Reklama

Wiadomości

Senator Szymański: „łączyć, a nie dzielić” to zadanie w ochronie życia

Starajmy się o szacunek dla zasad demokracji obywatelskiej. Akcentując własny pogląd, nie traćmy z oczu tego, co nas łączy. Większość Polaków jest zwolennikami ochrony ludzkiego życia od poczęcia - pisze w komentarzu dla Katolickiej Agencji informacyjnej senator Antoni Szymański, wiceprzewodniczący Komisji Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej Senatu RP. Parlamentarzysta zachęca, aby strony sporu o ochronę życia poczętego podjęły próbę dojścia do mądrych kompromisów, które nie są oznaką słabości, lecz siły.

[ TEMATY ]

ochrona życia

Ramona Heim/fotolia.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Publikujemy komentarz senatora Antoniego Szymańskiego przesłanego Katolickiej Agencji Informacyjnej:

Ostatnie wydarzenia, wywołane obywatelską inicjatywą dotyczącą zmiany ustawy „O planowaniu rodziny…”, budzą w polskim społeczeństwie ogromne emocje, które raczej nie kierują ku postawie poszanowania życia. Dotyczy to szczególnie młodzieży, która dotąd postawę pro-life prezentowała najmocniej, a która w niemałym procencie wzięła udział w czarnym proteście. Można było i należało to przewidzieć.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Teraz spór dzieli domy rodzinne, klasy szkolne, biura i zakłady pracy. Dotyka też wielu wspólnot chrześcijańskich. Podzieliły się ruchy ochrony życia. Niektórzy politycy formułują ostre przesłania. Niektóre gazety i witryny publikują listy posłów, którzy głosowali za odrzuceniem projektu obywatelskiego. Sugerują one, że opowiedzieli się oni przeciwko życiu, chociaż z rzeczywistością i motywacją posłów nie ma to nic wspólnego. Podzielonemu już głęboko na wielu polach polskiemu społeczeństwu dochodzi nowy powód do rozłamu. Zamiast mozolnego budowania wspólnoty narodowej pojawia się kolejna przeszkoda na tej drodze. Wzajemne zaufanie jest niszczone, a bez niego nie ma kapitału społecznego, procentującego rozwojem. To osłabia też warunki dla ochrony życia, ale i rodziny, która potrzebuje poczucia bezpieczeństwa.

Żyjemy w państwie demokratycznym, w którym można wyrażać swoje zróżnicowane poglądy, proponując zmiany w prawie lub się im sprzeciwiając. Jednak wyrażanie opinii w sprawach publicznych jest sztuką, domagającą się odpowiedzialności obywatelskiej. Nabywa się jej w długim procesie, a przykład tej odpowiedzialności powinni dawać rodzice wobec dzieci, nauczyciele wobec uczniów, politycy wobec wyborców itd.

Starajmy się o szacunek dla zasad demokracji obywatelskiej. Akcentując własny pogląd, nie traćmy z oczu tego, co nas łączy. Większość Polaków jest zwolennikami ochrony ludzkiego życia od poczęcia. Różnią nas drogi, którymi chcemy ten cel osiągnąć. Prawo jest tylko jednym z elementów. Ważne jest wychowanie dzieci przez rodziców do odpowiedzialnego rodzicielstwa, edukacja, wsparcie społeczne i socjalne, podejście służby zdrowa i wiele innych. Dla wielu zatem jest pole do działania.

Reklama

Generalizując, etykietując i upraszczając zniechęcimy do działania na rzecz tej ważnej sprawy. Skupmy się na wspólnym poszukiwaniu dobrych rozwiązań. Nie pogrążajmy się we wzajemnej nieufności. Cierpliwie wyjaśniajmy sobie nasze stanowiska. Próbujmy dochodzić do mądrych kompromisów, które nie są oznaką słabości, lecz siły. Przeciwników ochrony życia nie przekonamy ostrością sądów. Wobec nich także potrzebna jest życzliwa otwartość.

Tylko przy dobrej woli uda nam się obecną, trudną sytuację przekuć w sukces polskiej demokracji. Obyśmy żyli w kraju, w którym mądre rozwiązania społeczne i wzajemna życzliwość pozwoliły dziecku (także temu jeszcze nienarodzonemu), dorosłemu i osobie starszej czuć się ważnym, potrzebnym i bezpiecznym.

2016-10-11 13:49

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

ONZ wspiera "walkę płci” i aborcję – zauważa Ordo Iuris

[ TEMATY ]

ochrona życia

ochrona

AnyaLogic / Foter.com / CC BY

Ordo Iuris zwraca uwagę, że Komisja ds. Statusu Kobiet, będąca organem ONZ, pod pozorem ,,wzmocnienia kobiet” zamierza promować ideologiczną ,,walkę płci” oraz aborcyjne zabijanie dzieci nienarodzonych. Jednocześnie marginalizuje matki poświęcające się wychowaniu dzieci.

Głównym tematem przyszłorocznych obrad Komisji będzie ,,system ochrony społecznej, dostęp do usług publicznych i zrównoważona infrastruktura na rzecz równości płci oraz wzmocnienie pozycji kobiet i dziewcząt”. Jak wynika ze spotkania ekspertów UN Women (podmiotu ONZ zajmującego się wdrażaniem zasad ideologii gender) we wrześniu tego roku, jednym z głównych tematów dyskusji na wiosennej sesji Komisji będzie zbadanie relacji między płciami w systemach opieki społecznej, infrastruktury i usług publicznych. Zdaniem ekspertów UN Women wszystkie te obszary funkcjonowania społeczeństwa nie są „neutralne płciowo” a „redystrybucja władzy” i „alokacja środków” przypada w znacznej mierze mężczyznom. W ich opinii jedne z ważniejszych obszarów jakie należy zbadać pod kątem „równości płci” to: dostęp do środków, podziały na rynku pracy, normy społeczne, ideologie, przekonania oraz zasady podejmowania decyzji. W celu zmiany życia gospodarczego, społecznego oraz instytucji społecznych (np. rodziny) eksperci UN Women przewidują, że należałoby wprowadzić w ramach każdej roli kobiety (jako pracownika, jako matki lub żony, jako obywatela) specjalne środki. Jednym z takich środków miałaby być „kontrola kobiet nad swoim ciałem” co oznacza zagwarantowanie im możliwości aborcyjnego zabicia dziecka nienarodzonego.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Wytrwajcie w miłości mojej!

2024-05-03 22:24

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Agata Kowalska

Wytrwajcie w miłości mojej! – mówi jeszcze Jezus. O miłość czy przyjaźń trzeba zabiegać, a kiedy się je otrzymuje, trzeba starać się, by ich nie spłoszyć, nie zmarnować, nie zniszczyć. Trzeba podjąć wysiłek, by w nich wytrwać. Rzeczy cenne nie przychodzą łatwo. Pojawiają się też niezmiernie rzadko, dlatego cenić je trzeba, kiedy się wreszcie je osiągnie, trzeba podjąć starania, by w nich wytrwać.

Ewangelia (J 15, 9-17)

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję