Reklama

Audiencje Ogólne

Franciszek: przejście Chrystusa to spotkanie z miłosierdziem

„Przejście Pana jest spotkaniem miłosierdzia, które wszystkich jednoczy wokół Niego, aby umożliwić rozpoznanie, kto potrzebuje pomocy i pociechy” – powiedział papież podczas dzisiejszej audiencji ogólnej w Watykanie. W swojej katechezie Ojciec Święty dokonał refleksji nad opisanym w Ewangelii św. Łukasza (Łk 18,35-43) cudem przywrócenia wzroku niewidomemu żebrującemu przy drodze. Jego słów na placu św. Piotra wysłuchało około 25 tys. wiernych.

[ TEMATY ]

Franciszek

Grzegorz Gałązka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Franciszek podkreślił uniwersalny charakter tego wydarzenia, gdyż postać tego ślepca przedstawia wiele osób, które także dziś są usuwane na margines z powodu upośledzenia fizycznego lub innego rodzaju. Kontrastuje on na tle Jerycha, pięknej, bujnej oazy na pustyni. Papież przypomniał, że miasto to jest niejako bramą do Ziemi Obiecanej. Kiedy do niej wkraczali, Mojżesz wezwał Izraelitów do solidarności z ubogimi. „Przenikliwy jest kontrast między tym zaleceniem Prawa Bożego a sytuacją opisaną w Ewangelii: gdy ślepiec woła - miał silny głos ów człowiek - przyzywając Jezusa, ludzie go ganią, aby go uciszyć, jakby nie miał prawa żeby zabrać głos. Nie mają dla niego współczucia, a wręcz odczuwają uciążliwość z powodu jego wołania. Ileż razy my, widząc wielu ludzi stojących na ulicy, potrzebujących, chorych, głodujących odczuwamy uciążliwość. Ileż razy znajdując się w obliczu wielu imigrantów i uchodźców odczuwamy uciążliwość. To pokusa, stojąca przed każdym z nas, nawet przede mną. Dlatego Słowo Boże nas poucza. Obojętność i wrogość sprawiają ślepotę i głuchotę, przeszkadzają w dostrzeżeniu braci i nie pozwalają, aby rozpoznać w nich Pana. Obojętność i wrogość. A kiedy ta obojętność i wrogość staje się agresją, a także obelgą – wyrzućcie ich wszystkich, zamieszkajcie gdzie indziej – ta agresja. To właśnie czynili ludzie, gdy niewidomy wołał – idź stąd, nie mów, nie wołaj!” – zauważył Ojciec Święty.

Franciszek zaznaczył, że przejście Jezusa jest przejściem Paschy, początku wyzwolenia. Ślepy uznaje Jezusa za oczekiwanego Mesjasza, otwierającego oczy niewidomym. W przeciwieństwie do tłumu, ten ślepiec widzi oczyma wiary. Cud dokonany przez Jezusa zobowiązuje wszystkich do uświadomienia sobie, że dobre głoszenie pociąga za sobą umieszczenie w centrum swojej drogi tego, który został z niej wykluczony. Ponadto otworzył niewidomemu drogę zbawienia. „Przejście Pana jest spotkaniem miłosierdzia, które wszystkich jednoczy wokół Niego, aby umożliwić rozpoznanie, kto potrzebuje pomocy i pociechy. Także w naszym życiu Jezus przechodzi. A kiedy przechodzi Jezus, i ja to dostrzegam, jest to zaproszenie, abym się do Niego przybliżył, abym był lepszy, abym był lepszym chrześcijaninem, aby iść za Jezusem” – powiedział papież.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Ojciec Święty podkreślił, że Syn Boży staje przed niewidomym jako pokorny sługa. Bóg staje się sługą człowieka grzesznika. Ślepiec dzięki wierze może teraz widzieć, a przede wszystkim, czuje się kochanym przez Jezusa. Dlatego stał się uczniem wyruszając za Panem i stał się członkiem Jego wspólnoty. Ten, którego chciano uciszyć, obecnie świadczy donośnym głosem o swoim spotkaniu z Jezusem z Nazaretu. „To co stało się z niewidomym sprawia, że także ludzie w końcu widzą. To samo światło oświeca wszystkich, łącząc ich w modlitwie uwielbienia. W ten sposób Jezus wylewa swoje miłosierdzie na tych wszystkich, których spotyka: powołuje ich, sprawia, że przychodzą do Niego, gromadzi ich, leczy i ich oświeca, tworząc nowy lud, który świętuje cuda Jego miłości miłosiernej. Pozwólmy się i my także wezwać Jezusowi, uleczyć przez Jezusa, zyskać przebaczenie Jezusa i pójdźmy za Jezusem uwielbiając Boga. Niech się tak stanie” – zakończył swoją katechezę Franciszek.


Oto tekst papieskiej katechezy w tłumaczeniu na język polski:

Drodzy bracia i siostry, dzień dobry!

Pewnego dnia Jezus zbliżając się do Jerycha, dokonał cudu przywrócenia wzroku niewidomemu żebrującemu przy drodze (por. Łk 18,35-43). Dzisiaj chcemy uchwycić sens tego znaku, ponieważ dotyczy on bezpośrednio również nas. Św. Łukasz Ewangelista mówi, że ów niewidomy siedział przy drodze i żebrał (por. w. 35). Ślepiec w tamtych czasach - ale także do niedawna - mógł żyć jedynie z jałmużny. Postać tego ślepca przedstawia wiele osób, które także dziś są usuwane na margines z powodu upośledzenia fizycznego lub innego rodzaju. Jest oddzielony od tłumu, siedzi tam podczas gdy ludzie przechodzą zajęci w swoich myślach, w wielu sprawach, a droga, która może być miejscem spotkania, jest dla niego przeciwnie miejscem samotności. Przechodzi wielki tłum, a on jest sam.

Reklama

Jest to smutny obraz człowieka usuniętego na margines, zwłaszcza na tle miasta Jerycha, pięknej, bujnej oazy na pustyni. Wiemy, że właśnie do Jerycha dotarł lud Izraela na zakończenie długiego wyjścia z Egiptu: to miasto jest bramą do Ziemi Obiecanej. Przypomnijmy słowa, które Mojżesz wypowiedział przy tej okazji. Powiedział on: „Jeśli będzie u ciebie ubogi któryś z twych braci, w jednym z twoich miast, w kraju, który ci daje Pan, Bóg twój, nie okażesz twardego serca wobec niego ani nie zamkniesz swej ręki przed ubogim swym bratem. Ubogiego bowiem nie zabraknie w tym kraju, dlatego ja nakazuję: Otwórz szczodrze rękę swemu bratu uciśnionemu lub ubogiemu w twej ziemi” (Pwt 15,7.11). Przenikliwy jest kontrast między tym zaleceniem Prawa Bożego a sytuacją opisaną w Ewangelii: gdy ślepiec woła - miał silny głos ów człowiek - przyzywając Jezusa, ludzie go ganią, aby go uciszyć, jakby nie miał prawa żeby zabrać głos. Nie mają dla niego współczucia, a wręcz odczuwają uciążliwość z powodu jego wołania. Ileż razy my, widząc wielu ludzi stojących na ulicy, potrzebujących, chorych, głodujących odczuwamy uciążliwość. Ileż razy znajdując się w obliczu wielu imigrantów i uchodźców odczuwamy uciążliwość. To pokusa, stojąca przed każdym z nas, nawet przede mną. Dlatego Słowo Boże nas poucza. Obojętność i wrogość sprawiają ślepotę i głuchotę, przeszkadzają w dostrzeżeniu braci i nie pozwalają, aby rozpoznać w nich Pana. Obojętność i wrogość. A kiedy ta obojętność i wrogość staje się agresją, a także obelgą – wyrzućcie ich wszystkich, zamieszkajcie gdzie indziej – ta agresja. To właśnie czynili ludzie, gdy niewidomy wołał – idź stąd, nie mów, nie wołaj!

Reklama

Zauważmy ciekawy szczegół. Ewangelista mówi, że ktoś z tłumu wyjaśnił niewidomemu motyw tych wszystkich ludzi, mówiąc: „Jezus z Nazaretu przechodzi” (w. 37). Przejście Jezusa jest wskazane przez ten sam czasownik, którym Księga Wyjścia mówi o przejściu anioła siejącego zniszczenie, ocalającego Izraelitów w Egipcie (por. Wj 12,23). Jest to „przejście” Paschy, początku wyzwolenia. Kiedy przechodzi Jezus zawsze mamy do czynienia z wyzwoleniem, zawsze mamy do czynienia ze zbawieniem. Zatem niewidomemu jest jakby głoszona jego Pascha. Ślepy, nie dając się zastraszyć woła wielokrotnie do Jezusa, uznając go za Syna Dawidowego, oczekiwanego Mesjasza, który według proroka Izajasza, otworzył oczy niewidomym (por. 35,5). W przeciwieństwie do tłumu, ten ślepiec widzi oczyma wiary. Dzięki niej jego błaganie ma potężny skutek. Istotnie, usłyszawszy go „Jezus przystanął i kazał przyprowadzić go do siebie” (w. 40). Czyniąc tak Jezus wziął niewidomego z pobocza i umieścił go w centrum uwagi swoich uczniów i tłumu. Pomyślmy także i my, kiedy byliśmy w okropnych sytuacjach, także sytuacji grzechu, jak to właśnie Jezus brał nas jakby za rękę, i zabierał nas z marginesu drogi zbawienia. W ten sposób dokonuje się podwójne przejście. Po pierwsze: lud ogłosił niewidomemu dobrą nowinę, ale nie chciał mieć z nim nic wspólnego; teraz Jezus zobowiązuje wszystkich do uświadomienia sobie, że dobre głoszenie pociąga za sobą umieszczenie w centrum swojej drogi tego, który został z niej wykluczony. Po drugie: ślepiec ze swej strony nie widział, ale jego wiara otworzyła jemu drogę zbawienia, a on znalazł się pośród tych, którzy wyszli na ulice, aby zobaczyć Jezusa. Bracia i siostry: Przejście Pana jest spotkaniem miłosierdzia, które wszystkich jednoczy wokół Niego, aby umożliwić rozpoznanie, kto potrzebuje pomocy i pociechy. Także w naszym życiu Jezus przechodzi. A kiedy przechodzi Jezus, i ja to dostrzegam, jest to zaproszenie, abym się do Niego przybliżył, abym był lepszy, abym był lepszym chrześcijaninem, aby iść za Jezusem.

Jezus zwrócił się do niewidomego i zapytał: „Co chcesz, abym ci uczynił?” (w. 41). Te słowa Jezusa są zdumiewające: Syn Boży staje przed niewidomym jako pokorny sługa. On Jezus Bóg pyta: „Co chcesz, abym ci uczynił?”. Jak chcesz, abym tobie służył? Bóg staje się sługą człowieka grzesznika. A niewidomy odpowiedział Jezusowi nie nazywając go już „Synem Dawida”, ale „Panem”, tytułem, jaki Kościół od samego początku stosował do zmartwychwstałego Jezusa. Ślepiec prosił, aby mógł znowu widzieć, a jego pragnienie zostało wysłuchane: „Przejrzyj, twoja wiara cię uzdrowiła”(w. 42). Ukazał swoją wiarę przyzywając Jezusa i absolutnie chcąc się z nim spotkać, a to przyniosło jemu dar zbawienia. Dzięki wierze może teraz widzieć, a przede wszystkim, czuje się kochanym przez Jezusa. Dlatego historia kończy się donosząc, że niewidomy „szedł za Nim, wielbiąc Boga” (w. 43): stał się uczniem. Z żebraka – uczniem. Także to jest nasza droga. Wszyscy jesteśmy żebrakami, wszyscy, zawsze potrzebujemy zbawienia. I wszyscy musimy tego dnia uczynić ten krok, stając się z żebraków uczniami. W ten sposób ślepiec wyrusza za Panem i stał się członkiem Jego wspólnoty. Ten, którego chciano uciszyć, obecnie świadczy donośnym głosem o swoim spotkaniu z Jezusem z Nazaretu, a „cały lud, który to widział, oddał chwałę Bogu” (w. 43). Zachodzi drugi cud: to co stało się z niewidomym sprawia, że także ludzie w końcu widzą. To samo światło oświeca wszystkich, łącząc ich w modlitwie uwielbienia. W ten sposób Jezus wylewa swoje miłosierdzie na tych wszystkich, których spotyka: powołuje ich, sprawia, że przychodzą do Niego, gromadzi ich, leczy i ich oświeca, tworząc nowy lud, który świętuje cuda Jego miłości miłosiernej. Pozwólmy się i my także wezwać Jezusowi, uleczyć przez Jezusa, zyskać przebaczenie Jezusa i pójdźmy za Jezusem uwielbiając Boga. Niech się tak stanie.

2016-06-15 11:18

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Watykan: tysiące wiernych wypełniły Plac św. Piotra

[ TEMATY ]

Watykan

Franciszek

Grzegorz Gałązka

Tysiące wiernych, rzymian i turystów uczestniczy w czuwaniu modlitewnym w intencji pokoju w Syrii, na Bliskim Wschodzie i na całym świecie na placu św. Piotra. Są wśród nich także obywatele Syrii. Modlitwie przewodniczy Papież Franciszek.

CZYTAJ DALEJ

Turniej WTA w Madrycie - Świątek wygrała w finale z Sabalenką

2024-05-04 22:18

[ TEMATY ]

sport

PAP/EPA/JUANJO MARTIN

Iga Świątek pokonała Białorusinkę Arynę Sabalenkę 7:5, 4:6, 7:6 (9-7) w finale turnieju WTA 1000 na kortach ziemnych w Madrycie. To 20. w karierze impreza wygrana przez polską tenisistkę. Spotkanie trwało trzy godziny i 11 minut.

Świątek zrewanżowała się Sabalence za ubiegłoroczną porażkę w finale w Madrycie. To było ich 10. spotkanie i siódma wygrana Polki.

CZYTAJ DALEJ

Za nami doroczna pielgrzymka Przyjaciół Paradyża

2024-05-05 19:17

[ TEMATY ]

Przyjaciele Paradyża

Wyższe Seminarium Duchowne w Paradyżu

Karolina Krasowska

Głównym punktem pielgrzymki była Msza św. pod przewodnictwem bp. Tadeusza Lityńskiego

Głównym punktem pielgrzymki była Msza św. pod przewodnictwem bp. Tadeusza Lityńskiego

Modlą się o nowe powołania i za powołanych, a także wspierają kleryków przygotowujących się do kapłaństwa. Dziś przybyli do Wyższego Seminarium Diecezjalnego na doroczną pielgrzymkę.

5 maja odbyła się diecezjalna pielgrzymka „Przyjaciół Paradyża" do Sanktuarium Matki Bożej Wychowawczyni Powołań Kapłańskich w Paradyżu. Spotkanie rozpoczęło się od Godzinek o Niepokalanym Poczęciu NMP i konferencji rektora diecezjalnego seminarium ks. Mariusza Jagielskiego. Głównym punktem pielgrzymki była Msza św. pod przewodnictwem bp. Tadeusza Lityńskiego. – Gromadzimy się przed obliczem Matki Bożej Paradyskiej jako rodzina Przyjaciół Paradyża w klimacie spokoju, wyciszenia, refleksji i modlitwy, ale przede wszystkim w klimacie ofiarowanej miłości, o której tak dużo usłyszeliśmy dzisiaj w słowie Bożym – mówił na początku homilii pasterz diecezji. – Dziękuję wam za pełną ofiary obecność i za to całoroczne towarzyszenie naszym alumnom, kapłanom i tym wszystkim wołającym o rozeznanie drogi życiowej, dla tych, którzy w tym roku podejmą tę decyzję. Nasza modlitwa podczas Eucharystii jest źródłem i znakiem pewności, że jesteśmy we właściwym miejscu, bowiem Pan Jezus jest z nami i gwarantuje owocność tego spotkania swoim słowem, mówiąc „bo, gdzie są zebrani dwaj lub trzej w Imię Moje, tam Jestem pośród nich”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję