Reklama

Polska

O. Kozacki OP: o. Jan chciał totalnie należeć do Chrystusa

O. Jan wielokrotnie mówił, że chce totalnie należeć do Chrystusa. Chce być cały Jego, chce, żeby Chrystus przeniknął jego życie i działanie - powiedział o. Paweł Kozacki w homilii podczas Mszy św. pogrzebowej sprawowanej w intencji zmarłego 21 grudnia dominikanina o. Jana Góry.

[ TEMATY ]

kazanie

pogrzeb

zmarli

dominikanie.pl

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- Wszystko, co zrobiłem opiera się na zawierzeniu Panu Jezusowi, mawiał o. Góra, i tę prawdę potwierdziło jego życie oraz śmierć - powiedział abp Stanisław Gądecki, rozpoczynając Mszę św. pogrzebową w poznańskim kościele pw. NMP Królowej Różańca Świętego, klasztorze ojców dominikanów.

Homilię wygłosił przeor dominikanów o. Paweł Kozacki.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Stając nad trumną o. Jana Góry, chciałoby się wymienić wszystkie jego dokonania, zasługi, opisać, opowiedzieć kim był, co mówił, jak działał, powspominać to, co dla każdego z nas było najważniejsze. Każdy ma swoją własną historię, swoje własne wspomnienia. I gdybym chciał opowiedzieć o ojcu Janie, to choćbym mówił do nocy, nie starczyłoby czasu - powiedział.

Jak wyjaśnił o. Kozacki, dzisiejsze "Słowo Boże w różny sposób opowiada o bożym człowieku, powołanym do świętości, i w nim także znajdziemy podobieństwo i analogię do życia o. Jana Góry".

Odwołując się do słów Ewangelii o prorokini Annie, o. Kozacki powiedział, że Boży człowiek doświadcza mocy płynącej z wysoka. - Doświadcza też często własnej małości, tak jak to widać u prorokini Anny, wdowy bez dzieci, samotnej, pozbawionej środków do życia, ale to doświadczenie jest dla niej źródłem ufności pokładanej w Panu, gotowości, by On działał w jej życiu - powiedział.

Reklama

Podobnie, w opinii dominikanina, było w życiu o. Jana Góry. - Rozmawiałem z jego spowiednikiem, który mi powiedział, że o. Jan wielokrotnie mówił, że chce totalnie należeć do Chrystusa. Chce być cały Jego, chce, żeby Chrystus przeniknął jego życie i działanie. Można powiedzieć, że życie ojca Jana było dążeniem do tego, by powtórzyć za św. Pawłem: "żyję już nie ja, ale żyje we mnie Chrystus" - mówi o. Kozacki.

Jak wyjaśnił, "taka postawa poddania się Chrystusowi, gotowości oddania Mu całego swojego życia, w bożym człowieku zawsze owocuje działaniem. Bo człowiek boży zawierzając wszystko Bogu zachowuje się tak, jak prorokini Anna, która nie rozstawała się ze świątynią służąc Bogu dniem i nocą".

- Prorokini Anny nie stać było na całopalenia ze zwierząt i płodów ziemi, składała więc ofiarę z samej siebie. Proroczo zapowiadała gest Chrystusa - bierzcie i jedzcie, bierzcie i pijcie. Boży człowiek niczego innego nie pragnie jak pełnić to, co się Bogu podoba. Przy czym dla kogoś takiego świat schodzi na plan dalszy. Jeżeli ktoś odnajduje to, co najcenniejsze, to nie miłuje świata ani tego, co jest na świecie - wskazał o. Kozacki.

Jak wyjaśnił, skoncentrowanie na Bogu rodzi wrażliwość, duchową intuicję, umiejętność dostrzegania delikatnej Bożej obecności.

Zdaniem przeora dominikanów, boży człowiek, który sam doświadczył działania Boga w swoim sercu, nigdy nie zatrzymuje tej wiadomości dla siebie. Jest świadkiem i zwiastunem Dobrej Nowiny.

Reklama

- Gdy pomyślimy o takim Bożym człowieku, gdy przypomnimy sobie wielu tak pięknych ludzi, gdy popatrzymy na życie o. Jana, życie o którym można powiedzieć, że w piękny sposób jest spełnione, to trzeba zobaczyć, że człowiek boży, w którego życiu Bóg jest najważniejszy, nigdy na tym świecie nie znajdzie swojego miejsca - powiedział dominikanin.

Taki człowiek - mówił o. Kozacki - cokolwiek by robił, jak wielkich dzieł by nie dokonywał, jak wielkich dzieł nie miałby na swoim koncie, z utęsknieniem będzie czekał na przyjście zbawiciela. Z całych sił będzie dążył do tego, by znaleźć się w niebieskim Jeruzalem.

Bo - mówił przeor dominikanów - Boży człowiek to pielgrzym, dla którego żadne miejsce na ziemi nie jest ostateczne a żadna sytuacja nie jest spełnieniem. - Boży człowiek niesie za sobą nieustanną tęsknotę za zjednoczeniem ze swoim Panem, oblubieńcem i przyjacielem, tęsknotę, która każe mu się cieszyć, gdy usłyszy, że wyrusza w drogę do domu Pana. Boży człowiek niesie w sobie zawsze nadzieję, że śmierć jest otwarciem na wieczność i spotkaniem miłości - powiedział o. Paweł Kozacki.

Podczas uroczystości pogrzebowych w Poznaniu (tak będzie też na Polach Lednickich) ustawione zostały skarbony, do których można złożyć ofiarę pieniężną, z której dochód zostanie przeznaczony na zakup egzemplarzy Pisma Świętego.

Zostaną one wręczone każdemu uczestnikowi XX Spotkania Lednica 2000, które odbędzie się 4 czerwca. W dniu swojej śmierci o. Jan Góra rozpoczął zbiórkę na ten cel, a dominikanie chcą dokończyć jego dzieło.

O. Jan Góra spocznie nad Jeziorem Lednickim. Ceremonię pogrzebu poprowadzi popołudniu Prymas Polski i metropolita gnieźnieński abp Wojciech Polak.

Dominikanin o. Jan Góra, znany duszpasterz akademicki, twórca spotkań młodzieży na Lednicy, przyjaciel Jana Pawła II zmarł 21 grudnia w wieku 67 lat.

2015-12-30 12:16

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

We Wloszech liczba zmarłych na koronawira większa niż w Chinach

[ TEMATY ]

Włochy

zmarli

koronawirus

PAP/EPA

427 osób zakażonych koronawirusem zmarło w ciągu doby we Włoszech - ogłosił w czwartek szef Obrony Cywilnej Angelo Borrelli. Tym samym łączna liczba zmarłych wzrosła do 3405.

Zanotowano od środy 4480 nowych zakażeń. Obecnie jest ponad 33 tys. zarażonych.
CZYTAJ DALEJ

Św. Franciszek - uczeń Chrystusowy

Postać św. Franciszka z Asyżu wciąż zadziwia, oczarowuje współczesnego człowieka, który - choć tak niepodobny do Biedaczyny - na samo wspomnienie średniowiecznego świętego poety przystaje i uśmiecha się życzliwie.

Franciszek to chyba jedyny święty w całym katolickim panteonie, który nie ma wrogów, nawet wśród rozmaitych fundamentalistów wiary i ideologów - „zbawców świata”. Jest osobą powszechnie akceptowaną. Nikt nie oskarża go ani o tanią dewocję, ani o przesadną pobożność. Franciszek jest zupełnie współczesny, choć zarazem tak bardzo różny od swych „rówieśników” z XXI wieku.
CZYTAJ DALEJ

CBOS: Rośnie liczba tych, którzy pozytywnie oceniają działalność Kościoła katolickiego

2025-10-03 21:53

[ TEMATY ]

badania

opinie

Karol Porwich/Niedziela

45 proc. badanych pozytywnie ocenia działalność Kościoła katolickiego, to o 3 punkty więcej niż w marcu; źle – 41 proc., o 4 punkty mniej niż poprzednio - wynika z wrześniowego badania CBOS. Zadowolone są w większości osoby identyfikujące się z prawicą, a krytyczne - o poglądach lewicowych lub centrowych.

Podziel się cytatem Pozytywnie działalność Kościoła katolickiego oceniło ocena 45 proc. dorosłych Polaków. To o 3 punkty więcej niż pół roku temu. Z kolei źle oceniło 41 proc. respondentów, o 4 punkty mniej niż poprzednio. „Od pięciu lat opinie o Kościele są wyraźnie spolaryzowane, przy czym raz niewielką przewagę zyskują osoby z aprobatą wypowiadające się o działaniu tej instytucji, a innym razem – jej krytycy” - wskazał CBOS.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję