Reklama

Miłość to chleb podany zgłodniałemu

Niedziela łowicka 1/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Caritas Diecezji Łowickiej prowadzi pomoc dla najuboższych w ramach zapoczątkowanej w kwietniu ubiegłego roku akcji „Chleb”. Akcja ta szczególne znaczenie ma w okresie zimowym, jakże ciężkim dla wielu bezdomnych, będących w trudnej sytuacji materialnej. Stąd w Łowiczu diecezjalna Caritas codziennie rozdaje ok. 200 bochenków chleba. Oczywiście, jest to liczba przybliżona i niekiedy się waha. Są dni, że w Łowiczu jest rozdawanych nawet 300 bochenków, a czasami zaledwie 100. Z informacji uzyskanej od ks. Dariusza Krokockiego - dyrektora Caritas wiemy, że miesięcznie liczba ta sięga ok. 5 tysięcy bochenków. Z pomocy tej korzystają ubodzy, dla których taka pomoc jest bezcenna. Oczywiście Caritas jest tylko inicjatorem i pośrednikiem tej akcji, ale głównymi jej realizatorami są ludzie dobrej woli, darczyńcy. Wymienić tu należy należącą do największych w okolicy piekarnię „Wawrzyn” z Sochaczewa. Co godne jest podkreślenia, ta firma nie tylko przekazuje chleb dla Caritas, ale także zajmuje się dowozem chleba do Łowicza, nie obciążając tym samym kosztami Caritas. Oprócz tego pieczywo pochodzi także ze sklepów, w których nie zostało sprzedane w ciągu poprzedniego dnia, dlatego jest ono zazwyczaj jednodniowe i nadające się do spożycia.
Pieczywo jest rozdawane w godzinach popołudniowych, w biurze Caritas na Starym Rynku - ale nie tylko. Można je także otrzymać w stołówce Sióstr Bernardynek w Alejach Sienkiewicza, a czasem i Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej.
Jak informuje ks. Krokocki, niekiedy bywa tak, że piekarnia z zaskoczenia dostarcza słodkie bułki, które wówczas trafiają do stołówek działających przy łowickich parafiach: katedralnej i pw. Świętego Ducha. Poza tym raz w tygodni, w każdy piątek, pieczywo trafia do parafii pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Łowiczu na Korabce. Mieszkańcy Łowicza już przyzwyczaili się do możliwości otrzymania chleba bezpłatnie, regularnie zgłaszają się te same osoby, w większości są to ludzie potrzebujący pomocy ze względu na brak środków do życia, wywodzący się z najbiedniejszych ulic w Łowiczu a także bezdomni.
Podobna akcja prowadzona jest od wiosny w Sochaczewie, gdzie rozdysponowywane są podobne ilości pieczywa. Jakże piękny przykład dzielenia się z innymi, godny podziwu i naśladowania. Spieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą…

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świadectwo s. Marii Druch: uratował mnie mój Anioł Stróż

[ TEMATY ]

świadectwo

Anioł Stróż

Krzysztof Piasek

S. Maria Druch prowadzi rekolekcje i głosi konferencje na temat aniołów.

S. Maria Druch prowadzi rekolekcje i głosi konferencje na temat aniołów.

Historia, którą specjalnie dla was, Drodzy Czytelnicy, dzieli się tu siostra Maria, dotyczy czasów jej dzieciństwa. Jednak mocno utkwiła jej w pamięci i z pewnością miała wpływ na późniejszy wybór drogi życiowej.

„Nie ma dzisiaj zakątka ziemi, nie ma człowieka ani takich jego potrzeb, których by nie dosięgła ich (aniołów) uczynność i opieka”. Wiecie, Drodzy Czytelnicy, kto jest autorem tych słów? Wypowiedział je nieco już dziś zapomniany arcybiskup mohylewski Wincenty Kluczyński, który założył w Wilnie (w 1889 r.) żeńskie bezhabitowe zgromadzenie zakonne – Siostry od Aniołów. Wspominam o tym nie bez powodu, bo autorką kolejnego świadectwa jest siostra Maria Druch z tego właśnie anielskiego zgromadzenia. Historia, którą specjalnie dla was, Drodzy Czytelnicy, dzieli się tu siostra Maria, dotyczy czasów jej dzieciństwa. Jednak mocno utkwiła jej w pamięci i z pewnością miała wpływ na późniejszy wybór drogi życiowej. Oddajemy zatem jej głos. „Miałam wtedy 13 lat. Spędzałam ferie zimowe u wujka. Jego dom był położony nieopodal żwirowni. Latem kąpaliśmy się w zalanych wykopach. Trzeba było uważać, ponieważ już dwa metry od brzegu było tak głęboko, że nie dało się złapać gruntu pod stopami. Zimą było to doskonałe miejsce na spacery. Woda zamarzała, lód był bardzo gruby, rybacy łowili ryby w przeręblach. Czułam się tam bardzo bezpiecznie. W czasie jednego z takich moich spacerów obeszłam dookoła wysepkę i znalazłam się w zatoce, gdzie temperatura musiała być wyższa. Nagle usłyszałam dźwięk… trtttttt. Zorientowałam się, że lód pode mną pęka. Nie znałam wtedy zasady, że powinno się położyć i wyczołgać z zagrożonego miejsca. Wpadłam w panikę. Zrobiłam rzecz najgorszą z możliwych. Zaczęłam szybko biec do oddalonego o około dziesięć metrów brzegu. Lód pode mną się nie łamał, ale był rozmokły i czułam, że im bliżej jestem celu, tym moje stopy coraz głębiej się w niego zapadają. Kiedy ostatecznie dotarłam do brzegu, serce chciało ze mnie wyskoczyć. Byłam w szoku. Dopiero po dłuższej chwili dotarło do mnie, co się wydarzyło. Według zasad fizyki powinnam znajdować się w wodzie. Nie miałam prawa dobiec do brzegu po rozmokłym lodzie, naciskając na niego tak mocno. Wiem też, jak tam było głęboko – nie biegłam po dnie pokrytym lodem. Pode mną były wielometrowe otchłanie. Wtedy uznałam to za przypadek, szczęście.
CZYTAJ DALEJ

Muzeum II WŚ w Gdańsku usuwa spis Polaków pomordowanych w Dachau

2024-09-30 08:09

[ TEMATY ]

Muzeum II WŚ w Gdańsku

Archiwum Archidiecezjalne

Nawrocki: Ojciec Maksymilian Kolbe wrócił na wystawę w Muzeum II Wojny Światowej, ale usunięto spis Polaków pomordowanych w Dachau.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Popiełuszko. Niezłomny głos wolności – także dzisiaj, gdy kapłani znów siedzą w więzieniach

2024-10-02 21:03

[ TEMATY ]

bł. ks. Jerzy Popiełuszko

Mat.prasowy/Biały Kruk

Z okładki książki "Męczennik za wiarę i Solidarność. Biografia ilustrowana bł. ks. Jerzego Popiełuszki"

Z okładki książki Męczennik za wiarę i Solidarność. Biografia ilustrowana bł. ks. Jerzego Popiełuszki

W czasach bezkompromisowej, zapalczywej i bezwzględnej walki z Kościołem, gdy wartości duchowe często są marginalizowane, a wolność słowa mocno ograniczana, kiedy doskwiera nam brak odważnych kapłanów, wyrazistych w obronie katolickich wartości, postać bł. ks. Jerzego Popiełuszki jaśnieje dziś jeszcze większym i wyraźniejszym blaskiem.

Jego niezłomna postawa aż po ofiarę z własnego życia, jego wiara i odwaga w obronie prawdy i sprawiedliwości stały się inspiracją dla milionów Polaków. Fascynująca książka autorstwa Jolanty Sosnowskiej pt. „Męczennik za wiarę i Solidarność” (wyd. Biały Kruk), wydana z okazji 40. rocznicy męczeńskiej śmierci bł. ks. Jerzego Popiełuszki, to głęboko poruszająca biografia o życiu i heroicznej walce kapłana, który stał się symbolem oporu przeciwko komunistycznemu reżimowi w Polsce.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję