Reklama

Kościół cierpiący (2)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Prześladowania i kasata unii

Niestety, nadchodziły czasy, kiedy za wierność swoim przekonaniom trzeba było zapłacić cenę męczeńskiej krwi. Po upadku Rzeczpospolitej aż 62% obszaru i 45% ludności znalazło się w zaborze rosyjskim. Carowie zabrali się do likwidacji Kościoła unickiego na zabranych terenach obejmujących obszar dzisiejszej Litwy, Białorusi i części Ukrainy. Ostatecznie unię zlikwidowano tam w 1835 r. Nie znaczy to, że nie było tam oporu, że wszystko poszło zgodnie z wolą cara. Pod panowaniem Rosji pozostała tylko diecezja chełmska. Inaczej natomiast potoczyły się losy Kościoła unickiego w zaborze austriackim, gdzie nie było prześladowań, gdzie unici czyli grekokatolicy przetrwali w spokoju do 1946 r. Kościół unicki w Galicji stał się Kościołem Rusinów - Ukraińców i tak jest do dziś.
Pierwsze próby likwidacji diecezji chełmskiej i unii miało miejsce już w roku 1840, gdy do Moskwy wezwano biskupa chełmskiego Felicjana Szumborskiego w celu skłonienia go do przejścia na prawosławie wraz z całą diecezją. Oczywiście biskup odmówił, tłumacząc, że: „Znajdziecie we mnie Jozafata (męczennika), nie Józefa” (chodzi tu o odstępcę ks. Józefa Siemaszkę). Wymuszono jednak na biskupie pewne ustępstwa, jak nakaz wstawienia do świątyń unickich ikonostasów i upodobnienia nabożeństw unickich do prawosławnych. W Moskwie przyjęto te ustępstwa z triumfem, natomiast duchowni i lud unicki ze zgorszeniem i oporem. Biskup wkrótce wycofał się ze swoich zarządzeń i przeprosił kapłanów oraz wiernych za uległość, przez co mocno naraził się władzom carskim. Planowo zorganizowane prześladowania unitów chełmskich i podlaskich rozpoczęły się po upadku powstania styczniowego. W roku 1864 powołano „Komisję Spraw Wewnętrznych i Duchownych oraz Oświecenia Publicznego”, na czele której stał Tatar z pochodzenia książę Czerkaski, zacięty wróg Polaków i katolicyzmu. Do walki z unią zebrał cały sztab różnych urzędników o wątpliwej reputacji, którzy odznaczali się brutalnością i okrucieństwem. Podlasie i ziemia chełmska stały się areną okrutnych prześladowań porównywanych przez historyków do czasów Nerona. Car w trosce o „czystość wiary” nakazał pousuwać z liturgii unickiej „naleciałości łacińskie i polskie”, które w ciągu wieków zostały wprowadzone przez episkopat i synody za zgodą Stolicy Apostolskiej. Nakazano usunięcie organów, konfesjonałów, monstrancji, procesji eucharystycznych, obchodów Bożego Ciała, święcenia ziół, Godzinek, Różańca, Drogi Krzyżowej, polskich pieśni i kazań. Nakazano wstawienie ikonostasów. Unici nie chcieli się na to zgodzić. Czuli się katolikami, a w wielu wypadkach także Polakami, dlatego nadal śpiewali polskie pieśni i modlili się po polsku. Rząd carski sądził, że unici przestaną czuć się Polakami i katolikami, gdy uwolni się ich spod wpływu duchowieństwa i szlachty, gdy we wsiach otworzy się szkółki rosyjskie, a kadrę urzędników i strażników weźmie się pod „troskliwą opiekę”. Rosjanie przeliczyli się i byli bardzo zaskoczeni oporem, unici wprawdzie nie posiadali głębokiej wiedzy teologicznej, aby rozumieć wszystkie subtelności dogmatyczne, ale znali swój katolicki katechizm i wierzyli w to, czego nauczyli ich prawowici kapłani i rodzice. Byli mocno przywiązani do swego obrządku. Księży unickich niestosujących się do nakazów carskich osadzano w więzieniach lub skazywano na wygnanie. Opuszczone kościoły zamykano lub zamieniano na cerkwie prawosławne. Unitów uznano za Rosjan i prawosławnych, nakazano im chodzić do Cerkwi prawosławnej, tam chrzcić swoje dzieci, zawierać związki małżeńskie i chować zmarłych. Represje dotknęły także Kościół rzymski i duchowieństwo. Gdy unici zaczęli szukać pomocy u łacinników, gdzie uczestniczyli we Mszy św., spowiadali się, a nawet przechodzili do Kościoła rzymskiego, wtedy władze rządowe zaczęły likwidować parafie rzymskokatolickie i zamykać świątynie. Od 1864 do 1867 r. zniesiono w diecezji podlaskiej 20, a w lubelskiej 5 parafii, kościoły natomiast zamknięto. Skasowano zakony nie tylko unickich bazylianów, ale także zakony łacińskie jak: augustianie (Lublin, Krasnystaw), bernardyni (Lublin, Radecznica, Józefów), dominikanie (Lublin, Chełm, Janów, Krasnobród), franciszkanie (Puszcza Solska, pijarzy (Chełm, Opole), reformaci (Chełm, Kazimierz), siostry miłosierdzia (Lublin, Hrubieszów, Szczebrzeszyn) i inne. Do 1903 r. w diecezji lubelskiej zlikwidowano 61 parafii, a większość księży była karana za pomoc unitom. W 1867 r. Rosjanie skasowali łacińską diecezję podlaską i przyłączyli ją do diecezji lubelskiej. Dla duchownych wydano specjalne zarządzenie zakazujące księżom rzymskim spełnianie jakichkolwiek usług religijnych unitom. Nieposłuszeństwo groziło wysłaniem w głąb Rosji. Nękano też duchownych karami pieniężnymi, więzieniami i przenoszeniem karnym na gorsze parafie.
Ostatnim biskupem unickim chełmskim był Michał Kuziemski (1868-71), który przybył z Galicji, był wierny Stolicy Apostolskiej do końca, ale z powodu intryg i nacisku władz zrezygnował z pełnionej funkcji i w ten sposób Rosjanie mieli ułatwioną drogę do obsadzenia stolicy chełmskiej swoim człowiekiem, który urzędowo przystąpił do prawosławia w roku 1875 i został prawosławnym biskupem. Człowiekiem tym był Marceli Popiel. Formalnie unia przestała istnieć. Dzielnie przed aktami przemocy bronili się uniccy kapłani i lud. Byli, niestety, także kapłani, którzy chętnie przeszli do Cerkwi prawosławnej, najczęściej pochodzili z Galicji. Nie zawsze mieli studia teologiczne, często byli to karierowicze szukający ciepłych posadek. Kapłani uniccy przeżywali wielkie dramaty, byli przecież w większości żonaci, posiadali nieraz liczne rodziny. Dla nich opór wobec władz to pozbawienie środków do życia, nędza rodziny, więzienie, zsyłka lub tułaczka. Mimo to wielu z nich poszło do więzień albo uciekli do zaboru austriackiego (70 kapłanów), gdzie traktowano ich bardzo źle. Niektórzy księża uniccy pracowali jako świeccy, jeszcze inni zostali wywiezieni do Rosji. 15 kapłanów zakatowano w więzieniach, 74 było internowanych. Prawosławie przyjęło 200 kapłanów, w tym 40 przybyłych z Galicji i 160 miejscowych, wyświęconych w Chełmie, szczególnie młodych, których już w seminarium kompletnie zrusyfikowanym przygotowywano do odstępstwa. W Seminarium chełmskim studiowali klerycy specjalnie sprowadzeni z Galicji, którzy chcieli dobrowolnie przejść na prawosławie. Do Cerkwi prawosławnej przypisano 250 tys. wiernych. Unitów brał w obronę papież Pius IX oraz polscy biskupi i kapłani. Ani Papież, ani polskie duchowieństwo nie było w stanie przeszkodzić Rosji w zamiarach likwidacji unii. Po uroczystych, wyreżyserowanych aktach przyjmowania prawosławia na początku 1875 r., które miały miejsce w Białej Podlaskiej, Janowie Podlaskim, Hrubieszowie i innych miejscowościach, Rosja mogła już głosić całemu światu, że ziemia chełmska i Podlasie jest jej integralną częścią i nie ma tam żadnych unitów, dlatego w 1912 r. została utworzona gubernia chełmska, którą odłączono od Kongresówki i wcielono do Cesarstwa Rosyjskiego. Podobnie w 1918 r. postąpili Niemcy i Austriacy, gdy odstąpiono Ukrainie powiat tomaszowski, hrubieszowski, włodawski, zamojski, chełmski, radzyński, biłgorajski i część krasnostawskiego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej niezbędnika katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca.

CZYTAJ DALEJ

Papież do ofiar wykorzystywania: Kościół klęka razem z wami przed Matką Bożą

2025-09-15 18:48

[ TEMATY ]

Watykan

Vatican News

Papież Leon XIV w poniedziałek, podczas czuwania modlitewnego w Watykanie, zwracając się do ofiar wykorzystywania, oświadczył, że Kościół, którego niektórzy członkowie niestety ich zranili, dziś klęka razem z nimi przed Matką Bożą.

W homilii wygłoszonej w bazylice Świętego Piotra papież stwierdził, że Kościół wezwany jest do dzielenia się Bożym pocieszeniem z tymi, którzy przeżywają słabość, smutek i cierpienie.
CZYTAJ DALEJ

Kardynał Biffi i realistyczne podejście do imigracji

2025-09-16 10:43

[ TEMATY ]

imigranci

Adobe.Stock

Dziesięć lat temu, 11 lipca 2015 roku, zmarł kard. Giacomo Biffi, jedna z najwybitniejszych postaci Kościoła we Włoszech, która pozostawiła po sobie głęboki i niezatarty ślad. Urodzony w Mediolanie w 1928 r., Biffi był arcybiskupem Bolonii w latach 1984–2003. Wyrafinowany teolog, głęboki myśliciel i otwarty duszpasterz, Biffi łączył w sobie doktrynalną głębię i rozbrajającą ironię. Potrafił łączyć teologię z codziennym życiem i znany był z prowokacyjnych wypowiedzi i bezpośredniego stylu.

Przypomniałem sobie postać kardynała właśnie teraz, gdy w Polsce dyskutuje się na temat masowej i niekontrolowanej imigracji i działalności obywatelskiego Ruchu Obrony Granic. Kard. Biffi zajmował się tym problemem już ponad ćwierć wieku temu, gdy nie miała ona tak masowego charakteru i gdy nie było widać jeszcze jej wszystkich negatywnych i dramatycznych skutków. 12 września 2000 r. wydał notę duszpasterskiej zatytułowaną „Miasto św. Petroniusza w trzecim tysiącleciu” (san Petronio, czyli św. Petroniusz jest patronem Bolonii).
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję