Reklama

Edukacja

Powstają dwustopniowe szkoły branżowe

[ TEMATY ]

edukacja

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nowoczesne szkoły branżowe mają zastąpić obecnie istniejące zawodówki - zapowiedziała minister edukacji Anna Zalewska. Szkoły te mają być dwustopniowe. Mówiła także o rozwoju Centrów Kształcenia Praktycznego przez utworzenie takiej placówki w każdym powiecie.

Dwustopniowa szkoła branżowa będzie realizowała kształcenie zawodowe; w ramach I stopnia zdobyć będzie można pierwszą kwalifikację zawodową, np. mechanika pojazdów samochodowych, w II stopniu - drugą kwalifikację, czyli np. technika pojazdów samochodowych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Po II stopniu można będzie zdawać maturę zawodową (obowiązkowe na niej będą egzaminy z języka polskiego, obcego i matematyki) i pójść po niej na wyższe studia zawodowe, które zapewnią tytuł licencjata. Jeśli młody człowiek będzie chciał kształcić się dalej i zdobyć tytuł magistra, będzie musiał zdać taką maturę, jaką zdają uczniowie liceów i techników.

Minister edukacji mówiła także o rozwoju Centrów Kształcenia Praktycznego poprzez utworzenie jednego centrum w powiecie.

Wskazywała na konieczność kształcenia w zawodach dopasowanych do potrzeb rynku pracy, ale - jak podkreślała - przy zaangażowaniu pracodawców. Jak mówiła, należy doprowadzić do tego, by całość kształcenia praktycznego, łącznie z egzaminem, odbywała się u pracodawców. Przekonywała, że młody człowiek powinien kończyć szkołę ze wszystkimi uprawnieniami koniecznymi do podjęcia pracy w swoim zawodzie.

Zalewska przekonywała, że należy kształcić w zawodach, które są potrzebne, a nie takich, których przedstawiciele zasilają szeregi bezrobotnych. Mówiła, że będzie zróżnicowana subwencja oświatowa - wyższa dla tych placówek, które kształcą w zawodach oczekiwanych.

Wicepremier Mateusz Morawiecki przekonywał, że dzięki szkolnictwu branżowemu będzie można rozpoznawać trendy na rynku i dopasowywać system kształcenia do potrzeb pracodawców.

Reklama

Minister edukacji wskazywała, że nowy system kształcenia zawodowego będzie finansowany m.in. z Funduszu Pracy, Krajowego Funduszu Szkoleniowego oraz spółek Skarbu Państwa, czyli składek od zrzeszonych w projekcie przedsiębiorców.

Wicepremier mówił, że sięgania po środki finansowe z różnych źródeł pomoże urzeczywistnić wspólnotę celów między edukacją a biznesem.

Według szefowej MEN, priorytetem nowego systemu edukacji zawodowej będzie włączenie w proces edukacji pracodawców.

Będą oni mieli wpływ na tworzenie nowych zawodów oraz podstawy programowej. Będą uczestniczyć w programach nauczania uwzględniając potrzeby lokalnego i regionalnego rynku pracy — mówiła.

Pracodawcy mają też być wparciem kadrowym dla szkól i być zaangażowani w proces egzaminowania.

Dzięki takiemu zaangażowaniu pracodawców, uczeń będzie nabywał umiejętności zawodowe przy uwzględnieniu nowoczesnych technik i technologii stosowanych przez pracodawców. Będzie miał tym samy większe szanse na zatrudnienie — mówiła szefowa MEN.

Dodała, że po skończeniu edukacji zawodowej absolwent nie będzie musiał starać się o dodatkowe uprawnienia.

Na przykład elektryk nie będzie musiał szukać miejsc, gdzie zdobędzie potwierdzenie swoich umiejętności — mówiła Zalewska.

Morawiecki ocenił, że bez odbudowy szkolnictwa branżowego, zawodowego oraz technicznego nie będzie szans na budowę silnej polskiej gospodarki.

Chodzi nam również o to, by absolwenci jak najszybciej trafiali na rynek pracy, by nabierali doświadczenia zawodowego, a system dualny jaki chcemy stworzyć do tego prowadzi — powiedział Morawiecki. Wyjaśnił, że chodzi o jednoczesne nabywanie wiedzy praktycznej i teoretycznej.

Minister edukacji wskazywała, że nowy system kształcenia zawodowego będzie finansowany m.in. z Funduszu Pracy, Krajowego Funduszu Szkoleniowego oraz spółek Skarbu Państwa, czyli składek od zrzeszonych w projekcie przedsiębiorców.

Reklama

Wicepremier dodał, że sięgania po środki finansowe z różnych źródeł pomoże urzeczywistnić wspólnotę celów między edukacją a biznesem.

Szefowa MEN oraz wicepremier przedstawili w piątek w siedzibie Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej „Invest-Park” kierunki zmian w szkolnictwie zawodowym. Zostały one wypracowane w ramach ogólnopolskiej debaty „Uczeń. Rodzic. Nauczyciel - Dobra Zmiana”.

2016-06-25 10:08

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czarnek: Dobre wieści ws. nauczania zdalnego i hybrydowego w szkołach średnich

Dobre wieści w sprawie wdrażania rozporządzenia dotyczącego zdalnego i hybrydowego nauczania w szkołach ponadpodstawowych; znakomita praca dyrektorów, nauczycieli i kuratorów w całej Polsce - ocenił nowy minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.

Zgodnie z piątkową nowelizacją rozporządzeniem ministra edukacji w sprawie czasowego ograniczenia funkcjonowania jednostek systemu oświaty, od poniedziałku uczniowie szkół ponadpodstawowych, którzy chodzą do szkoły na terenie objętym strefą czerwoną, mają lekcje na odległość. Z kolei uczniowie szkół średnich znajdujących się w żółtej strefie mają się uczyć hybrydowo, czyli część z nich w szkole, część w domu zdalnie.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

[ TEMATY ]

św. Katarzyna Sieneńska

Giovanni Battista Tiepolo

Św. Katarzyna ze Sieny

Św. Katarzyna ze Sieny

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Wałbrzych. Żonkilowa Kwesta

2024-04-30 15:27

[ TEMATY ]

hospicjum

Wałbrzych

Renata Wierzbicka

żonkilowa kwesta

Ryszard Wyszyński

Wolontariusze Wałbrzyskiego Hospicjum im. Jana Pawła II w zaangażowania podczas Żonkilowej Kwesty

Wolontariusze Wałbrzyskiego Hospicjum im. Jana Pawła II w zaangażowania podczas Żonkilowej Kwesty

Serca mieszkańców regionu wałbrzyskiego ponownie rozgrzała charytatywna inicjatywa, która zyskuje na znaczeniu z każdym rokiem.

Podczas kolejnej edycji Żonkilowej Kwesty, zorganizowanej pod patronatem bp Marka Mendyka, lokalna społeczność wykazała się niezwykłą hojnością, wspierając działania Wałbrzyskiego Hospicjum na rzecz najbardziej potrzebujących. Kwesta zorganizowana przez wałbrzyski oddział Polskiego Towarzystwa Opieki Paliatywnej trwała od 23 do 30 kwietnia i zgromadziła niemal tysiąc wolontariuszy – głównie uczniów i młodzieży z lokalnych szkół, którzy z balonami i żonkilami w rękach i żółtymi koszulkami na sobie, zbierali fundusze na ważny cel. Dzięki ich zaangażowaniu oraz hojności darczyńców, zbierane środki mają wesprzeć zakup nowego sprzętu medycznego oraz finansować rehabilitację dzieci, które znajdują się pod opieką Wałbrzyskiego Hospicjum im. św. Jana Pawła II. To placówka, która nie tylko zapewnia opiekę stacjonarną i domową dla setek pacjentów, ale również prowadzi poradnię opieki paliatywnej skupiającą się na wsparciu dla terminalnie chorych dzieci oraz dzieci osieroconych.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję