Reklama

Słowo Redaktora Naczelnego

Upływa szybko życie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wydaje się często, że nazwą „dzieci” należałoby też ogarnąć ludzi w podeszłym wieku, którzy jawią się nam niekiedy właśnie jak dzieci: prostoduszni i szczerzy w swym przeżywaniu, niemalże naiwni, niezwykle spragnieni kontaktu z drugim człowiekiem, niepomni na to, że kiedyś też przecież byli zabiegani, patrzący na świat bez różnorakich filtrów, w które obfituje nasze życie.
Wiek sędziwy, wiek starego człowieka jest bardzo ważnym okresem w życiu zarówno jego samego, jak i ludzi młodszych. To bardzo trudny okres, bo wiąże się z cierpieniem, udręką. Pamiętam, wiele lat temu, kiedy jeszcze pracowałem jako młody ksiądz w kurii biskupiej, na swojej drodze do pracy spotykałem sędziwego już, ok. 90-letniego o. Nawrockiego - jezuitę, który odprawiał Mszę św. w klasztorze Sióstr Honoratek w Częstochowie. Zwykle na obecnej ul. kard. S. Wyszyńskiego przystawaliśmy na krótką rozmowę. O. Nawrocki poczynił mi raz taką uwagę: - Jak ktoś ma wiele lat i jest stary, to nie trzeba pytać, jak się czuje, ale co go boli. Dziś nie ma już Ojca na świecie, a ja pamiętam wrażenie, jakie te słowa wtedy na mnie wywarły. Dziś też wiem, że człowiek, którego coś boli, który cierpi, przeżywa wiele spraw inaczej i kompleksowo patrzy na życie, syntetyzując je ze swoim doświadczeniem życiowym, przemyśleniami, nauką płynącą z wiary.
Pismo Święte stawia przed nami starców, którzy odegrali niebagatelną rolę w historii zbawienia: patriarcha Abraham, Mojżesz, Tobiasz, Eleazar, czy w Nowym Testamencie: Zachariasz i Elżbieta - rodzice św. Jana, starzec Symeon i prorokini Anna, sędziwy Nikodem czy sam św. Piotr. Każdy z nas wie też z autopsji, ile dobrego wnieśli lub wnoszą w nasze życie nasi dziadkowie lub starsi rodzice - nawet wtedy, gdy opieka nad nimi wymaga naszego ogromnego wysiłku. „Duch działa, jak i gdzie chce, nierzadko posługując się ludzkimi środkami, które w oczach świata uchodzą za mało znaczące” - zauważa Jan Paweł II, również niekwestionowana mądrość Boża, uosobiona w starym, wyniszczonym i zmęczonym życiem człowieku w swym Liście do ludzi w podeszłym wieku (Rzym, 1 października 1999 r.). I pisze dalej: „Właśnie wówczas, gdy słabną siły i zdolności działania, nasi sędziwi bracia i siostry stają się szczególnie cennymi narzędziami tajemnych zamysłów Opatrzności” (tamże).
Los starego, schorowanego człowieka pozostawiony jest w rękach człowieka młodszego: sprawnego, jakże często jednak sprytnego, wykorzystującego starszą osobę do swoich utylitarnych celów, manipulującego informacją, a tym samym świadomością osoby starszej. To także nieobca nam sytuacja. Musimy jednak pamiętać, że jesteśmy odpowiedzialni za każdego człowieka, którego Pan Bóg postawił na naszej drodze. Dlatego obowiązuje nas zawsze bezwzględna uczciwość i mamy obowiązek dać świadectwo tej naszej uczciwości wobec własnych dzieci, bo nasze życie jest dla nich praktyczną lekcją wychowawczą.
Starszy człowiek, przeżywając wiele rzeczy i przyjmując przeróżne wiadomości, skazany jest na tych, którzy te informacje mu przynoszą, bo sam często jest niedołężny i musi liczyć na to, co mu ludzie powiedzą. Stara się je potem przetwarzać w swoim umyśle, syntetyzuje, wypowiada zdania. To jest cenne, że łączy je ze swoim ogromnym doświadczeniem. Musimy jednak zwracać uwagę na to, że starszemu człowiekowi trzeba pomóc, dostarczając mu wiadomości najprawdziwsze i dobre. W odniesieniu do ludzi w podeszłym wieku, uważajmy, abyśmy byli wobec nich bardzo uczciwi. Z jednej strony musimy patrzeć na ich dolegliwości, pomagać i być przy nich, a z drugiej - dbać o prawdziwe wiadomości i informacje, dzięki którym wypowiadają najprawdziwsze sądy. Tym sposobem człowiek stary jest włączony w nurt życia współczesności, a tylko dzięki naszej pomocy, naszym informacjom może być człowiekiem w pełni funkcjonującym w świecie.
Dlatego z pełną odpowiedzialnością wobec przyszłości trzeba traktować ludzi starszych, wiedząc, iż oni są jak dzieci: szczerze otwarci na wszystko, co niesie życie, i co łączy się ze sprawiedliwością i prawdą.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Chcemy zobaczyć Jezusa

2024-05-04 17:55

[ TEMATY ]

ministranci

lektorzy

Służba Liturgiczna Ołtarza

Pielgrzymka służby liturgicznej

Rokitno sanktuarium

Katarzyna Krawcewicz

Centralnym punktem pielgrzymki była Eucharystia przy ołtarzu polowym

Centralnym punktem pielgrzymki była Eucharystia przy ołtarzu polowym

4 maja w Rokitnie modliła się służba liturgiczna z całej diecezji.

Pielgrzymka rozpoczęła się koncertem księdza – rapera Jakuba Bartczaka, który pokazywał młodzieży wartość powołania, szczególnie powołania do kapłaństwa. Po koncercie rozpoczęła się uroczysta Msza święta pod przewodnictwem bp. Tadeusza Lityńskiego. Pasterz diecezji wręczył każdemu ministrantowi mały egzemplarz Ewangelii św. Łukasza. Gest ten nawiązał do tegorocznego hasła pielgrzymki „Chcemy zobaczyć Jezusa”. Młodzież sięgając do tekstu Pisma świętego, będzie mogła każdego dnia odkrywać Chrystusa.

CZYTAJ DALEJ

Czy mam w sobie radość Jezusa?

2024-04-15 13:37

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii J 15, 9-17.

Niedziela, 5 maja. VI niedziela wielkanocna

CZYTAJ DALEJ

Ks. Tadeo z Filipin: na pielgrzymce łagiewnickiej zobaczyłem nadzieję Kościoła

2024-05-05 14:58

[ TEMATY ]

Łagiewniki

Jezus Miłosierny

Małgorzata Pabis

Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku prawdy…

Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku prawdy…

„Na pielgrzymce do sanktuarium Bożego Miłosierdzia zobaczyłem młodych ludzi, rodziny z dziećmi, nadzieję Kościoła” - mówi ks. Tadeo Timada, filipiński duchowny ze Zgromadzenia Synów Miłości, który uczestniczył po raz pierwszy w bielsko-żywieckiej pielgrzymce do sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach. Przeszła ona po raz 12. z Bielska-Białej do krakowskich Łagiewnik w dniach od 30 kwietnia do 3 maja br. Wzięło w niej udział ponad 1200 osób.

W połowie lat 90. ubiegłego wieku, kiedy to papież Jan Paweł II odwiedził Filipiny, przyszły kapłan obiecał sobie, że przyjedzie do Polski. Dziś ks. Tadeo pracuje jako przełożony we wspólnocie zgromadzenia zakonnego kanosjanów w Padwie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję