Reklama

Najpiękniejszy kościół w diecezji

Parafia Świętej Trójcy w Kobyłce jest wyjątkowa pod wieloma względami. Kościół parafialny jest chyba najpiękniejszy w diecezji. 3 lata temu na zewnętrznych ścianach świątyni odkryto unikatowe freski mające prawdopodobnie ponad 200 lat. W wieży kościoła mieści się muzeum parafialne, gdzie można oglądać m.in. Mszał Rzymski z 1590 r. W tym roku z terenu parafii wyodrębniono aż dwie kolejne: w Nadmie i Turowie. Od początku istnienia parafii w Kobyłce wyodrębniło się już 20 parafii.

Niedziela warszawska 35/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Unikatowe freski

Kościół jest zabytkowy, nic więc dziwnego, że przyjeżdża go oglądać dużo turystów i pielgrzymów. Co roku przyjeżdżają również studenci Akademii Sztuk Pięknych, których interesuje wyjątkowa architektura świątyni, ale przede wszystkim freski wewnątrz i na zewnątrz kościoła. Malowidła w nawie głównej i prezbiterium wykonane zostały po 1742 r. przez Grzegorza Łodzińskiego. Pozostałe, chociaż późniejsze, tworzą harmonijną całość. Dekoracja sklepienia przedstawia scenę Triumfu i Adoracji Eucharystii. W bocznych nawach freski ukazują najważniejsze sceny z życia Pana Jezusa.
- Dawniej ludzie często nie umieli pisać ani czytać. Pismo Święte było trudno dostępne. Stąd pomysł, aby biblijne sceny przedstawiać na kościelnych malowidłach i w ten sposób uczyć ludzi katechizmu - mówi ks. prał. Jan Andrzejewski, proboszcz parafii w Kobyłce.
Freski są również na zewnętrznych ścianach kościoła. Przez wiele lat nikt nie spodziewał się, że tam są. Odkryte zostały przypadkowo, w 2000 r., podczas mycia ścian kościoła armatkami wodnymi. Spod cienkiego tynku wapiennego zaczęły wyłaniać się jakieś obrazy. Wezwano konserwatorów, którzy powoli zdejmując tynk odsłonili bardzo dobrze zachowane freski przedstawiające stacje Męki Pańskiej. Nie wiadomo kto jest ich autorem, ani dokładnie, z którego pochodzą roku. Tynk położono w 1824 r., freski musiały więc powstać wcześniej. Na razie odkryto freski po jednej stronie kościoła. W przyszłości odkryte zostaną malowidła z drugiej strony świątyni.

Ornat z pasów kontuszowych

Niewątpliwą atrakcją kościoła w Kobyłce jest muzeum parafialne, które mieści się w jednej z dwóch, charakterystycznych dla tej świątyni wież. Muzeum jest co prawda dopiero w fazie organizacji, ale już można w nim oglądać kilka ciekawych eksponatów. Jest Mszał Rzymski z 1590 r., zabytkowa monstrancja, ornaty tkane srebrną nicią oraz ornat tkany z pasów kontuszowych, wykonany właśnie w Kobyłce. W latach 1782-1794 działała w tym mieście bowiem jedna z najbardziej znanych wytwórni pasów kontuszowych, założona przez Franciszka Selimand, tkacza z Lyonu. Muzeum parafialne otwierane jest na życzenie grup.
Bardzo oryginalna jest architektura świątyni. Początkowo istniała tylko główna nawa obecnego kościoła. Obecne boczne nawy były krużgankami okalającymi kościół. Ponieważ parafia szybko się rozrastała, wiernych przybywało, krużganki zabudowano i stworzono z nich dwie nawy boczne, które w efekcie są dwa razy dłuższe niż nawa główna. Ma to swoje dobre i złe strony. - Niektórzy wierni uczestniczący w nabożeństwach w nawach bocznych mają ograniczony kontakt wzrokowy z ołtarzem głównym. Takie, a nie inne rozwiązanie architektoniczne pozwoliło natomiast stworzyć w jednej z bocznych naw kaplicę spowiedzi świętej, gdzie można w ciszy i skupieniu przystąpić do sakramentu pokuty - mówi ks. Andrzejewski.
W kościele uwagę zwracają także przepiękne stacje drogi krzyżowej pochodzące z XIX w. oraz organy, które do Kobyłki trafiły w 1907 r., ale wcześniej służyły m.in. w kościele Paulinów na ul. Długiej w Warszawie oraz na Jasnej Górze.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Grupy parafialne

Codzienne życie parafialne jest bardzo bogate. W każdy pierwszy czwartek miesiąca przez cały dzień odbywa się adoracja Najświętszego Sakramentu z możliwością spowiedzi. Adorację prowadzą grupy parafialne, których w Kobyłce jest bardzo dużo. Ksiądz Proboszcz wymienia przede wszystkim kółka Żywego Różańca, których jest ponad 20. Należy do nich około 500 osób. Bardzo prężną grupą jest również Akcja Katolicka, do której należy 48 osób, w tym burmistrz Kobyłki. Członkowie Akcji Katolickiej aktywnie uczestniczą w większości wydarzeń parafialnych. Przygotowują również na Boże Narodzenie i Wielkanoc paczki świąteczne dla rodzin ubogich. Ciekawą i oryginalną grupą jest Apostolskie Dzieło Pomocy dla Czyśćca, którą prowadzą pracujące przy parafii Siostry Wspomożycielki Dusz Czyśćcowych. Natomiast grupa Ruchu Światło-Życie, obchodząca w tym roku 30-lecie istnienia, jest chyba najliczniejsza w diecezji. Należy do niej ponad 80 osób.
Inne zespoły parafialne to: ministranci, lektorzy, bielanki, Caritas parafialna, chór, Legion Maryi, Ruch Rodzin Nazaretańskich, Ruch Szensztacki, schola dziecięca i młodzieżowa, Stowarzyszenie Matki Bożej Patronki Dobrej Śmierci, Straż Honorowa Serca Pana Jezusa i Totus Tuus.
- Wśród parafian jest wielu ludzi młodych - podkreśla ks. Andrzejewski. - Sporo rodzin sprowadza się do Kobyłki, buduje się. Bezrobocie jest stosunkowo małe, ponieważ w mieście funkcjonuje dużo małych, prywatnych firm dających zatrudnienie. Część parafian dojeżdża oczywiście do pracy w Warszawie.

Reklama

Z kart historii

Parafia w Kobyłce powstała przed 1415 r. jako jedna z najstarszych w okolicy. Tradycja podaje, że już w XII w. odbywały się tu targi końskie. Pierwszy parafialny kościół był zbudowany z modrzewia. Do roku 1755 parafię obsługiwało duchowieństwo diecezjalne, potem pracę rozpoczęli ojcowie jezuici i był to okres największej świetności parafii, związany z osobą bp. Marcina Załuskiego, fundatora i budowniczego obecnego, murowanego kościoła. Autorem projektu był architekt wenecki Guido Antonio Longhi. Jezuici opiekowali się świątynią do 1775 r. Pozostałością po nich są resztki parku na północ od kościoła: duża polana otoczona podwójnym szpalerem jesionów, lip i grabów.
W latach 1775-1873 parafią opiekowali się bernardyni, potem znowu księża diecezjalni. Wycofujące się w 1944 r. wojska niemieckie podłożyły minę pod wieżę. Przy okazji zniszczona została część sklepienia i ścian. Inne tragiczne wydarzenie miało miejsce w 1971 r., kiedy to ktoś podpalił zabytkowy ołtarz główny.

Dwie nowe parafie

Na przestrzeni dziejów z parafii Świętej Trójcy wyłoniło się już aż 20 okolicznych parafii. W tym roku dwie, w Nadmie i Turowie.
3 sierpnia w Nadmie bp Kazimierz Romaniuk poświęcił krzyż i plac pod budowę przyszłego kościoła. Stoi tam już wiata, w której co niedziela odprawiane są Msze św. o godz. 9.00 i 11.00. W Nadmie jest także niewielka, zbudowana w latach 70. kaplica. W niej sprawowana jest Eucharystia w dni powszednie o godz. 18.00. Organizatorem tej parafii jest ks. Grzegorz Mioduchowski, który na razie mieszka przy parafii w Kobyłce.
Natomiast w Turowie krzyż i plac parafialny poświęcił bp Kazimierz Romaniuk 24 czerwca. Tam również zbudowana jest już wiata, w której w każdą niedzielę sprawowana jest Eucharystia o godz. 9.00 i 11.00. W dni powszednie Msze św. nie są jeszcze sprawowane, ponieważ nie ma stałej kaplicy. Rozpoczęto już jednak kopanie fundamentów pod budowę docelowej plebanii, w której będzie kaplica na czas budowy kościoła. Organizatorem parafii w Turowie jest ks. Jacek Dębski, także mieszkający na razie przy parafii w Kobyłce.

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Największa flaga Najświętszego Serca Jezusa zawisła w USA. Zobacz wideo

2024-06-22 07:01

[ TEMATY ]

Najświętsze Serce Pana Jezusa

YouTube

Bavarian Waste, rodzinna firma z Kentucky w Stanach Zjednoczonych Ameryki twierdzi, że jej główną misją jest promowanie panowania Chrystusa Króla w społeczeństwie. Film przedstawiający flagę, którą wywiesili, podbija internet.

Wideo przedstawiające największą flagę Najświętszego Serca Pana Jezusa na świecie stało się już wiralem w mediach społecznościowych. A jest o czym mówić. W końcu niecodziennie ktoś wywiesza płótno o wymiarach ponad 9 metrów wysokości na 15 metrów szerokości. Swoją drogą - ciekawe, w jaki sposób został wykonany maszt, który wytrzyma ciężar takiego materiału targanego wiatrem.

CZYTAJ DALEJ

Wakacyjny savoir vivre w Kościele

Niedziela łódzka 27/2022, str. IV

[ TEMATY ]

Kościół

wakacje

savoir vivre

Karol Porwich/Niedziela

Szlachetność i elegancja to punkt wyjścia dobrego wychowania. O ładnym stroju, który nie zawsze jest elegancki, o tym jak ubrać się w upalny dzień na Mszę św. i jak reagować na płacz dziecka podczas liturgii, z ks. dr. Jackiem Kacprzakiem rozmawia Julia Saganiak.

Julia Saganiak: Dlaczego savoir vivre jest obowiązkiem każdego katolika?

Ks. dr Jacek Kacprzak: Uczeń Jezusa Chrystusa przede wszystkim pragnie żyć z Nim w przyjaźni, dlatego słucha Jego słowa, czyni z niego praktykę swojego życia, chce naśladować swojego Mistrza. Drugim najważniejszym przykazaniem w nauczaniu Jezusa jest – zaraz po miłości Boga – miłość bliźniego. To właśnie z miłości bliźniego wypływa pragnienie, a zarazem obowiązek okazywania mu szacunku. Każda społeczność wypracowuje formy, poprzez które człowiek okazuje cześć. W różnych obszarach kulturowych mogą się one między sobą różnić, lecz ich istota pozostaje niezmienna. Stąd trudno uznać za słuszne stanowisko, że formy kulturalnego współżycia międzyludzkiego są strukturą ograniczającą indywidualność i wolność. Najczęściej też z biegiem czasu same formy ulegają modyfikacjom, np. to, co było uznawane jeszcze kilkanaście lat temu za nietaktowne, dzisiaj nikogo nie bulwersuje. Byłoby jednak wielką stratą dla życia społecznego, gdyby porzucić wszelkie formy w imię spontanicznego wyrażania siebie. Ustalone formy służą przede wszystkim temu człowiekowi, któremu chcę okazać szacunek.

CZYTAJ DALEJ

Samotnia św. Jana Chrzciciela

2024-06-23 08:51

Materiał prasowy

To pierwsze takie miejsce w Archidiecezji Wrocławskiej, w którym w ciszy będzie można usłyszeć głos Pana Boga czy odpocząć. Dziś 23 czerwca br. bp Maciej poświęci Samotnie św. Jana Chrzciciela w Sułowie Wielkim [dekanat Góra Wschód]

Pomysłodawcą takiego miejsca jest ks. Waldemar Cwynar, proboszcz parafii śś. Apostołów Piotra i Pawła w Sułowie Wielkim. - W naszej archidiecezji brakowało takiego miejsca. Wiem z własnego doświadczenia, że takie miejsce jest potrzebne ludziom. Sam z takich samotni korzystałem m.in. z Pustelni św. Eliasza w Jasionie czy św. Szarbela w Nowy Belęcinie - zaznacza kapłan, który na stronie internetowej samotni wskazał: - Zdawać by się mogło, że Samotnia św. Jana Chrzciciela jest odpowiedzią na potrzeby i pragnienia ludzi chcących w warunkach innych niż zwykle zatrzymać się na chwilę, zastanowić nad swoim życiem i rozeznawać głos Boga – i pewnie tak jest! Warto jednak pamiętać, że BÓG JEST ZAWSZE PIERWSZY, stąd wierzę mocno, że Samotnia św. Jana Chrzciciela jest odpowiedzią na „potrzeby Boga”.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję