Reklama

Modlitwa potężniejsza od pocisków, a wiara od dywizji

Niedziela łomżyńska 24/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

"Ratujcie siebie i świat przez odmawianie Różańca". Z takim przynagleniem, a bardziej z matczyną troską, zwróciła się Fatimska Pani w 1917 r. do trójki pastuszków. Z tym gorącym wołaniem pragnie dotrzeć i do naszych serc, bo "czas ucieka, wieczność czeka". Obserwując otaczającą rzeczywistość, odnosi się coraz częściej wrażenie, że świat podąża w kierunku samoistnej zagłady. Coraz trudniej współczesnemu człowiekowi podjąć się realizacji podstawowego prawa - miłości na wzór Tej, która ukochała najbardziej. Coraz dokładniej zamazuje się granicę dzielącą dobro od zła. Dlatego potrzebne są inicjatywy, które pomogą dokonać wyboru miedzy tym, co buduje, a tym, co niszczące i deprawujące.

Jednym z najskuteczniejszych środków przekazu orędzia miłości, sprawiedliwości i pokoju uważam Radio Maryja, które nie poprzestało tylko na kontakcie na falach eteru, ale podjęło się dzieła nowej ewangelizacji w parafiach i rodzinach przez swoje lokalne koła i biura. Jedno z nich działa w Zambrowie. To właśnie jego członkowie, począwszy od 1996 r., organizują procesje różańcowe ulicami miasta. Z roku na rok uczestniczy w nich coraz więcej pielgrzymów. Już po raz jedenasty 13 maja między zambrowskimi osiedlami usłyszeć można było echo odmawianego Różańca. Początkiem tego "modlitewnego zrywu" stał się kościół pw. Ducha Świętego. Tam po Mszy św. o godz. 18.00, witając wszystkich przybyłych procesję rozpoczął ks. kan. Heliodor Sawicki. I znów, jak niegdyś, ludzi połączył ten sam Bóg i ta sama wiara, tworząc z nich jedną rodzinę. Pątnicy, podążając między szarymi blokami swych ulic, nawiedzili kościół Trójcy Przenajświętszej. W najstarszej zambrowskiej świątyni powitał nas ks. prał. Henryk Gołaszewski, przypominając najdramatyczniejszy dzień pontyfikatu Ojca Świętego - 13 maja 1981 r. O godz. 17.19 na Placu św. Piotra w Rzymie rozległy się wtedy trzy strzały. Najpierw dezorientacja, a później tylko krzyki z tysięcy serc i powtarzane przez łzy zapytanie: "Żyje?". Ksiądz Dziekan prosił, aby Matce Niebieskiej złożyć swój osobisty dar wdzięczności za cud ocalenia Ojca Świętego.

Około godz. 21.00 procesja różańcowa dotarła do kościoła św. Józefa. Ks. kan. Marian Gołaszewski - proboszcz parafii wyraził swój podziw i wdzięczność organizatorom fatimskiego spotkania i tym, którzy swoją obecnością to spotkanie tworzyli. Po wspólnym odśpiewaniu Apelu Jasnogórskiego wszyscy połączyli swe dłonie, wołając: "Abyśmy byli jedno...".

I tak w Zambrowie obchodziliśmy 20. rocznicę zamachu na Ojca Świętego i dziękowaliśmy Fatimskiej Pani za cud ocalenia Papieża-Polaka. Wspominając tamten dzień, nasunęły mi się słowa kard. J. Ratzingera: "Fakt, iż ´macierzyńska dłoń´ zmieniła bieg śmiercionośnego pocisku, jest tylko jeszcze jednym dowodem na to, że nie istnieje nieodwołalne przeznaczenie, że wiara i modlitwa to potężne siły, które mogą oddziaływać na historię, i że ostatecznie modlitwa okazuje się potężniejsza od pocisków, a wiara od dywizji".

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święci Archaniołowie – Michał, Rafał i Gabriel

Książę niebieski, święty Michale, Ty sprawy ludzkie kładziesz na szale; W dzień sądu Boga na trybunale Bądź mi patronem, święty Michale.
CZYTAJ DALEJ

Niechże ich słuchają

2025-09-23 13:58

Niedziela Ogólnopolska 39/2025, str. 20

[ TEMATY ]

homilia

pl.wikipedia.org

Przypowieść o Łazarzu

Przypowieść o Łazarzu
Ewangelia o Łazarzu i bogaczu zawiera ważne i aktualne przesłania. Uczy o wartości cierpienia, a jednocześnie przestrzega przed postawą obojętności i pogardy dla tego wymiaru ludzkiego życia. Ponadto wskazuje na przyczynę nieszczęść bogacza po śmierci. Został on potępiony nie dlatego, że miał wiele bogactwa, ale dlatego, że nie słuchał ani Mojżesza, ani proroków.
CZYTAJ DALEJ

Sukces mierzy się ciężką pracą! [Felieton]

2025-09-29 10:39

youtube.com

Wśród naszych sportów narodowych można wymienić różne dyscypliny. Mamy w historii “trochę” sukcesów. Gdyby jednak była taka dyscyplina jak “narzekanie”, Polacy byliby w niej bezkonkurencyjni. Pomijam już codzienne rozmowy, ale zwracam uwagę na to, co dzieje się, gdy reprezentanci Polski biorą udział w różnych imprezach sportowych. Granica między chwałą, a hejtem jest bardzo cienka.

Na ostatnich mistrzostwach świata Polscy siatkarze zdobyli brązowe medale. Wielu internautów, podających się za kibiców [tu zaznaczę, że w moim pojęciu prawdziwy kibic to ten, kto jest z drużyną na dobre i na złe] zaczęło w niewybredny sposób atakować wręcz polskich zawodników za porażkę w Włochami. Dla mnie trzecie miejsce polskich siatkarzy to powód do dumy. Wiem, że to na tej imprezie najgorszy wynik od 2014 roku, ale przecież wcześniej tak pięknie nie było - mistrzostwo świata w 1974 roku i srebro w 2006 roku. A ponieważ z lat mej młodości pamiętam te “suche” lata, cieszę się, że reprezentacja Polski nie schodzi z wysokiego poziomu. W rzeczywistości 3 miejsce w mistrzostwach świata to dowód ogromnej pracy, wytrwałości i charakteru. W przypadku siatkówki, na sukces nakłada się wiele czynników, a wysiłek, który wkłada każdy z zawodników, aby wejść na poziom reprezentacyjny jest ogromny. Naprzeciw siebie stają zawodnicy, którzy poświęcają wiele, aby sukces sportowy odnieść. Obecnie nie ma miejsca na “taryfę ulgową”. Sport ma to do siebie, że bywa nieprzewidywalny. I co jest też ważne, sport, podobnie jak życie, to nie tylko zwycięstwa, lecz także potknięcia, z których trzeba wstać. I właśnie w tym tkwi prawdziwa wartość tego sukcesu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję