Reklama

Być świadkiem wśród młodych

Pora jesienna i zimowa sprawia, że łatwiej nam o wspomnienia. Chcę podzielić się z Czytelnikami doświadczeniem obecności Pana Boga w bliźnim, jakie w tym roku wyniosłem wraz z kilkunastoosobową grupą młodzieży z naszej diecezji podczas „Przystanku Jezus 2003”. Ewangelizacja jest podstawowym zadaniem Kościoła. Sam Pan Jezus zlecił ją mówiąc: „Idźcie i nauczajcie wszystkie narody”.

Niedziela podlaska 1/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Przystanek Jezus” jest największą bezpośrednią akcją ewangelizacyjną skierowaną do młodych osób znajdujących się najczęściej poza Kościołem. Inicjatorem i głównym organizatorem „Przystanku Jezus” jest Katolickie Stowarzyszenie w Służbie Nowej Ewangelizacji „Wspólnota św. Tymoteusza” z Gubina w diecezji zielonogórsko-gorzowskiej. Na terenie tej diecezji już od kilku lat, w Żarach, jest organizowany „Przystanek Woodstock”.
Davi Pierce, lider zespołu „No Longer Music”, powiedział, że mamy teraz naprawdę ostatni moment na to by ewangelizować tych, którzy nie są jeszcze kompletnie zobojętniali lub wrodzy do Kościoła, w przeciwnym razie może czekać nas sytuacja, kiedy wielu będzie „znieczulonych” na Dobrą Nowinę. Wyśmienitą okazją dotarcia do tak nastawionych ludzi, z orędziem o Jezusie i Jego Miłości, jest zapewne wyżej wspomniany zlot młodzieży w imponującej liczbie ponad 250 tys. Nie zdarza się to często. Ten, kto tego nie rozumie, nie pojmuje przesłania Jana Pawła II o potrzebie i konieczności Nowej Ewangelizacji. To klucz do przyszłości: albo cywilizacja śmierci, albo cywilizacja Miłości.
Wzorem lat ubiegłych, wszystko rozpoczyna się rekolekcjami prowadzonymi przez bp. Edwarda Dajczaka (biskup pomocniczy diecezji zielonogórsko-gorzowskiej). 28 lipca, po rozbiciu namiotów, które miały być naszymi domami na czas ewangelizacji, uczestniczyliśmy we Mszy św. na rozpoczęcie rekolekcji, które miały nas przygotować do stanięcia na polach Woodstocku. Po przyjeździe spotkałem się z osobami, które w poprzednie wakacje razem ze mną uczestniczyły w „Przystanku Jezus 2002”. Zawiązały się wtedy przyjaźnie zbudowane na wspólnym celu jakim jest głoszenie Dobrej Nowiny o Jezusie. Jeżeli człowiek doświadczy w swoim życiu Bożej Miłości, czuje w sobie wewnętrzną potrzebę dzielenia się z innymi tym wielkim, niczym nie zasłużonym darem.
Od samego początku, aż do czwartku, przeżywaliśmy wspólnie Eucharystię, spotkanie z Bożym słowem, jutrznię, nieszpory czy czuwania. Wielu spośród ewangelizatorów, a było nas przeszło 600 osób z całej Polski, w tych dniach przystąpiło do spowiedzi. Chcieliśmy przez to być pewni, że idąc do naszych rówieśników, nie będziemy tylko nauczycielami lecz świadkami Zmartwychwstałego Pana. Do tego bardzo zachęcał nas Ksiądz Biskup w swoich konferencjach, podkreślając, że nie jesteśmy lepsi, że jesteśmy braćmi i siostrami wszystkich. Podczas rekolekcji trwały też przygotowania do ewangelizacji bezpośredniej. Przypominaliśmy sobie odpowiednie metody rozmów, co w nich ma być najważniejsze, przygotowywano krótkie scenki ewangelizacyjne, pieśni itp.
W czwartek przenieśliśmy się do Żar. Naszą bazą stał się kościół położony najbliżej lotniska, na którym odbywał się „Przystanek Woodstock”. Nasze namioty rozbiliśmy na placu woodstockowym, chcieliśmy być tam, gdzie zgromadzili się nasi bracia i siostry, którym mieliśmy za zadanie przekazać tak wiele, gdzie mieliśmy się dzielić z nimi naszą wiarą. Oprócz głoszenia kerygmatu naszej wiary - Jezusa, przeżywaliśmy również spotkania na Eucharystii, modlitwie jak również na całodobowej adoracji Przenajświętszego Sakramentu.
Znakiem naszej obecności na lotnisku był biały krzyż, ustawiony pośród naszych namiotów. Obecność wielu kapłanów umożliwiała skorzystanie z sakramentu pokuty przez tych, którzy uczestniczyli w Przystanku Woodstock. Wiele osób zaczepiało nas, chcąc porozmawiać o swoim życiu, o Bogu. Organizatorzy, z Jurkiem Owsiakiem na czele, zadbali o „wszystko”. Były punkty, gdzie można było zrobić sobie tatuaż, były miejsca gdzie można było zaopatrzyć się w alkohol (piwo), a przede wszystkim za zgodą organizatorów działała wielka wioska Kriszny - sekty, którą popiera Jerzy Owsiak. Ich obecność była oficjalna. Przystanek Jezus był obecny nieformalnie, gdyż organizatorzy do końca nie wyrazili zgody na naszą obecność. A była ona jak zwykle bardzo owocna. W wyniku rozmów młodych ludzi z ewangelizatorami, wielu z nich przystąpiło do sakramentów - spowiedzi i Komunii św., przeważnie po długiej, nawet kilkuletniej przerwie. My byliśmy tylko tymi, których zadaniem było zasiać w sercach młodych ludzi ziarno Bożej prawdy. Sam Chrystus dokona reszty, On jest Tym, Który tam działa. Zaszczytem było służyć Mu w tym miejscu. Pewna osoba powiedziała mi, że gdyby Chrystus przyszedł w dzisiejszych czasach na świat, to nie zabrakłoby Go na placu woodstockowym. On przyszedł przecież „zbawić to, co zginęło”.
Kiedy zmęczeni, niewyspani kończyliśmy w niedzielę (3 sierpnia) nasz pobyt w Żarach, każdy z nas wiedział, że to wielkie Dzieło jeszcze się nie skończyło. W wielu sercach dopiero się zaczynało.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Miał wady, ale pięknie kochał” – wywiad z siostrzenicą bł. P. G. Frassatiego

[ TEMATY ]

bł. Pier Giorgio Frassati

Luciana Frassati/Wikipedia

Bł. Pier Giorgio Frassati

Bł. Pier Giorgio Frassati

„Bł. Pier Giorgio żył w świecie na sto procent. Miał wady, był prawdziwym człowiekiem. Ale przy tym był prawdziwym chrześcijaninem. To były jego dwie komplementarne tożsamości i jedna nie zawadzała drugiej. Do tego był bardzo kreatywny, a jednocześnie niesłychanie praktyczny" – mówi Wanda Gawrońska, 95-letnia siostrzenica bł. Pier Giorgia Frassatiego. W Krakowie znajduje się ulica Luciany Frassati-Gawrońskiej, jej matki i ukochanej siostry bł. Pier Giorgia. Jej wujek jest z kolei patronem tegorocznych ŚDM w Lizbonie. Z Wandą Gawrońską rozmawiałam w Rzymie, gdzie mieszka na stałe.

Izabela Hryciuk (IH): Mówi się, że Pier Giorgio miał trudne relacje z ojcem. Czy wiadomo, jak ojciec przeżył śmierć syna?

CZYTAJ DALEJ

Dziewczynka, która przebaczyła swemu zabójcy

W heroicznym świadectwie świętej z Ferriere na szczególną uwagę zasługuje fakt przebaczenia przez nią swemu zabójcy i pragnienie, aby spotkać go pewnego dnia w Raju.

CZYTAJ DALEJ

Podziękowania od ks. Michała Olszewskiego dla "Niedzieli"

2024-07-05 13:41

[ TEMATY ]

Ks. Michał Olszewski

YouTube.com

Mec. Krzysztof Wąsowski, adwokat ks. Michała Olszewskiego, przekazał redakcji list od aresztowanego kapłana. W liście ks. Olszewski dziękuje Tygodnikowi "Niedziela" oraz Włodziemierzowi Rędziochowi (naszemu korespondentowi z Rzymu) za wsparcie informacyjne i modlitewne.

Jak możemy wyczytać z treści listu ks. Michał bardzo dziękuje za wszelkie wsparcie i modlitwę. Nie zapomina w swoich modlitwach również o tych, którzy go oskarżają i źle mu życzą.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję