„To cud! To znak Bożej opieki!” – tak chińscy katolicy określili otwarcie Drzwi Świętych w katedrze Zhengding. Zebrało się tam około 10 tys. wierzących, którzy zajęli plac przed kościołem i dachy okolicznych budynków.
Policja nie tylko nie interweniowała, ani nie zatrzymała żadnego z uczestników uroczystości, lecz pozwoliła aby Mszy Świętej przewodniczył bp. Julius Jia Zhiguo, który nie należy do popieranego przez chińskie władze Patriotycznego Stowarzyszenia Katolików Chińskich.
Bp Jia Zhiguo choć żyje obok katedry, to jednak ze względu na areszt domowy ma utrudniony kontakt z wiernymi. Często też jest wywożony na przymusowe wakacje. Ordynariusz Zhengding znany jest z tego, że przyjął do swojego domu 200 porzuconych dzieci.
Uroczystość trwała cztery godziny i mimo tego, że obok katedry milicyjna orkiestra dętą z bębnami urządziła koncert na odkrytym powietrzu, to jednak miejscowi katolicy byli bardzo pozytywnie zaskoczeni możliwością swobodnego zainaugurowania Roku Miłosierdzia.
Dynamika wzrastającego zaufania, jakie okazują sobie Chiny i Stolica Apostolska doprowadzi do kolejnego kroku, jakim będzie nawiązanie stosunków dyplomatycznych. Te słowa bp. Marcelo Sancheza Sorondo, kanclerza Papieskiej Akademii Nauk Społecznych cytuje chiński dziennik „Global Times”.
Ta sama logika - według 77-letniego hierarchy - doprowadzi we właściwym momencie do wizyty papieża Franciszka w Chinach i do goszczenia chińskich przywódców w Watykanie. Bp Sánchez zapewnił, że takie jest życzenie Ojca Świętego.
O pracy, która ma sens, niesieniu pomocy drugiemu człowiekowi, towarzyszeniu w jubileuszowej drodze osobom bezdomnym oraz wzajemnym ubogaceniu opowiedzieli wolontariusze i pracownicy Dzieła Pomocy św. Ojca Pio. Grupa z Krakowa od kilku dni przebywa w Rzymie, aby uczestniczyć w jubileuszowych wydarzeniach.
Do Rzymu przybyło 50 osób – 35 zmagających się z kryzysem bezdomności oraz 15 opiekunów. Wyjazd do Wiecznego Miasta był możliwy dzięki wsparciu darczyńców, a w sposób szczególny przy pomocy Arcybractwa Miłosierdzia.
Nieustannie apelujemy o przekazywanie do Muzeum Auschwitz wszelkich poobozowych pamiątek – powiedział w niedzielę PAP rzecznik placówki Bartosz Bartyzel. Słowa te padły w reakcji na informacje o planowanej w Niemczech aukcji przedmiotów z okresu terroru niemieckiego podczas II wojny światowej.
- Każdy przedmiot i dokument ma dla nas olbrzymie znaczenie i powinien znaleźć swoje miejsce w zbiorach i archiwum muzeum. Tutaj będą chronione, konserwowane, badane i eksponowane. Tu jest ich miejsce. Dlatego nieustannie apelujemy o przekazywanie do muzeum wszelkich poobozowych pamiątek – oświadczył Bartyzel.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.