Reklama

Święto „ostentacyjnego symbolu religijnego”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kilka tygodni temu przetoczyła się przez media dyskusja na temat używania przez dziewczęta muzułmańskie chust we francuskich szkołach. Władze francuskie, z właściwą sobie finezją, cechującą ich ujmowanie relacji Kościół - państwo, zakazały wszystkim, nie tylko muzułmankom, noszenia „ostentacyjnych symboli religijnych”. Co ciekawe, taki zakaz nie objął symboli politycznych, światopoglądowych itp. Kolejny znak zwycięstwa sił „postępu” na odcinku walki z „ciemnogrodem”. Kolejny dowód na swoiste rozumienie tolerancji religijnej: religia jest poglądem anormalnym, można go tolerować, ale na zewnątrz należy zachowywać się zgodnie ze standardami ateizmu, który też - jak widać - jest poglądem religijnym, skoro sprowadza się do głębokiej wiary w fakt, że Boga nie ma.
Problem nie dotyczy tylko symboli religijnych. Przecież negatywny stosunek do religii leży u podstaw chęci sfałszowania europejskiej przeszłości i wykreślenia z preambuły traktatu konstytucyjnego nawet wspomnienia o chrześcijaństwie. Że taka postawa przekłada się na praktykę, francuska awantura o chusty to ilustruje. Zresztą warto przy okazji wspomnieć sądowe nakazy zdejmowania krzyża ze ścian klas szkolnych w Niemczech i Włoszech czy burzenie w USA w majestacie prawa pomników Dekalogu ustawionych w miejscach publicznych. To wszystko towarzyszy wymierzonym w rodzinę zmianom prawnym, mającym na celu zmianę mentalności i wyznawanego w społeczeństwie systemu wartości.
W IV niedzielę Wielkiego Postu, w seminariach warszawskich: metropolitalnym i praskim, odbywają się obłóczyny. Klerycy II roku zaczną chodzić w sutannach. To jest ważny moment w formacji, bowiem od obłóczyn będą przez wielu ludzi postronnych traktowani jak księża. Teraz już mogą na własnej skórze doświadczyć, w jaki sposób ludzie odnoszą się do księży. To doświadczenie pomoże im w identyfikacji z drogą, na którą wkroczyli. Dobrze, że warszawskie obłóczyny są na tyle wczesne, że kleryk doświadczy zarówno odświętności chodzenia w sutannie, jak i tego, że strój mu spowszednieje. Potrzeba bowiem czegoś więcej niż ekscytacji, że człowiek ubrał się w tak niezwykłe ubranie.
Ale jest jeszcze ważniejszy wymiar tego stroju: funkcja ewangelizacyjna, jaką ma on spełniać. To właśnie ów „ostentacyjny znak”, który zapewne niepokoi i będzie niepokoić ludzi chcących, aby o religii i Bogu zapomniano, żeby chrześcijaństwo zniknęło z krajobrazu naszej cywilizacji. Gdy chce się budować „miasto bez Boga” - jak ten proces określił ostatnio Jan Paweł II - to sutanna staje się „znakiem sprzeciwu”. I dobrze. Trzeba, aby również klerycy doświadczyli goryczy złorzeczeń, złośliwych komentarzy.
Obłóczyny to wydarzenie bardzo wzruszające i przez to ważne. Wzruszające i ważne dla samych zainteresowanych, dla ich rodzin i przyjaciół, dla starszych kolegów i dla wychowawców, czyli przełożonych, ojców duchownych i profesorów seminaryjnych. W czasie tego obrzędu śpiewa się słowa: „Niech Pan zwlecze z ciebie starego człowieka z jego uczynkami, a przyoblecze cię w nowego człowieka, stworzonego według wzoru Boga, w sprawiedliwości i świętości polegającej na prawdzie”. Dobrze, gdy obłóczyny mają charakter otwarty, gdy mogą przyjść wszyscy, którzy chcą uczestniczyć w tej ważnej uroczystości. Przecież to dzień nie tylko tych kandydatów do kapłaństwa, ich rodzin i seminarium. To dzień znaku, który przypomina i upomina. Nie warto ograniczać liczby modlących się wówczas o błogosławieństwo dla kandydatów do kapłaństwa.
W tym roku obłóczyny warszawskie zbiegają się z pierwszym dniem wiosny. To tradycyjny „dzień przebierańca”. Można żywić jednak nadzieję, że nikomu z tych, którzy przyjmują sutannę i którzy będą uczestniczyć w obłóczynach, nie przyjdzie do głowy niemądre skojarzenie i że dostrzegą zasadniczą różnicę między sutanną a dziwacznym ubraniem. Sutanna to nie „modny ciuszek”, to nie „szata czarodzieja”, to strój księdza, który sam ma być znakiem. Klerykom przypomina o celu, ku jakiemu idą, ludziom na ulicy, w szkole czy gdziekolwiek spotkają księdza - o tym samym - o najgłębszym celu naszego życia. Bo sutanna to ostentacyjny znak Dobrej Nowiny o Zbawieniu. I niech pozostanie ostentacyjnym znakiem wierności.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Fisichella: Jak telefon bez zasięgu, tak my bez Jezusa

2025-09-26 16:15

[ TEMATY ]

Jezus

telefon komórkowy

Abp Rino Fisichella

Vatican Media

Wyobraźcie sobie telefon bez zasięgu. Tym jest nasze życie bez Jezusa - powiedział abp Rino Fisichella podczas Mszy dla Papieskiej Szkoły Piusa IX. W pierwszym dniu Jubileuszu Katechetów uczniowie i nauczyciele tej szkoły przybyli do Bazyliki św. Piotra, by przejść przez Drzwi Święte i wziąć udział w Eucharystii przy ołtarzu katedry.

Świadkowie jubileuszu sami stali się pielgrzymami
CZYTAJ DALEJ

Bp Ważny o katechezie parafialnej: chcemy głosić Ewangelię i towarzyszyć ludziom we wzrastaniu w wierze

2025-09-26 13:08

[ TEMATY ]

katecheza

bp Artur Ważny

Piotr Lorenc/Niedziela

Bp Artur Ważny, ordynariusz sosnowiecki

Bp Artur Ważny, ordynariusz sosnowiecki

- Ewangelizacja, pokazywanie, jak patrzeć na życie w świetle Paschy Chrystusa i towarzyszyć ludziom we wzrastaniu w wierze - to szczególnie istotne wymiary katechezy parafialnej - mówi bp Artur Ważny, ordynariusz sosnowiecki, przewodniczący Zespołu ds. Katechezy Parafialnej. W rozmowie z KAI bp Ważny omawia 5 typów katechez, jakie przygotowuje zespół. Podkreśla też, że choć opracowywany program ma wejść w życie od września 2026 r., nic nie stoi na przeszkodzie, by na polu katechezy parafialnej działać już teraz. Biskup zaprasza też do kontaktu z zespołem, do przesyłania uwag i dzielenia się doświadczeniem.

Maria Czerska (KAI): Powstaje nowe dyrektorium katechetyczne dla Kościoła w Polsce. Jak wygląda praca nad tym dokumentem i na jakim jest etapie?
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV do studentki medycyny: nie możemy utracić nadziei na lepszy świat

2025-09-26 18:43

[ TEMATY ]

student

list papieża

Papież Leon XIV

Vatican Media

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV

To prawda, że żyjemy w trudnych czasach. Żyjmy dobrze, a czasy będą dobre - odpowiedział Leon XIV na list studentki medycyny, opublikowany we wrześniowym numerze czasopisma „Piazza San Pietro”. Studentka, 21-letnia Veronica, pisała: „Wydaje się niemal niemożliwe, by żyć w pokoju. Jaka przyszłość nas czeka?”.

List Veroniki ukazał się we wrześniowym numerze magazynu „Piazza San Pietro”, wydawanego przez Bazylikę Watykańską i redagowanego przez ojca Enzo Fortunato. Magazyn rozpoczyna się tradycyjną sekcją Dialog z Czytelnikami. Tam zamieszczono pytanie Veroniki i odpowiedź Papieża.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję