Reklama

Wszystkie nasze dzienne sprawy

Smutek dziecka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W sobotnie popołudnie skorzystałam z jadłodajni położonej na jednym z częstochowskich targowisk. Podają tu smaczne, prawdziwie domowe jedzenie - jak u mamy. Przychodzę tu rzadko, ale zawsze zastaję tę samą sytuację. W porze obiadu jest tłoczno. Z jadłodajni korzystają nie tylko ci, którzy przyjechali tu na zakupy, ale również pracownicy okolicznych instytucji. Posiłek spożywa się szybko, bo pomieszczenie niewielkie, a kolejni głodni czekają na wolne miejsce przy stolikach. Właściwie nie ma nawet czasu, by przyjrzeć się korzystającym ze stołówki. Ci dwaj chłopcy jednak zwrócili moją uwagę, może dlatego, że w przeciwieństwie do innych nigdzie się nie spieszyli. Najpierw pomyślałam, że to synowie właścicielki jadłodajni, sprawnie dyrygującej zza lady procesem zamawiania i odbierania posiłków. Przełykając kolejne kęsy, przyglądałam się chłopcom. Mieli może po 11, 12 lat. Wciąż stali nieruchomo. To nienaturalne dla takiego wieku - pomyślałam, przełykając kolejne kęsy. Po chwili pani przy ladzie podała pełen talerz kapuśniaku najpierw jednemu, później drugiemu chłopcu. A ci wolniutko odwrócili się od lady i popatrzyli trochę nieobecnym wzrokiem na salę, rozglądając się za wolnym miejscem przy stole. Nie znajdując dwu wolnych, cicho zapytali pań zajmujących sąsiadujący z moim stolik, czy mogą się przysiąść. Widać było, że sytuacja taka jest im nieobca, że nie są przypadkowymi gośćmi jadłodajni.
Gdy jeden z chłopców, zabierając wolne krzesło od mojego stolika, zwrócił twarz w moją stronę, uświadomiłam sobie wreszcie, co przykuło moją uwagę w tych dzieciach. Smutek. Tak. Chłopcy byli smutni. Nastroju nie poprawił nawet posiłek jedzony niespiesznie. Choć jeden z nich zjadł szybciej i „oddał” krzesło, wciąż stał przy braciszku (?), który, pochylony nad talerzem, jakby smakował ciepłą zupę.
Domyśliłam się, że chłopcy jadają tu posiłki codziennie. Nie wiem, czy fundowane przez szkołę, czy przez właściciela jadłodajni, czy przez innego dobrego człowieka. Wiedziałam tylko, że są to chłopcy z biednej rodziny. I bieda ta nie była widoczna ani w ubraniu, ani w ogólnym wyglądzie dzieci (widać było, że mama, choć z pewnością korzysta ze skromnych środków, stara się, by biedy jej dzieci nie było widać), ale w zachowaniu chłopców. Bo bieda się wstydzi, bo bieda jest upokorzona, bo bieda jest smutna. I tego smutku nie zmieni ciepły posiłek (choć tak bardzo potrzebny, bo uniemożliwia degradację biologiczną człowieka). Ten smutek, zakodowany w dzieciństwie, pozostaje na całe życie w relacjach społecznych, przy podejmowaniu kolejnych ról: ucznia, pracownika, męża, ojca.
Bieda to nie zawsze wygląd spuchniętego z głodu, z nienaturalnie wydętym brzuszkiem dziecka, które znamy ze zdjęć z głodującej Afryki. Bieda, która nas otacza, jest mniej szokująca, ale równie dotkliwa, a przede wszystkim podstępna. Rośnie kolejne pokolenie biednych Polaków, bieda jest dziedziczona. Jej skutków społecznych nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Skupiamy się na akcjach, które nie pozwalają, by w Polsce były głodne dzieci. I dobrze. Fakt, że takie są, powinien nam spędzać sen z powiek. Ale też biedę winniśmy postrzegać w szerszych wymiarach. Bieda zamyka drogi edukacyjne, kulturowe i ekonomiczne. Jeżeli statystyki biedy będą tak porażając jak ostatnie i utrzymają się kilkanaście lat - to biada temu krajowi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dlaczego Bóg przeznaczył sobie nawzajem mężczyznę i kobietę?

2025-03-18 20:55

[ TEMATY ]

małżeństwo

kobieta

mężczyzna

Katechizm Wielkopostny

Adobe Stock

Wielki Post to czas modlitwy, postu i jałmużny. To wiemy, prawda? Jednak te 40 dni to również czas duchowej przemiany, pogłębienia swojej wiary, a może nawet… powrotu do jej podstaw? Dziś pytanie - dlaczego Bóg przeznaczył sobie nawzajem mężczyznę i kobietę?

Czy wiesz, co wyznajesz? Czy wiesz, w co wierzysz? Zastanawiałeś się kiedyś nad tym? Jeśli nie, zostań z nami. Jeśli tak, tym bardziej zachęcamy do tego duchowego powrotu do podstaw z portalem niedziela.pl. Przewodnikiem będzie nam Youcat – katechizm Kościoła katolickiego.
CZYTAJ DALEJ

Józef nie trzyma postu

Niedziela warszawska 11/2008

Ks. Waldemar Wesołowski/Niedziela

Obraz św. Józefa, patrona parafii

Obraz św. Józefa, patrona parafii

Po latach mody na Maksymilianów, Patryków i Mariuszów, imię Józef powraca. Rodzice znów chcą nadawać je synom, bo św. Józef jest dobrym opiekunem i „porządnym patronem”

Słynnych polskich Józefów można wymieniać co niemiara. Nosili to imię twórca hymnu narodowego Józef Wybicki, książę Józef Poniatowski, dyktator Powstania Listopadowego Józef Chłopicki, pisarze: Józef Ignacy Kraszewski, dramaturg Szaniawski, gen. Haller, wreszcie Piłsudski. Ciekawe, że istnieje też forma żeńska tego imienia: Józefa i Józefina. Imię Józef znajdziemy już w Starym Testamencie jako postać z Księgi Rodzaju. To syn Jakuba i Racheli, sprzedany przez braci wędrownym kupcom, który trafił jako niewolnik do Egiptu, gdzie został ministrem faraona. Józef oznacza po hebrajsku „Bóg przydał”. Takim imieniem Rachel zapragnęła podziękować Bogu, że oprócz 11 synów przydał jej jeszcze jednego. Jeśli dobrze poszukać, okaże się, że mamy w Kościele ponad 25 świętych o imieniu Józef, kilku błogosławionych i błogosławioną. Już z samej tylko Ewangelii dowiemy się, że nosił je nie tylko Święty Józef, Oblubieniec Maryi, ale i św. Józef z Arymatei, uczeń Jezusa, który wspólnie z Nikodemem zdjął z krzyża ciało Chrystusa, owinął w całun i pochował. Uroczystość św. Józefa, która wypada 19 marca, w kalendarzu liturgicznym zajmuje miejsce specjalne. Zawsze obchody odbywają się w Wielkim Poście, dzień św. Józefa jednak „nie trzyma postu”. Zawsze można się było tego dnia radować, wyprawiać imieniny, biesiadować. Tak jest do dziś.
CZYTAJ DALEJ

Papież w Gemelli: zaprzestano stosowania nieinwazyjnej wentylacji mechanicznej

Ograniczono również konieczność stosowania tlenoterapii wysokoprzepływowej. Fizjoterapia przynosi efekty. Ojciec Święty koncelebrował dziś Mszę Świętą.

Publikujemy najnowszy komunikat medyczny o stanie Ojca Świętego:
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję