"Czarny protest" kobiet jest „czarną rewolucją” przeciwko Polsce chrześcijańskiej - zauważa Marek Jurek
„NIE dla pogardy i przemocy wobec kobiet. NIE dla ingerencji Kościoła w politykę. NIE dla polityki w edukacji” - to hasło protestu kobiet, który odbywa się dziś w wielu polskich miastach.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Trwa „czarna rewolucja” przeciwko Polsce chrześcijańskiej
— powiedział w rozmowie z „Radiem Maryja” europoseł Marek Jurek odnosząc się do kolejnej edycji „czarnego protestu”.
Zaplanowane na niedzielę i poniedziałek protesty kobiet nazwano Ogólnopolskim II Strajkiem Kobiet. Pierwszy odbył się 3 października i nazwany był „Czarnym protestem” lub „Czarnym poniedziałkiem”, ponieważ uczestnicy manifestowali w czarnych ubraniach.
Jaka logika jest np. w tym, że na pierwszej linii tej akcji przeciwko prawu do życia nienarodzonych widzieliśmy liderów politycznego ruchu homoseksualnego, których ta sprawa teoretycznie w ogóle nie powinna dotyczyć, i którzy rzekomo wokół niej się gromadzą?
—zauważa europoseł.
Nie,tak naprawdę wszyscy się gromadzą przeciwko naszej tożsamości jako kraju, którego naturalne fundamenty to cywilizacja życia i prawa rodziny, a którego duszą jest po prostu kultura chrześcijańska. I teraz oni to mówią bardzo otwarcie
—zauważa Marek Jurek.
Reklama
I rzeczywiście trudno zrozumieć, czym kierują się kobiety, które ubierając się na czarno z wulgarnymi transparentami głoszą takie opinie, jak ta:
Rodzenie dzieci nie czyni z nas dzieci, które należy wychowywać. Potrafimy odróżnić dobro od zła. Potrafimy kierować swoim życiem
— mówiła na szczecińskim proteście pisarka Inga Iwasiów.