W dniu św. Krzysztofa w parafii Skołoszów odbyło się poświęcenie pojazdów. Poświęcenia dokonał proboszcz parafii ks. Henryk Hazik.
Wielu ze świętych to ludzie nam dobrze znani, wpisani do historii Kościoła, chrześcijaństwa, Europy a także naszego narodu. Ale są przecież i tacy, o których
życiu wiemy niewiele lub tacy, których życie obrosło legendarnymi wątkami. Również oni są ważnym znakiem, który przemawia do współczesnego świata i do współczesnego człowieka. Jednym z nich
jest św. Krzysztof.
Jego imię wywodzi się z języka greckiego - „Chrystoporos” to znaczy człowiek niosący Chrystusa. Wedle tradycji Kościoła, człowiek o takim imieniu żył w III
w. w małej Azji. Tam właśnie około 250 r. za czasów panowania cesarza Decjusza, miał ponieść śmierć męczeńską. Jego świętość została szybko rozpoznana, źródła wskazują, że w VII
w. jego kult był żywy nawet na Sycylii. Postać św. Krzysztofa wrosła w tradycję chrześcijańską. Spopularyzowała Świętego piękna legenda o jego życiu, którą utrwalił bł. Jakub de
Voragine w złotej legendzie, w najpopularniejszym zbiorze średniowiecznym, żywocie świętych. Przypomnijmy tę opowieść. Wedle niej prawidłowe imię św. Krzysztofa brzmiało „Reprobus”
tzn. odrażający, odrzucony, nie lubiany. Miał mieć bowiem głowę podobną do głowy psa. Był człowiekiem odznaczającym się niezwykłą siłą. W pewnym momencie swego życia poznał i przejął
się nauką chrześcijańską. Po przyjęciu chrztu zatracił swój odrażający wygląd. Postanowił odpokutować to, co w jego życiu było złe, a był człowiekiem, który przez długi czas wysługiwał
się Szatanowi. Zamieszkał nad Jordanem, służył osobom podążającym do Ziemi Świętej, przenosząc ich na swych potężnych barkach przez rzekę na drugi brzeg.
Gdy na swe ramiona wziął dziecię, by przenieść je na drugą stronę poczuł ogromny ciężar, który niemal przytłoczył go do ziemi. Gdy zdziwiony zapytał: dlaczego jesteś tak strasznie ciężki, otrzymał
odpowiedź: Ja jestem Jezus twój zbawiciel, biorąc mnie na ramiona, bierzesz na nie cały świat. To właśnie ten motyw średniowiecznej legendy stał się natchnieniem dla olbrzymiej ilości rzeźb, malowideł
przedstawiających św. Krzysztofa, muskularnego mężczyznę, który na swoich barkach niesie małe Dziecię Jezus.
Jeszcze w średniowieczu zaliczono św. Krzysztofa do grona 14 wspomożycieli, czyli szczególnych patronów. Wizerunek Świętego spotkać można i w kościołach i na
herbowych tarczach. Warto przypomnieć, że postać św. Krzysztofa znalazła się w herbie Wilna.
Św. Krzysztof jest patronem kierowców, jego wizerunek widnieje w niejednym pojeździe. W naszej chrześcijańskiej obyczajowości utrwalił się piękny zwyczaj poświęcania w dniu
Jego liturgicznego wspomnienia wszelkiego rodzaju pojazdów, od traktorów poczynając. Jest także św. Krzysztof patronem pielgrzymów, podróżnych, a także flisaków i żeglarzy, ludzi
którzy są w drodze, przenoszą się z miejsca na miejsce, przechodzą na drugą stronę drogi, rzeki.
W naszej cywilizacji podróżowanie odgrywa wielką rolę, tysiące pojazdów porusza się na naszych drogach, a niektóre z tych dróg to cmentarzyska. W św. Krzysztofie szukajmy
naszej chrześcijańskiej motywacji o ostrożną jazdę, o kulturę tej jazdy.
Niech św. Krzysztof towarzyszy nam w podróżowaniu, niech prowadzi nas szczęśliwie do celu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu