Reklama

Polska

Biskupi dla KAI: jubileusz wymaga refleksji nad własnym chrztem

Rocznica 1050-lecia chrztu Polski powinna zobowiązywać każdego ochrzczonego do namysłu nad swoją tożsamością i odnowy zobowiązań chrzcielnych - mówili KAI w Gnieźnie i Poznaniu polscy biskupi.

[ TEMATY ]

biskupi

Chrzest Polski

Bp Marek Solarczyk

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Abp Stanisław Gądecki powiedział, że rocznicowe obchody skłaniają do przemyśleń nad tożsamością chrztu, ponieważ wydarzenie sprzed ponad 1000 lat determinuje naszą tożsamość. Dlatego ważne jest, by wrócić do przeszłości i zastanowić się nad całym dziedzictwem związanym z przyjęciem chrześcijaństwa. "Czy mamy lamentować, że rozpraszamy dziedzictwo ponad 1000 lat czy raczej poważnie zastanowić się nad tym, co w tej chwili jest do zrobienia, żeby ożywić wiarę?" - pytał hierarcha.

Szczególnie ważne jest ożywienie wiary w młodym pokoleniu i skłonienie młodzieży do pytań o to, "czy warto zatracić się w sekularyzmie i świecie wartości rozproszonych, relatywnych, zamiast mieć grunt pod nogami". To jest pytanie o to, czy mamy budować na piasku czy na skale - tłumaczy przewodniczący Episkopatu. Dodał, że każdy chrześcijanin jest zobowiązany do budowania na skale.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

"Dla nas przyszłością jest tylko tożsamość chrzcielna i tylko więź z Chrystusem. Wszystko inne doprowadzi do degrengolady" - podkreślił abp Gądecki.

Pytany o to, jak zapatruje się na przyszłość chrześcijaństwa w Polsce odparł: "Nie możemy poddawać się pesymizmowi, dlatego że światło Ewangelii jest nie do zgaszenia. Ludzie mogą tego nie zauważyć, ale Kościół i wiara są przyszłością". Metropolita poznański dodał, że choć wysiłek przeciwników Ewangelii może być wsparty wieloma środkami, to jednak "Ewangelia ma tę przewagę, że nie potrzebuje wielkich środków a może osiągnąć wielkie rzeczy".

Zdaniem kard. Kazimierza Nycza jubileusz chrztu wymaga po pierwsze rachunku sumienia ze znajomości ostatniego 1050-lecia jeśli chodzi o chrzest i jego konsekwencje. Ten jubileusz jest potrzebny by poszerzyć i odświeżyć wiedzę o tym wszystkim, co się wtedy stało i jakie miało konsekwencje w wiekach bezpośrednio po chrzcie i przez całe minione tysiąclecie.

"Natomiast pozostaje wymiar osobisty: na ile ja przez swój własny chrzest, który stoi u początku mojego życia, uczestniczę w tym wydarzeniu, które jest najważniejszym wydarzeniem w życiu człowieka. Chodzi o to, by popatrzeć na własną chrzcielnicę, przy której byłem ochrzczony, w perspektywie pierwszej chrzcielnicy - gnieźnieńskiej czy gdziekolwiek się ona znajdowała" - powiedział metropolita warszawski.

Reklama

Zdaniem kardynała na jubileusz należy spojrzeć przez pryzmat własnego życia i własnego odnowienia przyrzeczeń chrzcielnych. "Dopiero w tej perspektywie i w tej kolejności należy dokonać rachunku sumienia z naszej dzisiejszej, narodowej tożsamości, jeśli chodzi o wierność chrztowi sprzed 1050 lat".

Pytany o obecne podziały polityczne, których uczestnikami są przecież ludzie ochrzczeni, kard. Nycz zauważył, że przez ten fakt podzielony jest także sam Kościół. "Ci, którzy są podzieleni w rodzinach, w życiu społecznym, są ludźmi z tej samej chrzcielnicy" - dodał. Zdaniem metropolity warszawskiego warto dziś postawić pytanie, czy jesteśmy już tak "do końca" narodem chrześcijańskim, czy jeszcze nie. "Myślę, że w jakimś sensie Ewangelia zawsze jest przed nami, zatem ta rocznica jest okazją do tego, żeby powrócić do źródeł jeszcze mocniej" - ocenił kard. Nycz.

Zdaniem abp. Stanisława Budzika szczególne dla Polski miejsca: Ostrów Lednicki, Gniezno i Poznań przypominają nam, że historia naprawdę jest nauczycielką życia. "Odniósł bym to do obrazu drzewa: im bardziej jest zakorzenione, im więcej czerpie soków z ziemi, na której wyrasta, tym bardziej może się rozwijać, ku niebu, wszerz i wzdłuż" - powiedział metropolita lubelski. Niestety, Polacy zdają się o tym zapominać, dlatego dobrze, że kolejne pokolenie ma okazję przeżyć ten jubileusz. Poprzedni odbywał się w atmosferze konfrontacji i walki z systemem komunistycznym, zaś organizując obchody 1000-lecia państwa polskiego komuniści przyznali, że nie ma innej daty, o którą można by "zaczepić" początek naszej państwowości, kultury, historii - dodał metropolita lubelski.

Reklama

"Teraz możemy to świętować razem i być może ludzie to mniej doceniają. Wówczas te zgromadzenia milenijne były też wyrazem protestu przeciwko ówczesnej opresji. Dziś, gdy element protestu jest nieobecny, być może mniej to doceniamy, a powinniśmy" - zaznaczył abp Budzik. Przypomniał też słowa Jana Pawła II, że Chrystus przyniósł Polsce klucz do zrozumienia człowieka. Metropolita lubelski podkreślił, że żaden humanizm nie podnosi człowieka tak wysoko, jak wiara chrześcijańska, która mówi, że człowiek jest stworzony na obraz i podobieństwo Boże i odkupiony przez Chrystusa.

"Musimy więc zapomnieć o tym, co nas dzieli, bo to co nas dzieli jest tak tymczasowe, tak przypadkowe, a popatrzeć z perspektywy ponad 1000 lat na to, co nas łączy" - apeluje abp Budzik. Jak tłumaczy, Polaków łączy ogromnie wiele: nie tylko przynależność do jednego narodu, który ma swoją kulturę, swoją historię ale również do tej wielkiej rodziny Kościoła.

Kościół zawsze głosił, że ochrzczony w imię Trójcy człowiek jest powołany do tego, by czynić Kościół znakiem i narzędziem pojednania całej ludzkości. "Musimy więc najpierw znaleźć tę jedność w sobie, jedność z Bogiem, jedność w naszej wspólnocie aby wypełniać to zadanie jakie Kościół ma a więc być jakby sakramentem czyli znakiem jednoczenia wszystkich ludzi" - zachęca abp Budzik.

Z kolei abp Wiktor Skworc wyraził radość, że w przeciwieństwie do obchodów milenijnych, tegoroczne uroczystości jubileuszowe organizowane są wspólnie przez władze samorządowe, państwowe i Kościół. "Wracamy do wydarzenia historycznego, który odnosi zarazem do pewnego systemu wartości i warto, by do tego systemu wartości powracać" - zaznacza metropolita katowicki dodając, iż jest to zobowiązanie wszystkich ochrzczonych.

Reklama

"Chcę tylko zwrócić uwagę, że nie chrzci się narodu, lecz zawsze - konkretnego człowieka" - podkreśla abp Skworc. Dlatego jubileusz jest okazją, by każdy uświadomił sobie, że był ochrzczony, żeby ponowił swoje zobowiązania chrzcielne i pielgrzymował do tej swojej chrzcielnicy, tak jak to uczynił w Wadowicach Jan Paweł II.

Podobnie uważa bp Wiesław Mering zwracając uwagę, że z zakorzenienia w chrzest muszą wynikać owoce, także w wymiarze życia społecznego. "Można różniąc się, pozostawać w przyzwoitych relacjach. Myślę, że z rocznicy chrztu i uświadomienia sobie, że wszyscy jesteśmy dziećmi Boga musi wynikać większa łagodność, wyciszenie emocji i próba normalności. Jeżeli to się w Polsce nie dokona, to nie widzę przyszłości Polski różowo" - ocenia biskup włocławski.

Choć chrzest ma skutki społeczne, to obecny jubileusz winien skłaniać przede wszystkim do indywidualnej refleksji nad tożsamością religijną. "Każdy powinien pytać o to siebie osobiście. Ja także dokonuję rachunku sumienia, czy także moje wypowiedzi nie są niekiedy zbyt gwałtowne i zdecydowane. Niemniej, musi zostać podjęty olbrzymi wysiłek, który spowoduje, że w drugim człowieku będę widział partnera, a nie wroga. Mam nadzieję, że obecna rocznica będzie cezurą wyznaczającą także w tym względzie nowy rozdział" - wyznał bp Mering.

Przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego bp Marek Mendyk wskazał, że jubileusz Chrztu Polski jest dla katechezy okazją do tego, aby przypomnieć, co jest istotą chrześcijańskiego życia. - Jest to pogłębianie świadomości chrztu i odkrywanie chrześcijańskiej tożsamości, zarówno w wymiarze religijnym, jak i społecznym - powiedział bp Mendyk.

Zdaniem biskupa to dobry czas na refleksję nad tym, kim jestem, co robię i dokąd zmierzam. - To też okazja do wprowadzania dekalogu w codzienność - dodał bp Mering.

2016-04-16 10:41

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Skandaliczne słowa Janusza Palikota

[ TEMATY ]

media

Kościół

ludzie

biskupi

opinie

DrabikPany / Foter / Creative Commons Attribution 2.0 Generic (CC BY 2.0)

W środę 14 maja w "Kropce nad i" Januszowi Palikotowi puściły nerwy. Wziął on udział w rozmowie ze Zbigniewem Ziobrą na temat bieżących zagadnień politycznych, a wobec zarzutu, że ugrupowanie „Twój Ruch” zaprosiło do polskiego parlamentu osobę głoszącą poglądy pedofilskie – wymienił nazwiska czterech księży biskupów, określając ich mianem „pedofili”. Polskie prawo za pomówienie w mediach przewiduje karę pozbawienia wolności do jednego roku.

CZYTAJ DALEJ

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

[ TEMATY ]

litania loretańska

Adobe Stock

Litania Loretańska to jeden z symboli miesiąca Maja. Jest ona także nazywana „modlitwą szturmową”. Klamrą kończąca litanię są wezwania rozpoczynające się od słowa ,,Królowo”. Czy to nie powinno nam przypominać kim dla nas jest Matka Boża, jaką ważną rolę odgrywa w naszym życiu?

KRÓLOWO ANIOŁÓW

CZYTAJ DALEJ

Zabrzmi kolejny Dzwon Nienarodzonych

2024-05-21 01:11

Alina Zietek-Salwik

Jeden z dzwonów na stałe przebywa w Kolbuszowej

Jeden z dzwonów na stałe przebywa w Kolbuszowej

To już piąty dzwon będący inicjatywą polskiej Fundacji „Życiu Tak” im. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, która nieustannie przypomina o potrzebie ochrony życia ludzkiego od poczęcia do naturalnej śmierci. Dzwony o wymownej nazwie „Głos Nienarodzonych” są inicjatywą Fundacji, dzięki której powstały już odlewy dla Polski, Ukrainy, Ekwadoru i Afryki. Dzwon dla Kazachstanu podobnie jak poprzednie zostanie poświęcony przez Papieża Franciszka poprzez symboliczne pierwsze uderzenie. Do dziś brzmią słowa Papieża, który powiedział w 2020 roku: ,,Niech jego głos budzi sumienia stanowiących prawo i wszystkich ludzi dobrej woli w Polsce i na świecie. Niech Bóg, jedyny i prawdziwy dawca życia błogosławi Wam i Waszym rodzinom”. Uroczystość odbyła się podczas audiencji generalnej 15 maja 2024 roku na placu św. Piotra w Watykanie. Dzwon trafi do Narodowego Sanktuarium Królowej Pokoju w Oziornoje Kazachstan. Wierzymy, że symbol ten będzie niósł dalej przesłanie, że każde życie jest święte i nienaruszalne. Dzwon został wykonany w Pracowni ludwisarskiej Jana Felczyńskiego w Przemyślu, którego projekt został uzgodniony i zaakceptowany przez abp. Tomasza Peta – ordynariusza Astany.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję