nasączać, z wolna zaczniesz dostrzegać, że stać Cię na rzeczy tak niemożliwe jak zapomnieć głębokie urazy czy przebaczyć wielkie krzywdy… Odmawiasz różaniec jako wędrówkę, a ten owocuje w Twoim życiu nie dzięki Twej modlitwie dającej Ci radość, zanurzającej Cię w kontemplacji Boga, lecz dzięki modlitwie, która jest wysiłkiem kroczenia pod górę, by z każdym krokiem znaleźć się bliżej Nieba. Nielubiony i nierozumiany różaniec jako akt pokuty? Tak, bardzo owocnej.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Pizzaballa: zawieszenie broni otworzyło okno nadziei, ale w Gazie czuć zapach śmierci

2025-10-23 16:00

[ TEMATY ]

strefa gazy

zawieszenie broni

kard. Pizzaballa

Vatican Media

„Zawieszenie broni w Gazie otworzyło okno nadziei na możliwość uspokojenia sytuacji na okupowanym Zachodnim Brzegu i w Jerozolimie, gdzie od 7 października panuje powszechne napięcie” - powiedział łaciński patriarcha Jerozolimy kard. Pierbattista Pizzaballa w wywiadzie dla SkyNews Arabia. Zwrócił uwagę na bezprecedensowy spadek liczby chrześcijan na terytoriach palestyńskich, do czego doprowadziły „wojna w Strefie Gazy i wydarzenia na Zachodnim Brzegu”. W Gazie „sytuacja humanitarna jest straszna” i pachnie tam śmiercią.

Zawieszenie broni w Gazie jest, zdaniem patriarchy, „bardzo kruche i wymaga pełnego zaangażowania wszystkich stron”. Jednak pomimo swych braków, pozostaje „rzadką okazją na ustabilizowanie sytuacji”. Dlatego hierarcha wzywa Izrael i Hamas do przestrzegania jego postanowień.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję